Bannery górne wyróżnione

Bannery górne

A+ A A-

Escape Speakers P9

Escape Speakers P9

Myśląc o nowoczesnym sprzęcie audio, takim jak streamery, słuchawki bezprzewodowe czy głośniki sieciowe, zwykle mamy z tyłu głowy jedną myśl - aby był to produkt na poziomie, lepiej trzymać się uznanych producentów, w pierwszej kolejności przejrzeć katalogi wiodących marek. Dopiero gdy okaże się, że nie mają one w swojej ofercie tego, co sobie wymarzyliśmy, zaczynamy rozglądać się za urządzeniami, nazwijmy to, niszowymi. Potężne koncerny są na wygranej pozycji, ale wiele z nich ciężko sobie na to zapracowało i w ogóle nie dziwi mnie to, że klienci im ufają. Jeśli logo kojarzy im się pozytywnie, chętnie wybiorą kolejne urządzenie z tej samej stajni. Mniejsze firmy muszą starać się mocniej. Mogą walczyć niższymi cenami, ale wtedy - uwaga, tu wkracza ekonomia na poziomie podstawówki - nadal będą zarabiać mniej niż gracze rozdający karty i nigdy ich nie dogonią. To może jakością? Czasami to działa, ale brutalna prawda jest taka, że spora część klientów nie zauważy różnicy, szczególnie jeśli robią zakupy przez Internet. Na ekranie smartfona nie zawsze widać, czy kupujemy kawior, czy masę na makowiec. Istnieje jednak skuteczny sposób, aby się wybić - pokonać innych kreatywnością. W epoce szybkiego przepływu informacji chwytliwy pomysł może rozejść się po sieci niczym śmieszny mem. Tylko czy w świecie sprzętu audio jest jeszcze przestrzeń na takie śmiałe idee? Czy można stworzyć sprzęt, którego do tej pory w sklepach nie było? Młoda, belgijska firma Escape Speakers postanowiła udowodnić, że jest to możliwe. Aby sprawdzić, czy tak jest w istocie, postanowiłem przetestować ich największe dzieło - głośniki bezprzewodowe P9.

Lyngdorf Cue-100

Lyngdorf Cue-100

Peter Lyngdorf jest jedną z najważniejszych postaci w świecie sprzętu audio. Przez wielu uważany jest za wizjonera, pioniera w dziedzinie wzmacniaczy impulsowych, propagatora odważnych, niecodziennych rozwiązań. Duński przedsiębiorca i konstruktor nie jest jednak myślicielem, który długo pracuje w zaciszu własnego gabinetu, po czym zaskakuje audiofilów kolejnym dziwnym pomysłem. Zamiast tego dużo słucha, obserwuje rynek, spotyka się z nieszablonowo myślącymi ludźmi i, mówiąc wprost, macza ręce w wielu firmach i projektach. Lyngdorf zaczynał swoją karierę w 1975 roku jako dystrybutor urządzeń rozrywki domowej. Pięć lat później założył północnoeuropejską sieć sprzedaży detalicznej sprzętu audio HiFi Klubben, a następnie, w 1983 roku, wraz z przyjaciółmi powołał do życia własną markę głośników - DALI (Danish Audiophile Loudspeaker Industries). W 1990 roku Duńczyk kupił firmę Snell Acoustics, której założyciel, Kevin Voecks, opracował autorską technologię korekcji akustyki pomieszczenia. W 1997 roku Lyngdorf zainwestował w duński startup Toccata Technology, kierowany przez współpracownika Petera, Larsa Risbo. Najbardziej ikonicznym urządzeniem stworzonym przez Lyngdorfa był wzmacniacz TacT Millenium, który zapisał się w historii jako pierwszy hi-endowy przedstawiciel urządzeń nowej generacji. Ze względu na stosunkowo wysoką cenę nigdy nie miał on szans stać się komercyjnym hitem, jednak wielu audiofilów go pokochało i zdecydowało się pójść tą drogą jeszcze zanim technologia cyfrowa na dobre się rozpowszechniła. Kiedy inni nadrabiali zaległości, Lyngdorf mógł skupić się na rozwijaniu swojej technologii i sprzedawaniu jej pod różnymi postaciami. Tą najbardziej hi-endową i ekstrawagancką pozostają systemy stworzone we współpracy ze światowej sławy producentem fortepianów, firmą Steinway & Sons. Dla audiofilów o wiele bardziej atrakcyjna jest oferta marki Lyngdorf Audio, w której znajdziemy komponenty elektroniczne oraz zestawy głośnikowe. Jak możecie się domyślić, nie mają one zbyt wiele wspólnego z klasycznymi kolumnami.

Ostatnie komentarze

  • Garfield

    Słuchałem. Dobre, ale sukcesu handlowego nie wróżę. W kategorii monitorów "cost-no-object" w podobnej cenie są Gaudery DARC 40, w których jakoś bardziej widać, za co się płaci. A znacznie taniej Dynaudio Confidence 20 czy Magico A1.
    0
Zobacz inne komentarze

Indiana Line Diva 3

Indiana Line Diva 3

Na początku sierpnia opublikowaliśmy test kolumn Indiana Line Diva 5. Sympatyczne, ładne, porządnie wykonane, oferujące zaskakująco dobry dźwięk i rozsądnie wycenione podłogówki zrobiły na mnie znakomite wrażenie. Wydawało mi się, że temat został rozpracowany i w najbliższej przyszłości nie będziemy do niego wracać, ale niedługo potem wydarzenia nabrały rozpędu. Po pierwsze, na przestrzeni miesiąca włoska firma uzupełniła tę serię dwoma kolejnymi modelami. W ofercie pojawił się głośnik centralny Diva 7 i wolnostojący model Diva 6, który nie jest odrobinę, ale znacznie, znacznie większy od zrecenzowanych przeze mnie "piątek". Trójdrożne pudła wyposażone w trzy woofery wspierane bass-refleksem dmuchającym w podłogę prezentują się tak, jakby zostały zaprojektowane z myślą o nagłośnieniu pokoi o powierzchni rzędu 40-50 m². Obie premiery świadczą o tym, że producent wiąże z serią Diva naprawdę duże nadzieje. Po drugie, w dobie walki o przestrzeń do życia coraz więcej osób interesuje się kolumnami podstawkowymi. Po teście "piątek" pojawiły się nawet pytania, czy mniejsze i znacznie tańsze "trójki" będą równie dobrym wyborem do typowego, kilkunastometrowego pokoju. Gdybym był sprzedawcą, prawdopodobnie odpisałbym, że tak - trzeba brać i się nie zastanawiać. Ponieważ jednak jestem dziennikarzem, a monitorów z tej serii nie słuchałem, postanowiłem zasięgnąć języka "na mieście" i zadzwoniłem do kolegi, któremu w tej i nie tylko tej materii mogę zaufać. "Czy są równie dobre? Powiem ci więcej - biorąc pod uwagę cenę, to jeśli tylko nie spapra się sprawy na etapie dobierania elektroniki, są nawet lepsze!" - powiedział. Lekko nie dowierzając w to, co usłyszałem, zacząłem zadawać kolejne pytania. Jak to lepsze? A jak wygląda sprawa z dynamiką, basem, ogólną skalą dźwięku? Mimo wszystko ciężko, aby kompaktowe monitory mogły w tych kategoriach nawiązać rywalizację z 2,5-drożnymi podłogówkami. "Kurde, Tomek, jak nie wierzysz, to weź je wypożycz i posłuchaj sam." - odparł mój rozmówca. No to wziąłem wypożyczyłem. I posłucham.

Triangle Capella

Triangle Capella

Kiedy otrzymałem informację prasową na temat aktywnych monitorów Triangle'a, byłem przekonany, że ich nazwa jest nawiązaniem do znanego wszystkim muzykom i melomanom terminu "a cappella", oznaczającego wykonywanie utworu bez akompaniamentu, bez udziału instrumentów. Byłoby to logiczne, ponieważ mówimy o zestawach głośnikowych, które do prawidłowej pracy nie potrzebują wzmacniacza ani źródła w postaci przetwornika, odtwarzacza płyt kompaktowych czy gramofonu. Coś mi mówi, że tym tropem mogliby pójść Włosi, jednak francuska manufaktura miała zupełnie inny pomysł. Jej najnowszemu dziełu nadano nazwę jednego z najjaśniejszych punktów na nocnym niebie - podwójnego układu gwiezdnego. Doskonale widoczną gołym okiem Kapellę tworzą dwa żółte olbrzymy - gwiazdy wielokrotnie większe od naszego Słońca, które nieprzerwanie tańczą wokół siebie. "Podobnie jak te dwie gwiazdy, kolumny Triangle Capella tworzą harmonijny duet, łącząc w sobie kunszt rzemiosła akustycznego oraz najnowsze technologie strumieniowania i wzmacniania dźwięku, wypełniając dom muzyką o nieskazitelnej czystości." - czytamy na stronie producenta. Nie uwierzę, jeśli powiecie, że nie jesteście zaintrygowani.

Indiana Line Diva 5

Indiana Line Diva 5

Amatorzy przystępnego cenowo sprzętu audio zawsze mieli swoje ulubione marki. Te, które na przekór inflacji i rynkowym trendom oferowały i wciąż oferują coś "dla ludzi". Te, którym mimo długiego rynkowego stażu i setek branżowych nagród nie uderzyła do głowy woda sodowa. Odnoszę jednak wrażenie, że w ostatnich latach skład tej grupy mocno się zmienił. Wiele firm zdecydowało się podnieść ceny, nie argumentując tego postępem jakościowym lub choćby kosmetycznymi poprawkami w stosunku do poprzednich modeli. Inne albo wskoczyły na wyższą półkę, albo zeszły ze sceny, wypychane przez dalekowschodnią konkurencję. Na szczęście na placu boju zostało kilka manufaktur, które wciąż walczą o względy mniej zamożnych melomanów, a bynajmniej nie narodziły się dwa miesiące temu i mają nam do zaproponowania coś więcej niż chiński paździerz ze zmienionymi emblematami. Jedną z nich jest Indiana Line, a jej najnowszym dziełem jest odnowiona seria Diva.

Pylon Audio Diamond Monitor 18 mkII

Pylon Audio Diamond Monitor 18 mkII

Producenci sprzętu grającego lubią chwalić się swoimi szczytowymi osiągnięciami, jednak w ofercie każdej firmy kluczową rolę pełnią modele, które po prostu najlepiej się sprzedają. To one zapewniają fundusze na dalszy rozwój i wskazują projektantom, jakie pomysły najbardziej podobają się klientom. W ostatnim czasie Pylon Audio mocno pracuje nad zestawami głośnikowymi z wysokiej półki. Na przestrzeni kilku lat w katalogu polskiej manufaktury pojawiły się kolumny z serii Jasper, obejmującej już sześć modeli, potężne Ambery mkII, oldschoolowe Jade'y 20, które właśnie doczekały się większego braciszka, a także Emeraldy 25. W statystykach sprzedaży królują jednak Diamondy i absolutnie mnie to nie dziwi, ponieważ modele z tej serii łączą w sobie wszystko, czego szuka wielu melomanów - dyskretne, skromne, nienarzucające się wzornictwo, wysoką jakość wykonania, uniwersalne brzmienie, bezproblemową współpracę z szeroką gamą elektroniki, bogatą paletę wersji kolorystycznych i przystępną cenę. Może nie jest to sprzęt, którego sukces opiera się na jakichś wyjątkowych rozwiązaniach technicznych i który każdego dnia będzie umiał czymś zaskoczyć swojego właściciela, ale trudno mu wytknąć jakieś ewidentne minusy. Jeżeli tylko nie będziemy przesadnie oszczędzać na elektronice i wybierzemy model dopasowany do rozmiarów i akustyki naszego pokoju odsłuchowego, otrzymamy kolumny do wszystkiego. Jeżeli ktoś nadal nie rozumie, dlaczego Diamondy stały się takim hitem, nieodpłatnie wydam mu zaświadczenie o całkowitej nieznajomości zasad rządzących rynkiem sprzętu audio. Czy nowa generacja serii Diamond będzie kontynuowała tę historię? Aby tak się stało, polscy konstruktorzy musieli spełnić tylko jeden warunek - niczego nie zepsuć. A twierdzą, że to i owo nawet poprawili. Odważnie...

Revival Audio Atalante 4

Revival Audio Atalante 4

Revival Audio to młodziutka, bo założona zaledwie trzy lata temu firma specjalizująca się w produkcji zestawów głośnikowych. Niektórym audiofilom jej nazwa jeszcze niewiele mówi, co wydaje się zupełnie zrozumiałe, za to oferowane przez nią kolumny wydają się wyjątkowo dojrzałe, przemyślane i dopracowane. Nie jest to przypadek, bowiem za całym przedsięwzięciem stoją dwaj przyjaciele z ogromnym doświadczeniem w branży audio - Daniel Emonts i Jacky Lee. Pierwszy jest projektantem, który może się pochwalić ponad 30-letnim doświadczeniem w pracy dla znanych marek audiofilskich, takich jak Focal czy Dynaudio. Co więcej, w obu firmach zajmował wysokie stanowisko, zasadniczo kierując pracami nad wszystkimi nowymi modelami, w związku z czym miał dostęp do nowych technologii i patentów, z których znaczna część powstała z jego inicjatywy. Drugi z założycieli francuskiej manufaktury jest Tajwańczykiem mieszkającym obecnie w Szwajcarii. Jacky Lee nadzoruje biznesową stronę przedsięwzięcia i ma do tego kompetencje, ponieważ wcześniej zajmował się takimi sprawami w Dynaudio i IBM-ie. Katalog Revival Audio wciąż jest dość ascetyczny, ale braki ilościowe z nawiązką nadrabiane są pomysłowością i jakością dostępnych konstrukcji. Kluczową rolę w ofercie pełni seria Atalante, która dotychczas składała się z zaledwie dwóch modeli - dużych monitorów Atalante 5, które mogą pracować zarówno na podłodze, jak i na niewysokich standach, oraz znacznie mniejszych, typowo podstawkowych głośników Atalante 3. Gabarytowa różnica między tymi zestawami jest tak duża, że niedługo po wprowadzeniu na rynek tańszej serii Sprint założyciele Revival Audio zaprezentowali "coś pomiędzy" - Atalante 4.

Ostatnie komentarze

  • Garfield

    Posłuchałem modeli 5 i 3 i faktycznie grały dobrze. Kibicuję firmie w dalszym rozwoju.
    0
Zobacz inne komentarze

Perlisten R5m

Perlisten R5m

Perlisten to amerykański producent zaawansowanych i technicznie kolumn głośnikowych oraz subwooferów przeznaczonych zarówno do systemów stereo, jak i kina domowego. Firma została założona w 2016 roku przez inżynierów z wieloletnim doświadczeniem. Dyrektorem generalnym i współzałożycielem Perlisten Audio jest Daniel Roemer, działający w branży audio już 25 lat i specjalizujący się w nowych metodach pomiarowych oraz modelowaniu systemów akustycznych i pomiarowych. Doświadczenie zdobył pracując w takich firmach jak NHT, Acoustic Research i Advent, a następnie MITek Corporation, gdzie był szefem działu R&D.Co ciekawe, pracował również dla takich marek jak Aston Martin, Land Rover and Ford, a gdzieś po drodze zaprojektował kilka wysokiej klasy wzmacniaczy słuchawkowych. Jego partnerem jest Lars Johansen, który ponad 30 lat pracował dla takich marek jak JBL, Harman Kardon, Jamo, a ostatnio w M&K Sound. Panowie twierdzą, że udało im się stworzyć zupełnie nową koncepcję audio, opartą na słuchaniu percepcyjnym (sama nazwa firmy jest połączeniem słów "perceptual listening"). Brzmi tajemniczo, ale jeśli dobrze rozumiem, chodzi po prostu o stworzenie sprzętu wykorzystującego najnowocześniejsze zdobycze techniki po to, aby zadowolić ludzkie zmysły. Obaj dżentelmeni musieli mocno wierzyć w swoją wizję, bo przez trzy, a może nawet cztery lata po założeniu firmy prowadzili właściwie tylko prace przygotowawcze i projektowe. Nawiązywali kontakty, prowadzili symulacje, uzyskiwali certyfikaty, definiowali cele. Kiedy jednak pokazali światu swoje pierwsze produkty, posypały się zachwyty, nagrody, ochy i achy. W kalendarium na swojej stronie internetowej początkowo wymieniali najważniejsze wyróżnienia, ale już w 2021 roku napisali po prostu "multiple global awards" (wiele światowych nagród). Zupełnie jakby już rok po rozpoczęciu dostaw stracili rachubę. Co jest źródłem tego fenomenu?

Focal Aria Evo X N°1

Focal Aria Evo X N°1

Zwyczajny styczniowy wieczór. Spokój, cisza, człowiek nawet chciałby gdzieś wyjść, ale pogoda do niczego. Nie dość, że temperatura w okolicach zera, to jeszcze wieje i pada, a potem zamarza. Z braku ciekawszych zajęć siedzę w swojej pieczarze, przeglądam nowości sprzętowe i głaskam mruczącego obok kota. Nagle dzwoni przedstawiciel handlowy Focala - niesamowicie sympatyczny człowiek, którego znam, odkąd awansowałem z audiofila-amatora na audiofila-profesjonalistę. "Tomek, przyjechały nowe Arie! Już je mam, wziąłem prosto z dostawy. Jeszcze ich nie otwierałem, ale jeśli jesteś w domu, to jutro przyjadę i się do nich dobierzemy!" - powiedział, nabuzowany tak, jakby widział taki sprzęt na oczy pierwszy raz, co w przypadku człowieka z wieloletnim doświadczeniem w branży audio nie jest proste. Kurde, o co ten ambaras? Przecież kiedy debiutowały serie Chora, Theva i Vestia, dostałem tylko standardową notkę prasową, a tu nagle taki entuzjazm, jakby każdy jeden polski sportowiec został mistrzem świata w swojej dyscyplinie, każdy polski film został wyróżniony na festiwalu w Cannes (tym prawdziwym, a nie tym, gdzie pokazują się gwiazdy Bollywood), każda polska płyta pokryła się potrójną platyną, każda polska restauracja otrzymała przynajmniej jedną gwiazdkę Michelin, a na koniec wszystkie zwaśnione plemiona Polaków zorganizowały demonstracje krzyżujące się w centrum Warszawy, wszyscy rzucili się sobie w ramiona, zaczęli się przepraszać i płakać ze wzruszenia, ogłaszając koniec podziałów i początek epoki wspólnoty, wzajemnego zrozumienia, miłości, oświecenia, prasłowiańskiej mocy, lewicowej prawicy i tęczowych kremówek.

Ostatnie komentarze

  • Garfield

    3 dekady temu, jako młody audiofil, słuchałem opinii bardziej doświadczonych ode mnie rozpływających się w zachwytach nad Focalami (wówczas JM Lab) i myślałem, że może tak powinien grać sprzęt. Obecnie już tak nie myślę i wcale nie oznacza to popadnięcia w drugą skrajność, czyli Harbethy z lampą. Dl...
    1
Zobacz inne komentarze

Pylon Audio Diamond 25 mkII

Pylon Audio Diamond 25 mkII

Choć najsłynniejszy polski producent zestawów głośnikowych zaczynał od budżetówki, w jego aktualnym katalogu dominują konstrukcje ze średniej i wysokiej półki. Szczytową pozycję zajmują piękne Jaspery, dostępne zarówno w wersji pasywnej, jak i aktywnej. Dalej mamy trzy serie składające się z jednego modelu - Amber, Jade i Emerald. Doszły mnie słuchy, że najprędzej rozwijana będzie linia Jade i to wcale nie o mniejsze, ale większe od "dwudziestek" retro-monitory zaprojektowane do pracy na podłodze. Dolną czwórkę tworzą serie Ruby, Sapphire, Opal i Pearl. Dwie ostatnie to w dzisiejszych realiach niemalże sprzęt klasy supermarketowej. Nie zdziwiło mnie nawet, że po wpisaniu nazw kilku należących do nich modeli w wyszukiwarkę na pierwszych pozycjach wyskoczyły oferty elektronicznych sieciówek, z darmowym transportem i możliwością zakupu na raty. Środkową pozycję zajmuje natomiast seria, która stała się prawdziwym rynkowym hitem, łącząc minimalistyczne wzornictwo, wysoką jakość wykonania, bogatą paletę kolorystyczną i naturalne, zrównoważone, muzykalne i uniwersalne brzmienie. Diamondy, bo o nich mowa, w momencie premiery były flagowcami Pylona. Pamiętam, jak szefowie jarocińskiej manufaktury, jeszcze niepewni co do słuszności swojej decyzji, zastanawiali się, czy takie kolumny spodobają się klientom. Dziś firma mogłaby prawdopodobnie produkować tylko zestawy z tej serii i spokojnie by się utrzymała (szczególnie biorąc pod uwagę, że Pylon Audio to nie tylko wytwórca sprzętu sprzedawanego pod własną marką, ale także dostawca obudów dla czołowych marek zagranicznych). Skoro jednak pojawiła się możliwość ich ulepszenia, szkoda było z niej nie skorzystać. Tak oto naszym oczom ukazały się Diamondy mkII, a ja wziąłem do testu mój ulubiony model z tej serii - "dwudziestki piątki".

Bannery dolne

Nowe testy

Poprzedni Następny
Escape Speakers P9

Escape Speakers P9

Myśląc o nowoczesnym sprzęcie audio, takim jak streamery, słuchawki bezprzewodowe czy głośniki sieciowe, zwykle mamy z tyłu głowy jedną myśl - aby był to produkt na poziomie, lepiej trzymać się...

Rega Aethos

Rega Aethos

Rega to brytyjska firma, która zdobyła uznanie melomanów głównie dzięki produkcji wysokiej jakości gramofonów. Klienci czasami zapominają jednak, że jej katalog obejmuje znacznie szerszy asortyment komponentów stereo, takich jak wzmacniacze,...

JBL Spinner BT

JBL Spinner BT

Ostatnio coraz częściej słyszę wokół zrzędzenie, że wszystko wokół nas staje się coraz gorsze, że nie ma już pachnących pomidorów i prawdziwego chleba, że w telewizji puszczane są same bzdury...

Komentarze

Gerard
Kolumny piękne, a cena jeszcze "piękniejsza".
Ireneusz
A ja uważam, tak właśnie uważam, słowo klucz, żeby podejść do tego w wyluzowany i spokojny sposób jak ktoś to kupuje to znaczy że go na niego stać i pewnie ma g...
J
"Po "Synchronicity" zespół się rozpadł. Powód?...". Kompletna nieprawda! Ten zespół się nigdy nie rozpadł. Po prostu zawiesili koncertowanie i robienie nowych r...
Jacek
@R Bardzo mi się podobało "Poza tym pełno dźwięków z instrumentów o których nawet nie słyszałem i prezenterów jak cudownie ich sprzęt oddaje ich barwę i dynamik...
Łukasz
Ależ wspaniałe! Czemu ja tego nie znałem? Wpadłem po uszy od pierwszej nuty! Dziękuję bardzo! PS. Ja tu słyszę troszkę Funkadelic?

Płyty

Goat - Goat

Goat - Goat

Dwanaście lat temu po raz pierwszy w swojej recenzji wystawiłem płycie najwyższą notę. Ten album przemeblował mi głowę i zupełnie...

Newsy

Tech Corner

Korekcja sygnału audio - grzech, czy przydatne narzędzie?

Korekcja sygnału audio - grzech, czy przydatne narzędzie?

Podczas jednej z ostatnich rodzinnych wizyt prezentowałem zainteresowanemu członkowi rodziny swój zestaw grający. Usłyszałem wtedy dość intrygujące pytania: "A wzmacniacz nie powinien mieć korektora? Ma tylko pokrętło głośności?". Padły one z ust osoby, dla której czymś całkowicie naturalnym jest, że nawet współczesny amplituner kina domowego, z którego zresztą obecnie korzysta,...

Nowości ze świata

  • In Norse mythology, Thor is known as the god of thunder, lightning, marriage, vitality, agriculture, and the home hearth. He was said to be more sympathetic to humans than his father, Odin, though equally violent. He traveled in a chariot...

  • Manufacturers of hi-fi equipment like to brag about their peak performance, but in any company's product lineup, the key role is played by the models that simply sell best. They are the ones that provide funds for further development and...

  • Sonus Faber announced the launch of Suprema, a groundbreaking loudspeaker system rooted in luxury, unparalleled audio excellence and meticulous craftsmanship. Marking the brand's 40th anniversary, the Suprema system, featuring two main columns, two subwoofers and one electronic crossover, represents the...

Prezentacje

W sto lat od mono do multiroomu - Denon

W sto lat od mono do multiroomu - Denon

O historii sprzętu audio można się wiele nauczyć przeglądając dzieje firm, które tworzą go od wielu, wielu lat. Korzeni większości wynalazków stanowiących swoiste kamienie milowe w rozwoju technologii nagrywania i odtwarzania dźwięku należy oczywiście szukać w Europie i USA, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że życie dzisiejszych audiofilów nie...

Poradniki

Listy

Galerie

Dyskografie

Budgie - Zapomniany gatunek

Budgie - Zapomniany gatunek

Deski skrzypiały pod nogami, kiedy wchodził na strych. Strach jednak tłumiła fascynacja nowym, nieznanym wcześniej miejscem. Spróchniałe schody nie miały...

Wywiady

Tomasz Karasiński - StereoLife

Tomasz Karasiński - StereoLife

Chcąc poznać ludzi zajmujących się sprzętem audio, związanych z tą branżą zawodowo, natkniemy się na wywiady z konstruktorami, przedsiębiorcami, sprzedawcami,...

Popularne artykuły

Vintage

Philips EL3300

Philips EL3300

Czy uwierzycie, że ten prościutki, przenośny magnetofon, który widzicie na zdjęciu powyżej to pierwszy na świecie sprzęt obsługujący nowy format...

Słownik

Poprzedni Następny

Próbkowanie

Proces pomiaru sygnału w określonych odstępach czasowych. Przyjmuje się, że częstotliwość próbkowania powinna być co najmniej dwa razy większa od największej częstotliwości składowej obecnej w próbkowanym sygnale. W przeciwnym razie...

Cytaty

ArthurSchopenhauer.png

Strona używa plików cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej na temat danych osobowych, zapoznając się z naszą polityką prywatności.