Josef Zellner - Dual
- Kategoria: Wywiady
- Tomasz Karasiński
Początki firmy Dual sięgają roku 1900, kiedy to bracia Christian i Joseph Steidinger rozpoczęli produkcję zegarków i części do gramofonów. Dziesięć lat później firma Gebrüder Steidinger rozpoczęła produkcję zasilaczy. Niedługo potem Dual wytwarzał już własne gramofony, a po wojnie stał się największym producentem tego typu sprzętu w Europie, zatrudniając w kilku fabrykach ponad 3000 osób. Problemy zaczęły się na początku lat osiemdziesiątych, kiedy rynek sprzętu audio został opanowany przez japońską konkurencję. Firma została przejęta przez francuskiego producenta elektroniki Thomson-Brandt, który nie miał zamiaru inwestować w fabrykę Duala, najpierw redukując zatrudnienie, a w 1993 roku zamykając ją całkowicie. Nic dziwnego - były to czasy dominacji płyty kompaktowej i chyba żaden producent gramofonów nie miał się dobrze. W 2007 roku kolejny właściciel udzielił licencji na produkcję i sprzedaż gramofonów pod marką Dual firmie Alfred Fehrenbacher, mającej siedzibę w St. Georgen. W 2018 roku firma została przejęta przez Josefa Zellnera, w wyniku czego rok później produkty Duala zostały zaprezentowane na targach IFA w Berlinie. W 2020 roku firma wypuściła na rynek gramofon Primus Maximus, zaprojektowany i wyprodukowany w Niemczech. Obecnie siedziba Duala mieści się w Landsberg am Lech, w Bawarii. Firma posiada własne centrum badawczo-rozwojowe w Kiefersfelden, a nawet muzeum, stworzone przez Alfreda Langera - audiofila, kolekcjonera i specjalistę od gramofonów, który pod swoim nazwiskiem produkuje zarówno kompletne urządzenia, jak i części OEM.
Po zapoznaniu się z gramofonem Dual CS 418, miałem okazję poznać człowieka odpowiedzialnego za reaktywację tej cenionej audiofilskiej marki. Josef Zellner rozpoczął swoją działalność w 1992 roku jako asystent zarządu Schneider Rundfunkwerke AG, ówczesnej firmy macierzystej Duala. W połowie 1993 roku objął stanowisko menadżera do spraw eksportu. Pod koniec 1995 roku zawarł swoją ostatnią transakcję przed powrotem na studia. W 2000 roku Josef przeszedł do banku DAB w Monachium, gdzie był szefem działu kadr, szefem działu sprzedaży, a w końcu członkiem zarządu. Pozostał w kontakcie ze swoimi kolegami z Duala i w 2017 roku w końcu powrócił do firmy, w której zaczynał swoją karierę. Kupił przedsiębiorstwo od dawnego kolegi z czasów Schneidera, Christopha Homberga, obejmując funkcję dyrektora zarządzającego. Od tego czasu spełnia się jego wizja reaktywacji Duala jako znanego na całym świecie producenta gramofonów.
Dual to firma o bardzo bogatej historii. Kiedy przeszukiwałem dostępne informacje na ten temat przy okazji testu gramofonu CS 418, Pańskie nazwisko pojawiło się bardzo późno, bo w 2018 roku, kiedy to przejął pan firmę DGC dysponującą licencją na produkcję i sprzedaż gramofonów pod tą marką. W rzeczywistości jednak był pan związany z Dualem znacznie wcześniej, prawda?
Tak, rzeczywiście, to o wiele dłuższa historia. Dołączyłem do Schneider Rundfunkwerke AG w 1992 roku po ukończeniu studiów. Schneider kupił Duala w 1988 roku od francuskiego Thomsona. Od 1993 roku zostałem Kierownikiem Działu Zarządzania Kredytami. Na tym stanowisku byłem odpowiedzialny za integrację Działu Zarządzania Kredytami firmy Dual z organizacją Schneidera. Pod koniec 1993 roku powierzono mi odpowiedzialność za Dział Eksportu Duala, który również został włączony do firmy Schneider. Moją ostatnią transakcją w tym czasie była sprzedaż do Japonii po 40 sztuk gramofonów Golden Stone, Silver Stone i Golden 1. W 1995 roku opuściłem firmę, aby zrobić doktorat na uniwersytecie.
Po 1981 roku w historii Duala widzimy właściwie dziurę. Czym była ona spowodowana i jak marka radziła sobie w tym czasie?
W 1982 roku Dual zbankrutował i w konsekwencji został sprzedany Thomsonowi, który w tym czasie był już dużą firmą elektroniczną we Francji. Thomson zainwestował sporo pieniędzy w restrukturyzację Duala i zwiększenie wydajności produkcji. Wielofunkcyjna obudowa, używana do końca ubiegłego roku, została zaprojektowana w okresie działalności Thomsona. W 1988 roku Dual został sprzedany firmie Schneider Rundfunkwerke AG.
Obecna siedziba firmy znajduje się w Landsberg am Lech, jednak bardzo ważnym miejscem dla niej jest także szwarcwaldzkie miasteczko St. Georgen, które na pierwszy rzut oka nie wygląda jak miasto rodzinne jakiejkolwiek potęgi przemysłowej. Jako pierwsza atrakcja na oficjalnej stronie internetowej St. Georgen wymienione zostało niemieckie muzeum gramofonów. Czy może mi pan wytłumaczyć ten fenomen?
Firma Dual została założona w 1907 roku przez dwóch braci, Christiana i Josefa Steidingerów, w St. Georgen w Schwarzwaldzie. Wcześniej specjalizowali się oni w produkcji precyzyjnych części dla zegarmistrzów, jednak pracowali również nad zaprojektowaniem nowego napędu sprężynowego do gramofonów. To były korzenie rodzącego się w Schwarzwaldzie przemysłu gramofonowego.
Abstrahując od zmian własnościowych i kwestii prawnych, spadek popularności gramofonów w epoce dominacji płyty kompaktowej był chyba czymś naturalnym. Renesans analogowych nagrań trwa jednak już kilka ładnych lat. Mocny wzrost sprzedaży płyt winylowych notowano już w 2008 roku. Wielu producentów gramofonów zdążyło już na tej fali odbudować swoją pozycję i wygenerować spore zyski, a mimo to Dual wrócił do żywych dopiero teraz. Czy nie jest już na to za późno?
Cóż, produkty Duala zawsze były obecne na rynku, ponieważ udzieliliśmy licencji firmie Fehrenbacher GmbH na produkcję gramofonów pod naszą marką. Kiedy kupiłem firmę w 2018 roku, postanowiłem przejąć nad nią kontrolę i zaprojektować nową gamę produktów. Projektowanie i produkcja nowych produktów wymagają czasu, ale nigdy nie jest za późno, aby zrobić coś właściwego.
Wasz pierwszy gramofon wprowadzony na rynek po comebacku w 2018 roku, Primus Maximus, został zaprojektowany i zbudowany przez Alfreda Langera - audiofila, kolekcjonera i specjalistę od gramofonów, który pod własnym nazwiskiem produkuje zarówno kompletne urządzenia, jak i części OEM. Czy zatem ten flagowy model ma coś wspólnego ze starszymi maszynami Duala?
Alfred, bez wątpienia, jest audiofilem, kolekcjonerem winyli i specjalistą od gramofonów, ale przede wszystkim jest entuzjastą Duala od czasów, gdy był nastolatkiem. Nigdy nie spotkałem osoby, która wiedziałaby o Dualu tak dużo jak Alfred Langer. A cała ta wiedza znalazła swój wyraz w naszym Primusie Maximusie. Wystarczy spojrzeć na kwintesencję konstrukcji podwójnego kardanowego ramienia, które wykorzystuje ten sam kształt co model 1249 z 1975 roku.
To dość oczywiste, że produkując same hi-endowe gramofony nie można podbić rynku od nowa. Niektórzy sądzili, że krok po kroku będziecie wprowadzali coraz tańsze modele, jednak zamiast tego wprowadziliście modele CS 418 i CS 518, które w zasadzie wyznaczyły drugi koniec cennika. Czy w najbliższych latach będziecie wypełniać lukę, jaka powstała między produktami z tych dwóch krańców katalogu?
Masz rację! Z CS 418 i CS 518 celujemy w rynek masowy, oferując wysokiej jakości gramofony w przystępnych cenach. To jest to, co Dual zawsze podkreślał. Naszym następnym krokiem jest wypełnienie tej luki poprzez CS 618 i CS 718. Jednakże, pojawi się również gama w pełni automatycznych odtwarzaczy, które uzupełnią tradycyjną gamę produktów. Wkrótce w naszej ofercie znajdą się CS 329, CS 429 oraz CS 529, wszystkie w pełni automatyczne.
CS 418 to dobry i naprawdę niedrogi gramofon, jednak w jego konstrukcji można dopatrzyć się wielu elementów, które zobaczymy też w konkurencyjnych maszynach, takich jak Reloop Turn 3, TEAC TN-400BT, ELAC Miracord 50, Audio-Technica AT-LPW40WN czy Thorens TD 402 DD. Od pewnego czasu odnoszę wrażenie, że większość budżetowych gramofonów powstaje w dwóch lub trzech fabrykach. W jaki sposób, poza marką i wszystkim, co jej nazwa ze sobą niesie, chcecie wyróżnić się z tłumu?
W dzisiejszych czasach największe firmy produkujące gramofony znajdują się na Dalekim Wschodzie. Oferują one szeroką gamę standardowych komponentów. Ze względów budżetowych my również integrujemy niektóre z tych komponentów w naszej konstrukcji. Na przykład cały cokół wraz z układem sterowania silnikiem jest konstrukcją Duala. To połączenie pozwoliło nam zaoferować dobrą jakość w przystępnej cenie, w tym wysokiej klasy wkładkę Ortofon 2M Red.
Kluczowym elementem każdego gramofonu jest wkładka. Wielu producentów budżetowych maszyn zdaje się bagatelizować ten temat, montując w nich wkładki za śmieszne pieniądze. Ortofon 2M Red montowany w CS 418 i CS 518 jest bardzo przyzwoity, ale czy nie uważa pan, że dokładnie taki sam gramofon z zamontowaną fabrycznie wkładką ze znacznie wyższej półki, taką jak Sumiko Pearl, Audio-Technica AT-VM95SH, Goldring 2100 czy Denon DL-110, mógłby wywołać na rynku ogromne zamieszanie?
Oczywiście są na rynku lepsze wkładki, ale to też kwestia dostępnego budżetu. Bardzo ważne jest to, że nasze ramiona nie będą ograniczały lepszych wkładek. Zawsze istnieje możliwość dokonania upgrade'u.
Niebawem w waszej ofercie ma się pojawić gramofon nawet tańszy niż CS 418. Czy taki produkt naprawdę jest potrzebny? Czy nie obawia się pan, że wprowadzanie na rynek tak tanich urządzeń może nadszarpnąć reputację firmy?
Mówisz o CS 329. Jako gramofon typu plug-and-play, CS 329 jest idealny dla nowych entuzjastów płyt winylowych. Czy nie uważasz, że posiadanie gramofonu bez możliwości regulacji, który mimo to oferuje dobrą jakość, ma sens? Ja uważam, że zdecydowanie tak!
Wszystkie wyższe modele Duala mają napęd bezpośredni zamiast gumowego paska. Dlaczego? Czy to rozwiązanie jest lepsze?
Można osiągnąć doskonałe rezultaty stosując obie koncepcje. Wierzymy jednak, że dobrze zaprojektowany napęd bezpośredni ma kilka znaczących zalet. Ale jak wiadomo, to zawsze jest kwestia filozofii.
Dla niewtajemniczonych wszystkie gramofony Duala wyglądają podobnie. Idziemy po prostu w górę w sensie rozwiązań technicznych i precyzji działania poszczególnych mechanizmów, ale koncepcja się nie zmienia - nie ma takiego punktu, w którym zamiast prostych podstaw dostajemy już jakieś rzeźby z aluminium i akrylu, nie ma silników montowanych na zewnątrz, wielkich kół zamachowych, ramion tangencjalnych czy talerzy wprawianych w ruch za pomocą wielkich magnesów. Nawet flagowy Primus Maximus wygląda cudownie prosto, choć technicznie jest bardzo zaawansowany. Czy tak już zostanie? Nie macie ochoty pochwalić się światu jakimś śmiałym eksperymentem, chociażby po to, aby przyciągnąć uwagę audiofilów?
Nie, nie zrobimy tego. To po prostu nie jest nasza filozofia. Jak widać na przykładzie naszego Primusa Maximusa, technicznie rzecz biorąc dostajesz to, co najlepsze. Ale nie wydajemy pieniędzy na rzeczy niepotrzebne lub takie, które mogą nawet przynieść efekt odwrotny do zamierzonego. Wreszcie, elementy wizualne to zawsze kwestia gustu.
W przesłości Dual był znany z tego, że jego gramofony można było kupić w formie samego napędu, bez podstawy, którą należało wykonać samemu. Wiele osób z radością to robiło. Słyszałem, że obecnie produkujecie podstawy dopasowane do tych kultowych modeli, a czy pewnego dnia wrócicie do tego pomysłu, oferując klientom także same mechanizmy?
Nie, na razie zdecydowanie nie zamierzamy oferować nowych gramofonów bez plinty. Cokół, o którym pan wspomniał, jest tylko dodatkiem do starych gramofonów.
Jak obecnie prezentują się statystyki sprzedaży waszych gramofonów? Niektóre powracające marki potrzebują przynajmniej kilku lat, aby nabrać wiatru w żagle, ale z drugiej strony chętnych na zakup gramofonu nie brakuje.
Dual ma obecnie około 20 milionów euro obrotu. W ciągu najbliższych pięciu lat zamierzamy rosnąć o około 20% rocznie. Zobaczymy, jak będzie wyglądała nasza sytuacja w 2026 roku.
Jak widzi pan przyszłość Duala? Czy są plany, aby wrócić na przykład do produkcji komponentów elektronicznych, takich jak wzmacniacze czy przedwzmacniacze gramofonowe?
Zrobimy to w przyszłości. Zajęło nam 2,5 roku, aby wprowadzić na rynek naszą nową serię gramofonów. Przypuszczam, że dwa lata zajmie nam również opracowanie wysokiej jakości komponentów, takich jak wzmacniacze i przedwzmacniacze gramofonowe. Dajcie nam trochę więcej czasu, a być może zaskoczymy was czymś naprawdę dobrym.
Jakiego systemu stereo używa pan prywatnie, w domu?
Osobiście używam w tej chwili produkcyjnego egzemplarza CS 618Q, ze wzmacniaczem Dual CV 441 i kolumnami CL 9200, kupionymi w 1993 roku. Ale jest też oczywiście mój stary Dual Golden 11, którego używam, kiedy nie testuję nowych produktów.
Zdjęcia: Dual
Komentarze