Bob Surgeoner - Neat Acoustics
- Kategoria: Wywiady
- Tomasz Karasiński
Audiofile zainteresowani niebanalnymi zestawami głośnikowymi często zwracają uwagę na zestawy Neat Acoustics - firmy założonej w 1989 roku przez Boba Surgeonera, który spędził większość swojego życia grając muzykę w różnych stylach, takich jak blues, rock, jazz, folk, country i bluegrass. Neat Acoustics posiada własne studio nagraniowe, w którym można nagrywać na zamówienie. Profesjonalne podejście w realizacji nagrań jest też punktem odniesienia dla brzmienia kolumn głośnikowych. Melomani wiele mówią o zgodności dźwięku z oryginałem, jednak niewielu producentów sprzętu korzysta z owego oryginału podczas projektowania swoich urządzeń. Tymczasem w fabryce Neat Acoustics pod ręką są rozmaite instrumenty muzyczne, w tym fortepian, organy strunowe, harfa, kontrabas, syntezatory oraz szeroka gama gitar elektrycznych i akustycznych oraz innych instrumentów smyczkowych. Nagrania w wysokiej rozdzielczości mogą być wykonywane i natychmiast odtwarzane w pokoju odsłuchowym. Same kolumny również są niebanalne. Znajdziemy w nich różne cuda, które u audiofilów powinny wywołać szybsze bicie serca, takie jak głośniki pracujące w układzie izobarycznym, obudowy z klejonej warstwowo sklejki brzozowej czy supertweetery zamontowane na górnej ściance w celu poprawy wrażeń przestrzennych. Niestety, opisy poszczególnych konstrukcji są dość skromne i aby dobrze je poznać, trzeba by było umówić się na odsłuch wszystkich dostępnych modeli. Dlatego wpadłem na lepszy pomysł i postanowiłem porozmawiać z człowiekiem stojącym za całym tym przedsięwzięciem.
Bob Surgeoner z pewnością nie jest jedynym konstruktorem sprzętu grającego, który swoją przygodę zaczął od gry na instrumencie muzycznym, ale jest jednym z niewielu projektantów zestawów głośnikowych, którzy oddają się tej pasji regularnie, a do tego nie ograniczają się tylko do jednego instrumentu. Czytając o produktach Neat Acoustics, można odnieść wrażenie, że oba te światy się przenikają. Do sztuki projektowania głośników dodany został proces słuchania wielu różnych rodzajów muzyki. Anglicy pozwalają muzyce rządzić strojeniem i brzmieniem swoich kolumn z wyłączeniem prawie wszystkich innych kryteriów. Wszystkie aspekty projektu są oceniane empirycznie. Jak sami tłumaczą, pomiary nie mogą wpływać na decyzje dotyczące wydajności głośników podczas ich projektowania. Ten czasochłonny, iteracyjny proces może zająć miesiące, zanim praca zostanie uznana za zakończoną. Podczas sesji odsłuchowych i opracowywania produktu wykorzystywana jest szeroka gama nagrań muzycznych, od płyt z początku XX wieku po najnowocześniejsze albumy, a także nagrania wykonane przez zespół Neata na taśmie analogowej i nośnikach cyfrowych. Trzeba przyznać, że w świecie, w którym większość sprzętu hi-fi jest zaprojektowana tak, aby odpowiadać zestawowi powszechnie akceptowanych parametrów, podejście Boba Surgeonera jest bardzo odświeżające.
Na stronie internetowej Twojej firmy możemy przeczytać, że wszystkiego nauczyłeś się sam, od gry na instrumentach muzycznych po konstruowanie głośników. Czy rzeczywiście wszystko to osiągnąłeś samodzielnie?
To prawda. Nigdy nie uczestniczyłem w lekcjach gry na żadnym z instrumentów, na których gram. Nie mam też żadnych potwierdzonych kwalifikacji do projektowania głośników. Obie te pasje zaczęły się u mnie mniej więcej w wieku 14 lat.
Na ilu instrumentach muzycznych potrafisz grać?
Moim głównym instrumentem jest gitara, ale gram również na fortepianie, kontrabasie, banjo, w ograniczonym stopniu także na akordeonie, a obecnie robię postępy na harfie celtyckiej.
Które momenty z Twojej kariery muzycznej najbardziej zapadły Ci w pamięć?
Grałem na festiwalu folkowym w Edmonton w Kanadzie w 1995 roku z zespołem wspierającym Jez Lowe (wspaniałego brytyjskiego piosenkarza). Na rachunku byli również Ry Cooder, Elvis Costello i wielu innych. Częścią festiwalu był akordeonowy koncert "warsztatowy", w którym uczestniczyłem ja i dwóch innych muzyków, przed publicznością liczącą około 1000 osób. Jednym z nich była znana gwiazda muzyki Cajun, a drugim jeden z wielkich irlandzkich akordeonistów tradycyjnych (zostałem do tego wybrany, ponieważ zdjęcie PR naszego zespołu pokazywało mnie z akordeonem). Chociaż potrafiłem grać akompaniamenty i podstawowe solówki na akceptowalnym poziomie, pozostali akordeoniści byli najwyższej klasy, a ja nie byłem nawet blisko ich standardu i byłem przerażony. Koncert odbył się zupełnie bez prób, ale udało mi się przez niego przebrnąć, akompaniując innym akordeonistom w ich solowych utworach i grając kilka własnych "kawałków imprezowych". Koncert trwał godzinę i gdyby trwał pięć minut dłużej, zabrakłoby mi melodii i zostałbym zdemaskowany jako swego rodzaju oszust. W rzeczywistości uszło mi to na sucho i otrzymałem kilka pochwał od innych muzyków Co za szczęśliwy zbieg okoliczności! Wcześniejszym punktem kulminacyjnym było zagranie w Roundhouse w Londynie z moim prog-rockowym zespołem The Mynd, po tym jak widziałem kilka legend muzyki grających tam w ciągu poprzednich czterech lat. Ostatnio spotkałem się ze starym przyjacielem, który gra na kontrabasie, by zagrać spontanicznie w lokalnym klubie folkowym. Nie graliśmy razem od ponad dziesięciu lat i nie mieliśmy żadnych prób, ale od razu złapaliśmy kontakt i daliśmy świetny koncert. Nadal gramy razem regularnie i od tego czasu nagraliśmy razem dwa albumy.
Wielu producentów sprzętu audio lubi odwoływać się do brzmienia żywych instrumentów, ale mam wrażenie, że niektórzy z nich nie mają o tym pojęcia. Ty nie tylko masz, ale nie zrezygnowałeś z tego, gdy na poważnie zająłeś się budową kolumn, prawda?
Mam regularny kontakt z instrumentami akustycznymi w kameralnym otoczeniu, więc ich brzmienie jest mi bardzo bliskie. Nie wierzę, że tego typu doświadczenie koniecznie pozwala zaprojektować świetny głośnik. W rzeczywistości są pewne dowody na to, że jest wręcz przeciwnie - posiadanie muzycznego zrozumienia może pomóc w "wyobrażeniu" sobie podstaw basu, kiedy są tam tylko harmoniczne. Myślę jednak, że posiadanie takiego autentycznego odniesienia jest ważnym narzędziem podczas projektowania kolumn.
Jesteś dumny z tego, że w siedzibie Neat Acoustics znajduje się studio nagraniowe. Czy jest ono wykorzystywane tylko na twoje wewnętrzne potrzeby, czy też powstały tam nagrania, których dziś może słuchać każdy?
Studio służy tak naprawdę tylko do moich własnych projektów, choć nasi pracownicy również mogą z niego korzystać (większość z nich to muzycy, którzy regularnie koncertują). Kilka z moich nagrań jest dostępnych na płytach kompaktowych, a niektóre także w serwisie SoundCloud. Ostatnio przebudowałem studio, dzięki czemu mogę nagrywać sam, bez konieczności angażowania osobnego inżyniera. Sporo nagrywałem podczas lockdownu.
Co sprawiło, że w pierwszej kolejności zainteresowałeś się tematem sprzętu hi-fi i skłoniło Cię do zbudowania swoich pierwszych kolumn? Czy, jak już słyszeliśmy milion razy, nie znalazłeś takich, które spełniały Twoje oczekiwania?
Zawsze fascynowała mnie reprodukcja muzyki, nawet od pierwszych doświadczeń w późnych latach pięćdziesiątych z gramofonem. Mieliśmy też w domu lampowe radio AM/FM, zwykle dostrojone do stacji AM. Pamiętam, jakim zaskoczeniem była różnica w jakości dźwięku, gdy odkryłem alternatywę - fale FM. Zbudowałem swoje pierwsze radio w wieku 14 lat, a następnie zająłem się produkcją głośników dla mojego zespołu w latach 70. Kiedy w 1985 roku rozpocząłem działalność w branży hi-fi, była ona prowadzona z mojego domu w Londynie. Pomiędzy trasami koncertowymi sprzedawałem i naprawiałem sprzęt audio. Pewnego razu trafiłem na kilka par wadliwych głośników znanego brytyjskiego producenta i zabrałem się za ich naprawę. Dało mi to kilka przydatnych spostrzeżeń na temat działania przetworników i zwrotnic. Kiedy otworzyłem sklep NEAT HiFi w północnej Anglii w 1988 roku, zauważyłem duże zainteresowanie kompaktowymi głośnikami, więc przyjrzałem się różnym udanym modelom z tamtego okresu. Nie wymieniając nazw, czułem, że wszystkie mają wady - wolny bas, brak basu, słaba moc, niska czułość, nadmierne podbarwienia lub niezdolność do głośnego grania. W 1989 roku rozpocząłem więc proces projektowania własnego głośnika kompaktowego. Zleciłem wykonanie kilku obudów, dobór przetworników i wykonanie zwrotnic. Pewnego wieczoru, po zamknięciu sklepu, z kolegami złożyliśmy to wszystko w całość i ustawiliśmy nasze dzieło do pierwszego odsłuchu. Grało to bardzo źle, więc wróciliśmy do deski kreślarskiej. W ciągu 2-3 dni, po wielu poprawkach, kolumienki zaczęły brzmieć akceptowalnie. Wprowadzaliśmy kolejne poprawki, aż po trzech miesiącach otrzymaliśmy głośnik, który naszym zdaniem brzmiał całkiem wyjątkowo. Przyjaciel zasugerował nazwę "Neat Petite" i zaczęliśmy je produkować w pojedynczych parach. Początkowo zamierzaliśmy sprzedawać Petite tylko w naszym sklepie, ale otrzymaliśmy tak wiele pozytywnych opinii od klientów, że zdecydowaliśmy się pokazać je na wystawie sprzętu hi-fi w Londynie w 1990 roku, aby przetestować je w prawdziwym świecie. Odzew ze strony prasy i publiczności był przytłaczający i przekonał nas do wprowadzenia Petite jako modelu produkcyjnego.
Kiedy spojrzymy na aktualny katalog Neat Acoustics, w pierwszej chwili możemy pomyśleć, że to kolejne zupełnie normalne kolumny. Proste skrzynki, klasyczne przetworniki - standard. Ale nie. Właściwie każda z tych konstrukcji zawiera przynajmniej jedno ciekawe rozwiązania techniczne. Czy nie kusiło Cię kiedyś, żeby zrobić to tak, jak robią to prawie wszyscy?
Od pierwszego Petite rozwój nowych modeli był procesem iteracyjnym, więc modele, które pojawiły się po Petite miały z nim pewne cechy wspólne, z modyfikacjami prowadzącymi do nowego wariantu. Taka sytuacja trwa do dziś. Chociaż testujemy różne części dla zachowania spójności, rozwój nowego projektu odbywa się prawie wyłącznie na podstawie słuchu. Jesteśmy dość niekonwencjonalni i czasem spróbujemy czegoś, co nie powinno działać. Tylko po to, żeby to sprawdzić. Na przykład 168-mm jednostka nisko-średniotonowa w oryginalnych Petite była technicznie zbyt duża dla 7-litrowej obudowy, ale z pewnymi zmianami w strojeniu portów uzyskaliśmy rezultat, o który nam chodziło - dobre przenoszenie mocy, dobrą kontrolę i dość głęboki bas jak na tak małą obudowę.
Jednym z najbardziej oryginalnych rozwiązań zastosowanych w Twoich głośnikach jest system izobaryczny. Czy opowiesz nam dokładnie, jak on działa i dlaczego akurat ta metoda strojenia przypadła Ci do gustu?
Zawsze intrygowała mnie zasada izobaryczności, a odsłuch klasycznych Linnów Isobaric we wczesnych latach osiemdziesiątych przekonał mnie, że jest to mój preferowany system obciążenia basu. System izobaryczny działa poprzez zamontowanie dodatkowego woofera za tym zamontowanym na przedniej ściance. Oba otrzymują ten sam sygnał ze zwrotnicy, w fazie. Komora pomiędzy tymi jednostkami jest szczelnie zamknięta, dzięki czemu panuje w niej stałe ciśnienie, a wewnętrzny woofer działa jako swoisty "hamulec" na przedni woofer - i odwrotnie. Kluczową zaletą tego systemu jest to, że membrana przedniego głośnika niskotonowego jest efektywnie sterowana przez dwie cewki głosowe, co skutkuje bardzo kontrolowanym basem. Kolejną przydatną zaletą jest to, że wewnętrzny głośnik niskotonowy zachowuje się tak, jakby znajdował się w obudowie o dwukrotnie większej objętości, co zwiększa rozciągnięcie basu.
Neat Acoustics nie jest jedynym producentem stosującym to rozwiązanie, ale zwykle za kolumny z systemem izobarycznym trzeba zapłacić znacznie, znacznie więcej. A przecież w zasadzie mówimy tylko o innym niż zwykle sposobie montażu głośników w obudowie. Dlaczego zestawy z systemem izobarycznym są na ogół tak drogie? Czy chodzi o to, że ich projektowanie trwa znacznie dłużej?
W zasadzie nie zastanawiałem się nad tym. Nie mogę mówić za innych, ale kolumny Neat Acoustics wyceniane są głównie na podstawie kosztów części i montażu. Uzyskanie prawidłowego wyrównania izobarycznego przy opracowywaniu nowego modelu zajmuje nieco więcej czasu, ale w naszym przypadku stało się to mniej istotne.
Kiedy testowałem monitory Majstra, nie mogłem nigdzie znaleźć zdjęcia ich tylnego panelu, ale wiedziałem, że korzystają z układu izobarycznego. Kiedy zobaczyłem je od tyłu, oniemiałem. Bass-reflex? W głośnikach izobarycznych? Możesz wyjaśnić, jak to działa?
Wszystkie kolumny izobaryczne Neata są zestrojone bass-refleksem, mimo że klasyczna teoria sugeruje, że obudowa izobaryczna powinna być szczelna. Zawsze wybieramy to, co w danym kontekście działa dla nas najlepiej, niezależnie od teorii. Rzadko stosujemy klasyczne bass-reflexy, a port zazwyczaj działa po prostu jako "kontrolowany wyciek", aby zoptymalizować zachowanie niskich częstotliwości.
Czy nietypowa konstrukcja kolumn Neat Acoustics ma na celu ułatwienie użytkownikowi ustawienia ich w pokoju odsłuchowym, czy też chodzi po prostu o uzyskanie jak najlepszego dźwięku, a łatwiejszy proces instalacji jest swego rodzaju bonusem?
To zależy. Niektóre modele będą wymagały pewnej uwagi w kwestii umiejscowienia, inne będą mniej wymagające w zależności od indywidualnych cech pomieszczenia. W przypadku niektórych ostatnich modeli celowo staraliśmy się, aby dobrze spisywały się w pobliżu ściany (seria Iota, Ekstra, Ministra). Umieszczenie głośnika w danym pomieszczeniu to zawsze loteria. Pomieszczenie to prawdopodobnie ponad 50% tego, co słyszymy, a zła kombinacja pomieszczenia i głośnika może skutkować bardzo słabym dźwiękiem, bez względu na jego jakość i charakter.
Jesteś zwolennikiem wstęgowych i planarnych głośników wysokotonowych. Co takiego Cię w nich urzekło? Czy nigdy nie miałeś problemów ze spójnością przy łączeniu takich głośników wysokotonowych z klasycznymi głośnikami średniotonowymi?
Od 1985 roku, kiedy usłyszałem głośniki Magneplanar IIIb (w których zastosowano długą, pionową wstęgę wysokotonową), pociągała mnie szybkość i otwartość takich przetworników, a także jednostek typu Air Motion Transformer, których pionierem był doktor Oscar Heil. Wykorzystując nasze długoletnie podejście do eksperymentów empirycznych (prób i błędów), po prostu dostrajamy różne parametry, aż uzyskamy pożądane dopasowanie pomiędzy głośnikiem wysokotonowym a midwooferem. W ten czy inny sposób zwykle się to udaje. Oczywiście tylko udane próby trafiają do produkcji.
Na górnej ściance kolumn z serii Ultimatum widzimy kolejne nietypowe rozwiązanie - supertweetery. Jaka jest rola tych przetworników i jak to się przekłada na wrażenia słuchowe?
Supertweetery dodają do brzmienia poczucie otwartej atmosfery. Pierwotnie zostały one zastosowane w celu wzmocnienia pasma wysokich tonów głównego głośnika wysokotonowego, który był używany w prototypie MF9 (pierwszy model Ultimatum). Zadziałało to bardzo dobrze i, ku mojemu zaskoczeniu, nadal dodawało coś specjalnego, kiedy zastąpiliśmy główny głośnik wysokotonowy innym, o większym rozciągnięciu w zakresie wysokich tonów. Te supertweetery pracują do 40 kHz i oczywiście nie słyszymy zbyt wiele z tego, co robią bezpośrednio, ale istnieje jeszcze zjawisko nakładania się ich pasma z tym, co produkuje główny tweeter. Mam wrażenie, że tworzy to intermodulację pomiędzy tymi jednostkami i ma duży wpływ na to, co słyszymy. Dość łatwo jest usłyszeć różnicę. Wystarczy umieścić gazetę lub cienką książkę na supertweeterach i posłuchać kilku utworów muzycznych, a następnie porównać dźwięk po ponownym zdjęciu tej "blokady".
Rozumiem, że przy tak skomplikowanych głośnikach trzeba się napracować nawet przy produkcji obudów. Grube ścianki z MDF-u, skręcane płyty z klejonej warstwowo sklejki, czasem bardzo skomplikowane kształty. Czy to konieczne?
Głównym materiałem używanym do produkcji obudów modeli z serii Ultimatum jest sklejka brzozowa, która jest moim zdaniem bardzo dobrym materiałem na obudowę głośnikową. Trudno z nią pracować, dlatego montujemy jednostki napędowe na płytach z MDF-u i łączymy je z głównym korpusem za pomocą polietylenowej membrany, dając w ten sposób jednostkom napędowym obojętną platformę do optymalnej pracy przy minimalnym podbarwieniu. Dodatkową korzyścią jest to, że przegrody z MDF-u pomagają uzyskać bardziej atrakcyjne wykończenie niż to, które można uzyskać na zwykłej sklejce.
Gdzie i jak produkowane są Wasze głośniki? Czy wszystko odbywa się w tym samym miejscu?
Obudowy są produkowane w dwóch fabrykach w Wielkiej Brytanii. Inne części sprowadzamy z całego świata, ale także z Wielkiej Brytanii. Zwrotnice są budowane w fabryce Neat Acoustics, wszystko jest także montowane, testowane, pakowane i wysyłane bezpośrednio stąd.
Neat Acoustics istnieje już od ponad 30 lat. Doświadczeni audiofile znają tę markę, ale nie sądzę, aby kiedykolwiek aspirowała do głównego nurtu. Czy nie kusiło Cię, aby zacząć produkować budżetowe głośniki lub głośniki bezprzewodowe? Czy jest Wam wygodnie tam, gdzie jesteście?
W rzeczywistości zrobiliśmy kilka eksperymentów z alternatywami dla wersji bezprzewodowych (Bluetooth) niektórych z naszych najmniejszych modeli. Jest zbyt wcześnie, aby powiedzieć, czy trafią do produkcji, ale jest to możliwość, z której możemy skorzystać w przyszłości.
Jakiego systemu stereo używasz w domu?
Używam w domu dość prostego zestawu, choć jest on już dość stary i szukam alternatyw. Gramofon to obecnie Rega Planar 6 z wkładką Exact, phono stage Dynavector P75 mkII, a wszystko to jest podłączone do oryginalnego Naima Uniti, dzięki któremu mogę słuchać muzyki z płyt kompaktowych, radia internetowego i TIDAL-a. Kolumny często się zmieniają, w zależności od tego, nad czym pracuję, ale obecnie używam nowych monitorów Petite Classic.
Komentarze