ELAC Miracord 50H II
- Kategoria: Vintage
- Tomasz Karasiński
ELAC to jedna z firm, które mogą pochwalić się bardzo bogatą historią. Założono ją w 1926 roku jako laboratorium mające zajmować się badaniami z dziedziny elektroakustyki. Niemców interesowało zachowanie fal dźwiękowych w różnych ośrodkach, oczywiście z naciskiem na powietrze i wodę. Po wojnie fabryka z Kilonii zajmowała się produkcją maszyn do szycia i części samochodowych. Już w 1948 wróciła jednak do swoich korzeni i wprowadziła na rynek swój pierwszy gramofon analogowy. Dziś marka jest kojarzona właściwie wyłącznie z zestawami głośnikowymi, ale po winylowym rozdziale jej historii zachowały się liczne pamiątki. Jednym z najbardziej popularnych gramofonów ELAC-a był model Miracord 50H II produkowany na początku lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku.
Konstrukcyjnie była to dość zaawansowana maszyna wyposażona w wiele przełączników i regulacji. Użytkownik mógł wybrać, czy woli obsługiwać szlifierkę manualnie czy skorzystać z automatyki. Dla początkujących użytkowników Miracord 50H II był więc stosunkowo prosty w obsłudze, natomiast audiofile mogli skorzystać chociażby z możliwości ustawienia anti-skatingu czy nacisku, nie wspominając o trzech prędkościach obrotowych z opcją dokładnej regulacji. Gramofon miał całkiem ciekawe, firmowe ramię TA-30 o kwadratowym przekroju. Wykonane było z lekkiego stopu niemagnetycznego, prawdopodobnie na bazie aluminium. Sam talerz o średnicy 30 cm ważył 2,3 kg. Sygnał można było odebrać przez pięciopinowe gniazdo DIN.
ELAC standardowo wyposażony był we wkładkę MM STS 355 i przezroczystą pokrywę, natomiast widoczne na zdjęciu dodatkowe ramię zbierajace kurz i ładunki elektrostatyczne jest prawdopodobnie czyimś własnym pomysłem. Gramofon produkowano w trzech wersjach wykończenia. Na zdjęciach widać skrzynkę w fornirze orzechowym, chyba najbardziej popularnym. Dostępny był też kolor czarny i biały. W momencie premiery Miracord 50H II kosztował około 440-460 marek. Dziś można go dorwać za 300-400 zł. Od czasu do czasu trafiają się w sieci egzemplarze w bardzo dobrym stanie, poddane drobnemu serwisowi. Wówczas cena może być wyższa. Podobno z dobrą wkładką taki gramofon może zapewnić właścicielowi mnóstwo frajdy. A jaki szpan przed kolegami audiofilami, którym ELAC kojarzy się wyłącznie z głośnikami.
-
Sławek
Piękny i bardzo prosty gramofon, ogromna możliwość regulacji jak na ten czas:) Jeżeli ktoś szuka sprzętu "z tamtych lat" naprawdę polecam. Ja ma go podpiętego pod Marantz PM-6A albo Sansui AU-517, Kolumny to albo ELAC albo Onkyo (stare z średniej półki, ć...o z lat 80:) Polecam gramofon nawoskować aby odzyskał stary blask. A wkładkę poszukajcie najlepiej przy jakimś zniszczonym ELAC-u, oryginalna wkładka jest droga, ale warto:)
0 Lubię
Komentarze (1)