Cyrus Lyric 09
- Kategoria: Systemy stereo
- Tomasz Karasiński
Cyrus to jedna z tych firm, które zawsze miały własne pomysły na różne rozwiązania techniczne i całą koncepcję domowego sprzętu audio. Firma w tym roku obchodzi okrągły jubileusz - 30 lat działalności. Jej założycielom pewnie nawet nie przyszło do głowy, że po tym czasie nazwa ich przedsiębiorstwa będzie się kojarzyła z amerykańską gwiazdką bujającą się nago na metalowej kuli. Miley Cyrus zdecydowanie wyprzedza brytyjską firmę w najpopularniejszej internetowej wyszukiwarce. Inna sprawa, że w momencie założenia firmy mało komu mieściło się w głowie to, jak wielką rolę w naszym życiu będą pełniły komputery. Niektórzy wciąż zdają się tego nie zauważać, ale Cyrus najwyraźniej nadąża za postępem technicznym, czego najlepszym dowodem jest testowany Lyric 09.
To nowoczesny, audiofilski system w jednym pudełku. Wierzcie lub nie, ale w tej futurystycznej obudowie zmieścił się odtwarzacz CD, streamer z łącznością bezprzewodową, DAC i wzmacniacz dysponujący mocą 170 W na kanał przy ośmioomowym obciążeniu. Dostajemy całą armię wejść cyfrowych i jedno analogowe, gniazda słuchawkowe, USB z przodu i z tyłu, kolorowy ekran dotykowy, możliwość podłączenia iPoda, iPada i iPhone'a i pobrania aplikacji do obsługi systemu audio za pomocą tych właśnie urządzeń. Zapowiada się wręcz rewelacyjnie. Wreszcie trafiło mi się urządzenie, które wstydu można postawić w nowoczesnym apartamencie, gdzie wszystko jest kontrolowane przez iPada, telewizor łączy się z siecią kosmitów, a golarka wysyła maila, że trzeba ją naładować. Czy oprócz tych gadżetów w środku znalazło się też miejsce dla poważnych układów audio?
Wygląd i funkcjonalność
Na początek pewna obserwacja. Cyrus to jedno z najpiękniej zapakowanych urządzeń, jakie przyszło mi testować. Z szarego kartonu wyjmujemy najpierw białe pudło w apple'owskim stylu, następnie podnosimy wieko i dobieramy się do akcesoriów ułożonych w idealnie wyciętych gąbkowych profilach. Pilota zapakowano w woreczek z miękkiego materiału. Musiałem lekko trącić otaczającą go gąbkę, bo przyciski na chwilę się zaświeciły już w tym momencie. Tak tak, pilot nie dość, że ma aluminiową płytę wierzchnią, to jeszcze wyposażono go w podświetlane przyciski reagujące na ruch. W osobnym pudełku zgromadzono akcesoria takie, jak przewody, baterie i anteny - do radia i sieci Wi-Fi. Właściwie jest tu wszystko, czego do szczęścia potrzeba, przynajmniej na rozruch. Musimy dołożyć tylko kolumny, mieć jakieś kable głośnikowe i prąd w gniazdku. Samo urządzenie również pakowane jest w ochronny, materiałowy worek ze ściągaczem. Zadbano nawet o małe wycięcia w gąbkowym profilu, abyśmy mieli gdzie wsunąć dłonie podczas wyjmowania sprzętu.
Lyric 09 prezentuje się wręcz futurystycznie, ale zarazem bardzo elegancko. Wygląda trochę jak przetwornik Light Harmonic Da Vinci DAC. Obudowa ma nietypowe załamanie - jest większa na górze, niż na dole. Przedni panel ozdobny składa się z lustrzanego wyświetlacza i jasnoszarej, ozdobnej ramy. Została ona wyraźnie odsunięta od obudowy, trochę jak w urządzeniach firmy Primare. Po podłączeniu kabli zobaczymy tylko podświetlone na czerwono logo i zarys przycisków. Po wybudzeniu urządzenia pojawia się całe centrum sterowania z centralnym ekranem. Podświetla się także szczelinowy transport umożliwiający odtwarzanie płyt kompaktowych, kiedy jest pusty. Jeśli lampki się nie świecą, to znak, że wewnątrz jest jakiś krążek i nie mamy się co pakować z kolejnym. Co by nie mówić, wygląda to bajecznie.
O obsłudze można napisać albo krótko albo bardzo, bardzo długo. Spróbuję zastosować pierwszą opcję. Otóż wszystko działa tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Sieć można złapać przez kabel LAN lub bezprzewodowo, po wkręceniu antenki z tyłu. Lyric 09 może też pracować jako normalny DAC dzięki obecności gniazda USB typu B. Do tego mamy dwa wejścia optyczne i dwa koaksjalne. Wbudowany przetwornik obsługuje sygnały do 24 bit/192 kHz. Tradycjonaliści mają do dyspozycji dwa wejście i wyjście analogowe RCA. Mogą się przydać jeśli ktoś zechce dla szpanu podłączyć do Lyrica na przykład gramofon (z własnym przedwzmacniaczem korekcyjnym). Dużym plusem może być dla wielu użytkowników obecność tunera DAB+ i FM. Jest też Bluetooth, gdyby ktoś z naszych gości chciał puścić coś na przykład z telefonu. Do dyspozycji mamy też jedną parę terminali głośnikowych. Z ciekawostek, Lyric 09 został wyposażony w system detekcji impedancji, który dopasowuje parametry sygnału wyjściowego do obciążenia. W menu można naturalnie ustawić balans lub przejść do pięciopasmowego equalizera. Jedną z ciekawszych opcji jest też możliwość wyboru systemu głośnikowego 2.0 lub 2.1. W tym drugim przypadku Cyrus pozwoli nam ustawić częstotliwość podziału. O wszystkich funkcjach nie będę pisał, bo choć pisząc do sieci nie muszę się martwić o drzewa, to staram się przynajmniej szanować Wasz czas.
Czas na akapit, w którym się czepiam. Hmm, będzie trudniej niż zwykle. Układ przycisków na przedniej ściance nie jest do końca intuicyjny - trzeba się do niego chwilę przyzwyczaić. Przydałaby się też aplikacja na Androida, ale dosłownie w momencie publikacji testu dostałem od dystrybutora wiadomość, że aplikacja na ten system jest już przygotowywana i powinna się niebawem pojawić. To dobra wiadomość, bo popularności Androida już nikt nie kwestionuje. Z tak zwanych drobiazgów, jeżeli korzystamy ze słuchawek lub gniazda USB schowanego za klapką z prawej strony, nie zawsze chce ona wrócić do początkowej pozycji. Chyba lepszym pomysłem niż gumowa zaślepka byłby sztywny kawałek plastiku. To chyba wszystko, co mogę Cyrusowi wytknąć. Wszystko działa tu tak, jak powinno. Sprzęt nie wiesza się ani nie robi dziwnych rzeczy. Mam telewizor, który wariuje dosłownie za każdym razem, kiedy chcę coś obejrzeć. Mój smartfon raz na jakiś czas po prostu się wyłącza. To bywa irytujące. Ale kiedy nowoczesna technologia jest tak dopracowana, jak w przypadku Cyrusa, nie da się jej nie lubić.
Brzmienie
Wielu audiofilów uważa, że futurystyczny wygląd urządzenia i obecność gniazd dla iPada to znak, że brzmienie również będzie nowoczesne, czyli dostosowane do potrzeb ludzi słuchających muzyki z telefonu. Lekko powiększony bas, wysokie tony wyeksponowane tak, aby dawać wrażenie lepszej przejrzystości, do tego jakieś dziwne efekty przestrzenne i zrobione. No cóż, najwyraźniej nie tutaj. Cyrus zaprezentował bowiem brzmienie bardzo dojrzałe i wysoce neutralne. Początkowo właściwie nie wiedziałem, co o nim napisać, na jakim elemencie zawiesić opis. Ale skoro Cyrus nie kombinuje, to ja również nie będę się gimnastykował i doszukiwał się jakichś udziwnień tam, gdzie ich nie ma. To urządzenie trafi w gust melomanów, którzy szukają przede wszystkim muzycznej wierności i nie lubią, kiedy sprzęt tworzy własną wersję ich ulubionej muzyki.
Równowaga tonalna jest właściwie idealna. To samo można powiedzieć o barwie dźwięku - nie jest ani chłodna ani ocieplona. Lyric 09 po prostu gra, zachowując się jak wysokiej klasy wzmacniacz. W pierwszych minutach raczej nie rzuci słuchaczy na kolana, ale potem zaczynamy go darzyć coraz większym szacunkiem. Teoretycznie w urządzeniu pełniącym tak wiele funkcji, jest też więcej miejsc, w których coś mogło pójść nie tak, w których brzmienie mogło skręcić w którąś stronę. Tym większe brawa należą się brytyjskim inżynierom za to, że ostateczny kształt sygnału trafiającego do głośników jest tak wierny oryginałowi. Chwilami Lyric 09 zdradzał pewne ciągoty w kierunku bardziej efektownego, rockowego grania. Zupełnie jakby potraktowany płytami Toola lub Drowning Poola jeszcze bardziej napinał muskuły, przyspieszał i uruchamiał jakieś dodatkowe rezerwy selektywności. Nawet w gęstych kawałkach nic mu się nie zlewało ani nie zamazywało. Dźwięk był zawsze zwarty i gotowy nawet na nadejście totalnej rzeźni. Szacunek.
Co oprócz ogólnej neutralności i szybkości może się w Cyrusie spodobać? Na pewno dynamika i stereofonia. Lyric 09 może wyglądać jak urządzenie do sterowania inteligentnym domem, ale wewnątrz kryje się całkiem wydajna elektrownia. Przestrzeń zawsze była odpowiednio rozbudowana, szczególnie w wymiarze szerokości. Nie zaobserwowałem tu jakichś sztucznych zabiegów rodem z zestawów kina domowego. Cyrus to po prostu bardzo dobre stereo, w pozytywnym znaczeniu tego słowa. A najlepsze jest to, że możemy zupełnie zapomnieć o tym, z jakiego źródła będziemy w danym momencie korzystać. Możemy mieć muzykę na dysku komputera, płycie, pendrivie, telefonie, możemy podłączyć do Cyrusa konsolę, telewizor, cokolwiek. Gdyby tak na górnej pokrywie znalazł się jeszcze talerz i ramię gramofonowe... Żartuję;-)
Budowa i parametry
Cyrus Lyric 09 to kompletny system audio w jednym pudełku, do którego możemy podłączyć aż 14 źródeł dźwięku oraz kolumny głośnikowe. Ich parametry nie powinny być problemem, ponieważ wbudowany wzmacniacz dysponuje mocą 170 W przy ośmioomowym obciążeniu. Dzięki streamerowi z UPnP i DLNA możemy odtwarzać pliki przez sieć, ale Lyric 09 może też działać jako DAC dzięki obecności złącza USB typu B. W zestawie dostajemy wiele potrzebnych kabli, a także płytę z oprogramowaniem. Kombajn Cyrusa może odtwarzać pliki 24-bitowe. Wbudowany 32-bitowy przetwornik dokonuje upsamplingu danych do 192 kHz. Wnętrze tak wszechstronnego urządzenia powinno wyglądać jak góra samochodów na złomowisku, ale nie - tutaj panuje wręcz niemiecki porządek. Nawet mimo konieczności upchnięcia w obudowie napędu optycznego, wszystkie podzespoły mają trochę miejsca wokół siebie i tylko w sekcji cyfrowej było konieczne układanie płytek piętrami. Z prawej strony (patrząc od tyłu) mamy zasilacz z dużym transformatorem toroidalnym (475 VA), w środku za transportem umieszczono przetwornik, wejścia cyfrowe, płytki tunera, karty sieciowe i tego typu historie, natomiast z lewej znalazła się sekcja wzmacniacza ustawiona pionowo. Dlatego też nie ma się wrażenia ścisku. Piękna robota.
Konfiguracja
Brytyjski kombajn zagrał z dwiema parami kolumn - Audium Comp 5 i Divine Acoustics Proxima. Z tymi pierwszymi wykorzystałem kable głośnikowe Sevenrods ROD4, natomiast z drugimi oczywistym wyborem były przewody dostrojone specjalnie do współpracy z tymi zestawami - AriniAudio Individual. Dodatkowym źródłem był odtwarzacz Naim CD 5XS. Lyric 09 najczęściej pracował jednak z plikami z sieci, a także jako DAC podłączony do MacBooka Pro. Zasilała go listwa Gigawatt PF-2 z kablami LC-2 mkII.
Werdykt
Cyrus Lyric 09 to skrajnie nowoczesne urządzenie o dojrzałym, audiofilskim brzmieniu. Widziałem już udane wzmacniacze z przetwornikiem (Hegel H80), a nawet integry z funkcją streamera (Naim SuperUniti), ale żeby dorzucić do tego jeszcze w pełni funkcjonalny odtwarzacz CD i kilka innych drobiazgów? Ludzie z Cyrusa poszli chyba ścieżką wyznaczoną przez Jaguara i kilka innych brytyjskich firm, które udowodniły, że nie chcą wiecznie jechać na dobrej opinii zbudowanej dawno temu, odgrzewanych kotletach i klockach z drewna. Zrobili urządzenie, które można polecić znajomym bez tłumaczenia, że audiofilski sprzęt nie ma Wi-Fi, nie współpracuje z iPadem i generalnie jest takim drogim zabytkiem. Tutaj od razu będą wiedzieli, że nie wyrzucili pieniędzy w błoto. Cena może wydawać się wysoka, ale pomyślcie ile trzeba by było wydać kupując oddzielnie wzmacniacz, przetwornik, odtwarzacz, streamer i tuner, a do tego osobny stolik na wszystkie te graty i kolejny na piloty do nich. Mnie to urządzenie przekonuje.
Dane techniczne
Moc wzmacniacza: 2 x 170 W/8 Ω
Wejścia analogowe: RCA
Wyjścia analogowe: RCA
Wejścia cyfrowe: 2 x koaksjalne, 2 x optyczne, 3 x USB (A, B, iPad) ethernet (RJ-45)
Wyjście słuchawkowe: 3,5 mm
Gniazda głośnikowe: 1 para
Rodzaj przetwornika: 32-bitowy
Obsługiwane formaty plików: WAV, FLAC, ALAC, AAC, MP3, WMA, AIFF
Wymiary (W/S/G): 10,5/42/32 cm
Masa: 9 kg
Cena: 16900 zł
Sprzęt do testu udostępniła firma Trimex.
Zdjęcia: Małgorzata Filo, StereoLife.
Równowaga tonalna
Dynamika
Rozdzielczość
Barwa dźwięku
Szybkość
Spójność
Muzykalność
Szerokość sceny stereo
Głębia sceny stereo
Jakość wykonania
Funkcjonalność
Cena
Nagroda
-
-
kornik
Z tego, co mi wiadomo, nie odtwarza. Nie wiem, bo nie mam już żadnej płyty SACD. Nie sądziłem, że ktoś jeszcze zwraca na to uwagę;-)
2 Lubię -
Michal
Czy jest szansa, że Lyric 09 zgra się z Harbethami SHL5? Planowałem Uniti 2 ale teraz mam zagwozdkę...
0 Lubię -
kornik
Myślę, że szansa jest i to spora. Lyric 09 na pewno popędziłby je jak trzeba. Ciekawe tylko jak w takiej konfiguracji wypadłaby średnica, ale mam wrażenie, że może z tego wyjść synergiczne połączenie.
0 Lubię
Komentarze (4)