Streaming krok po kroku
- Kategoria: Poradniki
- Tomasz Karasiński
W naszych poradnikach przerobiliśmy już temat podłączania komputera do systemu hi-fi, opublikowaliśmy też cały cykl artykułów o szeroko pojętym odtwarzaniu plików, jednak nigdy nie przyglądaliśmy się z bliska tematowi streamingu. W jednym z poradników omówiliśmy sprawę od strony sprzętowej, z naciskiem na stacjonarne odtwarzacze sieciowe, ale to oczywiście nie załatwia tematu. Wielu melomanów wciąż jeszcze nie wie, do czego to wszystko w ogóle służy i jak ugryźć temat odtwarzania muzyki z sieci. Co trzeba zrobić, aby uzyskać dostęp to tej kopalni nagrań? Który z dostępnych serwisów wybrać? Na jakim sprzęcie słuchać muzyki z sieci, aby uzyskać jak najwyższą jakość dźwięku?
Dla nas jest to całkiem proste, ale gdzieś w międzyczasie zapomnieliśmy chyba, że nie wszyscy poruszają się po świecie cyfrowej muzyki z taką łatwością. Postanowiliśmy więc poświęcić jeden artykuł streamingowi jako takiemu i omówić całe zjawisko od początku do końca. Choć sami korzystamy z tego wynalazku od dawna, staraliśmy podejść do tematu na świeżo. A zatem jeśli nie wiecie, o co z tym całym streamingiem chodzi, pokażemy co i jak, krok po kroku.
Co to w ogóle za diabeł?
Streaming jest w pewnym sensie naturalnym rozwinięciem słuchania muzyki z plików. W dobie szerokopasmowego internetu ludzie szybko zrozumieli, że właściwie nie ma już potrzeby przechowywania danych na dyskach własnych komputerów. Zamiast tego można słuchać muzyki bezpośrednio z sieci. Z punktu widzenia procesu odtwarzania wygląda to zasadniczo tak samo z tym, że zamiast odczytywać plik z własnego dysku, korzystamy z danych znajdujących się gdzieś tam, na serwerze. Jeszcze kilka lub kilkanaście lat temu mogłoby to być trudne z uwagi na prędkość transferu i ogólny dostęp do sieci, jednak dziś nie stanowi to żadnego problemu. Dostęp do plików zgromadzonych na serwerach możemy mieć nie tylko w domu, ale także poza nim - wystarczy sieć komórkowa lub Wi-Fi w pracy, kawiarni, pociągu czy autobusie. Jeżeli więc z grubsza ogarniacie temat słuchania plików z komputera, streaming jest czymś podobnym, tylko bez potrzeby zawalania sobie dysku. Przewaga serwisów sieciowych nie polega tylko na uwolnieniu miejsca na naszym komputerze.
Drugą bardzo ważną kwestią jest ilość i różnorodność dostępnych albumów. Nawet jeśli z uporem maniaka gromadziliście pliki przez kilka ostatnich lat, ściągaliście co popadnie i ripowaliście każdą płytę w zasięgu wzroku, raczej nie przebijecie serwisów mających w swoich katalogach po kilkadziesiąt milionów utworów. A do całej tej muzyki automatycznie dostaje dostęp każdy nowo zarejestrowany użytkownik. Dobry serwis streamingowy jest jak wypożyczalnia filmów z niemal nieskończonymi zasobami, czynna całą dobę i dostępna wszędzie tam, gdzie mamy dostęp do sieci. A co najlepsze, nie płacimy za każdorazowy odsłuch czy zakup danego albumu. Wszystko odbywa się na zasadzie miesięcznego abonamentu, którego wysokość waha się w granicach 10-40 zł. W każdej chwili można zrezygnować z takiej usługi, przerzucić się z jednego serwisu na inny lub podnieść standard posiadanego konta, co zwykle oznacza lepszą jakość odtwarzanej muzyki, brak reklam lub możliwość ściągania albumów i playlist do pamięci smartfona lub tabletu. Brzmi dobrze? No ba!
Od czego zacząć?
Założenie konta w serwisie streamingowym typu WiMP, Spotify czy Deezer wygląda dość standardowo i nie powinno stanowić problemu nawet dla osób dysponujących przeciętną wiedzą z zakresu obsługi komputera. Większość z nich udostępnia nawet możliwość założenia konta na próbę, bez żadnych opłat. Zwykle tylko na określony czas, choć niektóre serwisy praktykują udostępnianie darmowych kont w zamian za konieczność wysłuchiwania reklam pomiędzy utworami. Dodatkowym minusem jest wówczas kiepska jakość przesyłanych plików. Naszym zdaniem warto więc zdecydować się od razu na wersję płatną. Płacimy na przykład 19,90 zł na miesiąc, a dostajemy dostęp nie tylko do muzyki w lepszej jakości, ale także możliwość korzystania z aplikacji na urządzenia mobilne i - co ważne - pobierania utworów tak, aby były dostępne również w trybie offline. Podczas rejestracji należy podać adres e-mail i hasło, czasami również numer telefonu komórkowego, który może stać się naszym loginem. Przynajmniej łatwo go wtedy zapamiętać. Płatności dokonujemy podając dane karty płatniczej lub za pośrednictwem PayPala.
Instalacja
Słuchanie możemy zacząć od razu po aktywacji konta. W tym celu musimy pobrać i zainstalować program umożliwiający odtwarzanie muzyki z danego serwisu. Większość z nich dostępna jest na komputery PC i Mac. Pobranie i instalacja programu powinno potrwać najwyżej kilka minut. W tym momencie możemy już szukać naszych ulubionych wykonawców, tworzyć własne playlisty, a także śledzić muzykę, której słuchają inni użytkownicy. Aplikacje serwisów streamingowych mają wiele funkcji umożliwiających dzielenie się muzyką, śledzenie ulubionych artystów itd. Często też znajdziemy w nich dodatkowe atrakcje, jak chociażby korektory graficzne, cyfrowe wersje książeczek czy teksty piosenek wyświetlane na ekranie. W każdym serwisie dostajemy oczywiście trochę inną aplikację i dostęp do innej bazy utworów. Warto więc założyć sobie konto testowe chociażby po to, aby sprawdzić, czy nasza ulubiona muzyka rzeczywiście będzie dostępna. Szczególnie jeśli słuchamy czegoś bardzo specyficznego. Istotnym kryterium decyzyjnym dla audiofilów będzie też jakość brzmienia. W tej chwili jedynym serwisem oferującym streaming muzyki z bezstratnej jakości jest WiMP HiFi. Być może inni wkrótce też pójdą tym śladem, ale na razie sytuacja jest jasna. Nie chcemy jednak bezczelnie namawiać nikogo na tak hi-endową opcję. Na początek przygody ze streamingiem wystarczy nawet podstawowy abonament dający dostęp do muzyki w przyzwoitej jakości 320 kbps.
Streaming w wersji mobilnej
Słuchanie muzyki na komputerze to jedno, ale jeszcze więcej frajdy może dać korzystanie z serwisów streamingowych na tabletach i smartfonach. Jak to zrobić? Mając aktywne konto w jednym z takich serwisów, wystarczy na swoim urządzeniu odszukać dedykowaną aplikację, zainstalować ją i wprowadzić dane logowania. Dla posiadaczy tabletów i smartfonów pracujących na systemie iOS, Android i Windows Phone nie powinien to być żaden problem. Użytkownicy innych platform mogą mieć pewne trudności, ale cóż - wybierając sprzęt z systemem Firefox OS, Meego lub jakimś innym dziwactwem trzeba mieć świadomość tego, że nie będziemy mieć dostępu do wielu aplikacji. Jeżeli nam się uda, możemy już surfować po ulubionych wykonawcach, a także korzystać z podpowiedzi samego serwisu. Wiele z nich na podstawie tego, jakiej muzyki słuchamy, zacznie nam podsuwać kolejne propozycje i w wielu przypadkach okazują się one całkiem sensowne. Trzeba wówczas tylko uważać, aby nie zostać zbyt szybko zaszufladkowanym.
Aplikacje są zwykle zaprojektowane bardzo porządnie i dają dostęp do większości funkcji dostępnych z poziomu komputera. Jeżeli chcemy uzyskać wysoką jakość brzmienia, warto zajrzeć do ustawień aplikacji i sprawdzić, jakie pliki są przez nią streamowane. Większość jest fabrycznie nastawiona na najgorszą jakość, aby oszczędzać transfer. Możemy jednak ręcznie wybrać jakość określaną zwykle jako bardzo dobra (zazwyczaj oznacza to przesyłanie plików MP3 lub AAC w bitracie 320 kbps). W przypadku usługi WiMP HiFi do wyboru mamy także jakość najwyższą, czyli bezstratną (dokładnie słuchamy wtedy plików FLAC), co jest sygnalizowane pojawieniem się podświetlanego napisu HiFi przy odtwarzanym utworze. Warto wówczas pobierać ulubione albumy i playlisty tak, aby były dostępne również w trybie offline.
Jak to podłączyć, aby grało naprawdę fajnie?
Jeśli skorzystacie z oferty jednego z serwisów streamingowych, prawdopodobnie szybko zaczniecie szukać sposobów na odtwarzanie muzyki w jeszcze lepszej jakości. W przypadku korzystania z urządzeń mobilnych naturalnym wyborem będą słuchawki. O tym, czym się kierować przy wyborze nauszników pisaliśmy w naszym pierwszym poradniku. Muzyki nie zawsze słuchamy jednak w samotności. W jaki sposób można przepuścić ją na kolumny? Czasami najprostsze rozwiązania okazują się najlepsze. Jeżeli dysponujecie wieżą, wzmacniaczem, amplitunerem lub jakimkolwiek urządzeniem wyposażonym w wejście analogowe, możecie podpiąć smartfon lub tablet za pomocą odpowiedniego kabla. Może to być nawet słuchawkowy jack 3,5 mm. Dobrym pomysłem jest również wykorzystanie łączności Bluetooth. Jeżeli tylko nasz sprzęt stacjonarny ma taką funkcjonalność, sparujemy nasze urządzenie mobilne w ciągu kilku sekund i muzyka z aplikacji serwisu streamingowego powinna praktycznie od razu popłynąć z głośników. Jeżeli nie mamy ani jednej, ani drugiej możliwości, z pomocą przychodzą nam stacje dokujące. Na rynku dostępnych jest wiele doków Bluetooth, których zadaniem jest odebranie muzyki z tabletu lub smartfona i przesłanie jej za pośrednictwem odpowiedniego kabla do naszego systemu hi-fi. Niegłupim rozwiązaniem są także stacje z wbudowanymi głośnikami, jak chociażby JBL OnBeat Xtreme czy Philips Fidelio Sound Tower DTM5095.
Równie wiele możliwości mamy w przypadku korzystania z komputera. Najprostszym rozwiązaniem w przypadku stacjonarnych pecetów jest wykorzystanie wbudowanej karty dźwiękowej i zestawu głośników komputerowych, jednak - jak mawiali starożytni audiofile - można lepiej. Dla amatorów słuchawek bardzo ciekawą opcją jest zakup przetwornika cyfrowo-analogowego z wbudowanym wzmacniaczem słuchawkowym. Ceny tego typu urządzeń zaczynają się już od kilkuset złotych, a za tysiąc z kawałkiem można kupić naprawdę fajnego DAC-a (Meridian Explorer, Hegel SUPER), który w komplecie z dobrymi słuchawkami powinien zapewnić nam prawdziwie audiofilską jakość brzmienia. Kolejnym krokiem jest dodanie wzmacniacza i kolumn - to oczywiście opcja dla tych, którzy nie słuchają muzyki sami lub po prostu nie lubią używać nauszników. Wystarczy rozejrzeć się za wzmacniaczem wyposażonym w gniazdo USB, podłączyć do niego kolumny i sprawa załatwiona. To oczywiście stosunkowo proste, ale skuteczne rozwiązanie. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej na ten temat, polecamy nasze poradniki o podłączaniu komputera do systemu audio oraz przegląd rynku przetworników cyfrowo-analogowych.
Streaming pozakomputerowy
Komputer lub tablet to nie jedyne rozwiązanie. Właściciele serwisów streamingowych pracują nad tym, aby użytkownicy mogli słuchać swojej muzyki również na urządzeniach stacjonarnych, bez potrzeby odpalania programu na pececie. Wszystko zmierza w tym kierunku, abyśmy mogli obsługiwać playlisty i zarządzać swoimi zasobami muzycznymi bezpośrednio z poziomu domowego systemu audio - wszystko jedno, czy będzie to miniwieża, audiofilski system stereo, kino domowe czy nawet pojedynczy głośnik z możliwością podłączenia do sieci. Zresztą jest to możliwe już teraz. Jeżeli korzystacie z WiMP-a, możecie uzyskać dostęp do swojej muzyki przez głośniki Sonosa, urządzenia Bluesounda oraz Apple TV. Z jeszcze bardziej audiofilskich wynalazków mówi się o urządzeniach Bladeliusa, ale to dopiero początek. Serwis poleca także wzmacniacz zintegrowany NAD D7050, amplituner Denon AVR-X2000 czy kolumny bezprzewodowe Dynaudio Xeo. Można się spodziewać, że w najbliższym czasie swoje konto będzie można odpalić na popularnych, stacjonarnych streamerach i amplitunerach. Jednak nawet bez tego oficjalnego wsparcia ze strony producentów sprzętu, odtwarzanie muzyki za pomocą aplikacji mobilnych prawdopodobnie wciąż pozostanie dla wielu najwygodniejszą opcją.
Podsumowanie
Czy warto skorzystać z dobrodziejstw streamingu? Dla nas odpowiedź na to pytanie jest oczywista. Warto jednak zadbać również o to, aby wykorzystać potencjał drzemiący w tym rozwiązaniu i słuchać muzyki nie tylko tam, gdzie nam się podoba, ale też w odpowiednio wysokiej jakości. Jeżeli do tej pory nie bardzo łapaliście temat, mamy nadzieję, że niniejszy poradnik okazał się pomocny. A jeśli jesteście oblatani w kwestiach streamingu, lecz zastanawiacie się jak pociągnąć sprawę od strony sprzętowej, zapraszamy do lektury pozostałych artykułów i oczywiście śledzenia naszego portalu na bieżąco.
-
zentaur
Dziś WIMP zaplusował, bo miał (w przeciwieństwie do Spotify) Korowód Grechuty z 1971 roku (mówię o studyjnym albumie a nie utworze czy składankach). Chyba założę konto w WIMP HiFI i Spotify Premium. Nadal 60 pln miesięcznie to mało w stosunku do tego co się wydawało kiedyś na płyty. Albo WIMP i darmowa wersja Spotify na razie, z której korzystałbym tylko w sytuacjach awaryjnych.
0 Lubię -
Snail
Witajcie. Mam takie pytanko. Posiadam wieze Yamaha Pianocraft 840 i chcialbym miec mozliwosc sluchania na niej muzyki ze Spotify. Jakie urzadzenia (w rozsadnej cenie) polecacie. Chcialbym sie zmiescic tak w 500 zl. Najlepiej abym muzyka mogl sterowac za pomoca smartfona. Jestem troche zielony w temacie wiec prosze o pomoc. Oczywiscie chcialbym uzyskac jak najlepsza jakosc dzwieku ale z drugiej strony nie chce wydawac 2000zl na dodatkowe urzadzenie. Prosze o pomoc :)
1 Lubię -
-
kornik
Za 500 zł to chyba jednak będzie ciężko. W tej cenie pozostaje ewentualnie opcja zakupu odbiornika/adaptera Bluetooth i przesyłania muzyki ze Spotify do wieży za pośrednictwem smartfona.
1 Lubię -
Snail
@dabkin - Dzieki, poczytam :)
@kornik - Zdaje sobie z tego sprawe. Jezeli mialbym wydac na urzadzenie ponad tysiaka to zastanawiam sie czy nie lepiej wtedy kupic PS4 i za jej posrednictwem sluchac Spotify na wiezy. Mam dodatkowo konsole. Co myslisz o takim rozwiazaniu. A moglbys mi polecic jakies urzadzenie do tysiaca zlotych? Takie co by dobrze wspolagralo z moim pianocraftem?1 Lubię -
Snail
@kornik - "W tej cenie pozostaje ewentualnie opcja zakupu odbiornika/adaptera Bluetooth i przesyłania muzyki ze Spotify do wieży za pośrednictwem smartfona."
Czy takie rozwiazanie ma bardzo duzy wplyw na jakos dzwieku? Czy jest to bez znaczenia?1 Lubię -
kornik
Czy wydałbym na taką przyjemność tysiąc złotych to nie wiem, ale są dostępne takie urządzenia więc pewnie warto spróbować. Może kiedyś wieża Yamahy zostanie zastąpiona wzmacniaczem i dużymi kolumnami, a odbiornik Bluetooth zostanie, prawda? Ja przyjrzałbym się takim urządzeniom, jak Advance Acoustic WTX-1000, Arcam rBlink czy Mass Fidelity Relay. Czy takie rozwiązanie ma wpływ na jakość dźwięku? Jasne, że ma. Z mojego doświadczenia wynika, że z serwisów streamingowych najlepsze brzmienie można uzyskać albo poprzez urządzenie z wbudowaną obsługą danego serwisu (typu zewnętrzny streamer) albo z komputera wyposażonego w przetwornik cyfrowo-analogowy - kablem USB najpierw z komputera do przetwornika, a następnie kablem RCA lub XLR do wzmacniacza. Bluetooth zawsze w mniejszym lub większym stopniu degraduje jakość brzmienia, ale czy jest to ważne w przypadku odsłuchu z miniwieży? Chyba nie podchodziłbym do tego aż tak pedantycznie;-)
0 Lubię -
Snail
@kornik - Dzieki za odpowiedz. Zdecydowalem sie i zamowilem Logitech Bluetooth Audio Adapter. W przyszlosci jak bede zmienial sprzet to kupie juz taki z obsluga muzyki internetowej. Na obecna chwile bluetooth wystarczy. Tym bardziej, ze najwazniejsze dla mnie plyty i tak mam na CD wiec spotify sluzy glownie do odkrywania nowych brzmien:) Dzieki Panowie za pomoc. Pozdrawiam!
0 Lubię -
a.s.
Na Amazon Music Unlimited jest dużo muzyki w jakości lepszej od CD, mam wrażenie że większość, nie potrzeba do tego MQA.
0 Lubię -
Komentarze (21)