iFi Audio iCAN Micro
- Kategoria: Słuchawki i wzmacniacze słuchawkowe
- Tomasz Karasiński
Od kilku lat oprócz pełnowymiarowych urządzeń audio ogromnym zainteresowaniem cieszą się różnego rodzaju małe pudełeczka. Bardzo dobrze przyjął się pomysł przetwornika ze wzmacniaczem słuchawkowym, sprawdzonym rozwiązaniem jest również phono stage w małej obudowie. Jednym z pionierów w tym segmencie rynku był Pro-Ject, którego seria Box Design najpierw rozrosła się do kilkunastu czy kilkudziesięciu urządzeń, a dziś jest już podzielona na trzy podgrupy - S, DS i RS. Pudełeczka do różnych zastosowań możemy też znaleźć w ofercie takich firm, jak Arcam, Graham Slee czy Musical Fidelity. Kilka miesięcy temu na naszym rynku pojawiła się zupełnie nowa marka - iFi Audio. Od razu pojawia się pytanie - czym tacy nowicjusze chcą nas do siebie przekonać? Ano właśnie, okazuje się, że wcale nie tacy nowicjusze. Za urządzeniami sygnowanymi logo iFi Audio stoją inżynierowie z firmy specjalizującej się w hi-endzie - Abbingdon Music Research. W materiałach prasowych znajdziemy informacje mówiące o tym, że wiele rozwiązań technicznych zastosowanych w tych metalowych pudełeczkach zostało opartych na zdobyczach AMR-a lub wręcz bezpośrednio z nich zapożyczonych.
To od razu wzbudza zainteresowanie, bo klocki AMR-a kosztują po kilkadziesiąt tysięcy złotych, a urządzenia iFi Audio średnio tysiąc z kawałkiem. Druga ważna sprawa to funkcjonalność. W ofercie znajdziemy przetwornik z wyjściem słuchawkowym, preamp gramofonowy, bufor lampowy z funkcją przedwzmacniacza, zasilacz USB czy wreszcie opisywany wzmacniacz słuchawkowy. Oprócz swoich podstawowych funkcji, urządzenia te często wyposażone są w jakieś dodatkowe smaczki. Testowany przez nas bufor lampowy iTube może na przykład poprawiać efekty przestrzenne dzięki systemowi 3D Holographic Sound i poprawiać brzmienie źródeł cyfrowych dzięki technologii Digital Antidote Plus. Tuż po pojawieniu się marki iFi Audio na naszym rynku, w prasie zaroiło się od recenzji, zwykle bardzo pochlebnych. Jak sprawdzi się kolejny klocek, tym razem przeznaczony dla fanów nauszników?
Wygląd i funkcjonalność
Urządzenie ma postać dobrze znanego nam już, metalowego pudełka złożonego z głównego aluminiowego profilu i płytek stanowiących przednią i tylną ściankę. Po ich demontażu cała zawartość elegancko wysuwa się ze środka. Z przodu oprócz pokrętła regulacji głośności i dużego gniazda słuchawkowego umieszczono dwa przełączniki hebelkowe aktywujące dodatkowe funkcje. Pierwsza to to system XBass, który chyba nie wymaga tłumaczenia, natomiast drugi to wspomniany już wcześniej 3D Holographic Sound poprawiający wrażenia przestrzenne. Z tyłu najdziemy wejście w postaci pary gniazd RCA, gniazdo zasilające i wejście jack 3,5 mm. Niespodzianka czeka nas jeszcze w podstawie urządzenia. Podobnie, jak w buforze lampowym iTube, umieszczono tu rząd maleńkich przełączników, za pomocą których możemy ustawić jeden z trzech poziomów wzmocnienia - 0, 10 lub 20 dB. Wszystkie objaśnienia naniesiono tuż obok, więc nie trzeba nawet zaglądać do instrukcji obsługi. Oprócz firmowych systemów umożliwiających modyfikację dźwięku, największą zaletą iCana ma być jego moc i wydajność prądowa. Producent deklaruje, że moc na wyjściu słuchawkowym dochodzi do 400 mW, co może nie jest jeszcze absolutnym rekordem świata i okolic, ale w porównaniu do gniazda w MacBooku Air (43 mW) czy iPodzie Touch (15 mW) to zupełnie inna liga. A wszystko to dzięki kolejnej firmowej technologii o nazwie DirectDrive i oczywiście zastosowanym we wzmacniaczu podzespołom takim, jak tranzystory bipolarne i J-Fety.
Z użytkowego punktu widzenia wszystko jest w najlepszym porządku. Zasilacz wtyczkowy może nie jest szczytem marzeń każdego audiofila, ale w przypadku tak małego urządzenia chyba nie ma innej opcji. Bardzo spodobało nam się natomiast to, że tryby XBass i 3D Holographic Sound nie działają na zasadzie "jest albo nie ma". Każdy z hebelków na przedniej ściance ma trzy pozycje - dolną, górną i środkową. Dzięki temu możemy dostosować ustawienia "wspomagaczy" do naszych preferencji i charakteru brzmienia podłączonych słuchawek. Tryb XBass może być całkowicie wyłączony, działać tylko trochę albo dawać ostro do pieca. Natomiast tryb 3D Holographic sound możemy wykorzystać nie tylko do poszerzenia sceny stereofonicznej, ale - zgodnie z informacjami producenta - także do jej zawężenia. To może się przydać, tym bardziej, że ingerencja odbywa się na drodze czysto analogowej. Jeżeli nic nam do szczęścia nie potrzeba, ustawiamy dwa minusy i po sprawie.
Mylące może być tylko to, że jeden hebelek jest wyłączony w pozycji górnej, a dla drugiego oznacza to maksymalną siłę działania. Widocznie było to podyktowane konstrukcją układu elektronicznego. Przyjemnym dodatkiem są też dołączone do opakowania akcesoria - interkonekt analogowy, kabel jack-jack, przejściówka dla słuchawek z małego na duży wtyk, miniaturowy śrubokręcik do przestawiania hebelków w podstawie obudowy i cztery gumowe nóżki, które sami możemy sobie przykleić do urządzenia. Jeśli interesują nas też inne klocki iFi Audio, dobra wiadomość - producent przygotowuje już miniaturowy stolik, na którym możemy ustawić całą mikro-wieżę. Widzieliśmy go już i wygląda naprawdę kozacko.
Brzmienie
Wzmacniacz słuchawkowy to szczególny rodzaj sprzętu audio. Możemy go potrzebować z dwóch powodów - albo zwyczajnie nie mamy odpowiedniej dziurki we wzmacniaczu ani żadnym innym urządzeniu, albo też kupiliśmy nauszniki, którym standardowe gniazda nie wystarczają i po prostu chcemy z nich wycisnąć jak najwięcej. O ile w pierwszym przypadku do szczęścia może nam wystarczyć pudełeczko za 400 zł, to w drugim oczekujemy już jakiegoś małego przełomu. Po podłączeniu słuchawek chcemy usłyszeć wyraźną różnicę w stosunku do gniazda we wzmacniaczu, odtwarzaczu, przetworniku czy komputerze. Czy kosztujący 1089 zł iCan potrafi zapewnić takie wrażenia? Czy jest to już ten poziom muzycznej satysfakcji, który wystarczy nawet właścicielom hi-endowych słuchawek?
Dla nas odpowiedź jest prosta - tak. Sami zastanawialiśmy się, skąd w tym małym pudełeczku bierze się tyle pary. Może to efekt zastosowania tak wyszukanej kombinacji tranzystorów i innych elementów, a może po prostu pomysłowość projektu pozwoliła wyjść ponad to, co powinien oferować wzmacniacz słuchawkowy za te pieniądze? Tak czy inaczej wrażenia od początku są bardzo pozytywne. Pierwsza obserwacja to dynamika. Nawet podczas współpracy z wymagającymi prądowo nausznikami iCan nie dawał za wygraną. Kto wie, czy nie uciągnąłby nawet słuchawek ortodynamicznych? Wzmacniacz iFi Audio lubi dawać czadu, ale zachowuje się przy tym kulturalnie. W jego dźwięku czuć rozmach i swobodę. Może czasami wysokie tony wychodzą delikatnie przed szereg, ale w ujęciu globalnym w ogóle nie ma o czym mówić. Podobnie ma się sprawa z barwą dźwięku. Została tu nastawiona na zero, może z lekką tendencją do schładzania. iCan nie ingeruje w nagrania, ale robi to, co do niego należy - wzmacnia. Oczywiście z wyłączonymi dopalaczami.
A co dają magiczne hebelki? Tu pewnie niejeden purysta się skrzywi, ale radzilibyśmy tak od razu nie skreślać firmowych systemów. Dlaczego? Bo ich działanie jest raczej delikatne. Czytając o dopasowaniu brzmienia do różnych słuchawek można sobie wyobrażać, że włączając system XBass poczujemy w głowie falę dudniącego dołu, ale nie. Konstruktorzy iFi Audio najwyraźniej wyszli z założenia, że taki wzmacniacz słuchawkowy kupi ktoś, kto wie, co robi. Ergo - kupił słuchawki, które nawet jeśli mają swój charakter, to mieszczą się w jakiejś normie neutralności. Dlatego korekcja niskich tonów jest rzeczywiście korekcją, a nie dorzuceniem do pieca takiej ilości koksu od której wszystko się topi. Dwa poziomy podbicia dodatkowo ułatwiają sprawę, a przy tym zapobiegają ciągłemu grzebaniu w ustawieniach. Zamiast kręcić gałką przy każdej zmianie płyty, tutaj po kilku utworach oceniamy, czy niskich tonów nam brakuje, czy bardzo czy tylko troszkę, po czym ustawiamy hebelek w odpowiedniej pozycji i o nim zapominamy. Jednak najciekawszy jest tryb 3D Holographic Sound. Tutaj również nie ma mowy o jakimś sztucznym rozpychaniu przestrzeni. Możliwe, że to efekt zastosowania w pełni analogowego toru. Tak czy inaczej, zmiany są zauważalne i wszystko zależy od charakteru podłączonych nauszników. Z Beyerdynamicami T70 wybraliśmy ustawienie poszerzające scenę stereofoniczną, z Sennheiserami Momentum On-Ear najbardziej spodobał nam się tryb przeciwny, a z Jabrami Revo i Denonami AH-D340 zostawiliśmy przestrzenny hebelek w spokoju.
Budowa i parametry
iFi Audio iCan to wzmacniacz słuchawkowy z systemami poprawy brzmienia XBass i 3D Holographic Sound. Układ zmontowano na pojedynczej płytce drukowanej wsuniętej w aluminiową obudowę. Sekcja wzmacniacza została wykonana w technice nazwanej przez producenta Class A TubeState Amplification. Nie chodzi jednak o użycie lamp elektronowych, ale zastosowanie w układzie różnych tranzystorów pracujących w klasie A. Chodzi o to, że wstępnymi elementami wzmacniającymi są, pracujące w klasie A, pojedyncze tranzystory, połączone w prostym układzie, podobnym do tych stosowanych we wzmacniaczach lampowych. Dodatkowo za pomocą hebelków w podstawie obudowy możemy ustawić wzmocnienie - 0, 10 lub 20 dB. Przy najwyższym wzmocnieniu iCAN powinien mieć wystarczająco dużo pary, aby poradzić sobie nawet z wymagającymi słuchawkami ortodynamicznymi. Moc wyjściowa przy obciążeniu 32 wynosi 400 mW. Z danych technicznych wrażenie robi też pasmo przenoszenia 0,5 Hz – 500 kHz.
Konfiguracja
W roli źródła sygnału wykorzystaliśmy odtwarzacz Naim CD 5XS oraz komputer z kartą dźwiękową ESI Juli@. iCAN napędzał najróżniejsze słuchawki, w tym Sennheisery Momentum On-Ear, Denony Music Maniac AH-D340, Jabry Revo, Beyerdynamiki T70 i DT990 PRO i B&W P5. W roli interkonektu wykorzystaliśmy niedrogi kabel Argentum Sw-0,5/1.
Werdykt
Kolejne udane urządzenie iFi Audio. Może zainteresować zarówno audiofilów szukających niedrogiego, ale dobrego i mocnego napędu dla słuchawek, a także właścicieli pozostałych klocków tej marki. Najlepsze jest to, że iCAN nie skazuje nas na jedno brzmienie. Hebelki dają naprawdę dużo frajdy, a ich działanie nie jest sztuczne i chamskie. Z przetwornikiem iDAC, zasilaczem iUSB Power, kablem Gemini i dobrymi nausznikami, iCAN może stworzyć pecetowo-słuchawkowy dream team.
Dane techniczne
Stosunek sygnału do szumu: > 117 dB (A)
Zniekształcenia (THD): < 0,003% (400 mV/150 Ω)
Pasmo przenoszenia: 0,5 Hz - 500 kHz (-3 dB)
Moc wyjściowa: > 400 mW (32 Ω)
Napięcie wyjściowe: > 5 V
Maksymalny pobór mocy: 10 W
Wymiary (W/S/G): 2,8/6,8/15,8 cm
Masa: 216 g
Cena: 1089 zł
Sprzęt do testu dostarczyła firma Moje Audio.
Zdjęcia: iFi Audio, Małgorzata Filo, StereoLife.
Równowaga tonalna
Dynamika
Rozdzielczość
Barwa dźwięku
Szybkość
Spójność
Muzykalność
Szerokość sceny stereo
Szerokość sceny stereo (3D Holographic Sound)
Jakość wykonania
Funkcjonalność
Cena
-
Marcin
A jak Panowie porownacie iCana do wzmacniacza słuchawkowego w Creeku Destiny? Uzywam Destiny z AKG Q701 i nie moge specjalnie na cokolwiek narzekac, ale byc moze oddzielny wzmak wycisnałby z tych słuchawek coś wiecej?
0 Lubię -
stereolife
Prosimy pamiętać, że w naszej redakcji jest również jedna pani;-) A co do wzmacniacza, jest lepszy od tego w Creeku Destiny 2 - daje brzmienie bardziej dynamiczne i przejrzyste. Do tego dochodzą regulacje, więc zawsze można coś jeszcze zdziałać hebelkami (wcale nie jest to głupie). Obstawiamy, że byłaby poprawa. A drugi plus jest taki, że mając wzmacniacz słuchawkowy można potem kiedyś tam wymienić integrę na coś innego bez oglądania się na obecność słuchawkowej dziurki. A nie oszukujmy się, prędzej czy później będzie korciło, żeby zastąpić Creeka czymś w rodzaju Hegla H300;-)
0 Lubię -
Marcin
Bardzo przepraszam Panią Małgosię! obiecuję poprawę! Tak tez podskornie czułem, ze dedykowany wzmak słuchawkowy moze poprawić brzmienie. tym bardziej, ze Q701 sa dosyc trudne do napedzenia. Dzieki za odpowiedz! Pozdrawiam całą Redakcję. Marcin
0 Lubię -
stereolife
Luzik, przeprosiny przyjęte;-) Q701 może i są trudne do napędzenia, ale nie aż tak ekstremalnie jak słuchawki planarne na przykład, a iCAN podobno i z takimi sobie radzi. Nie wiemy, bo nie mamy ortodynamików na stanie, ale Beyery T70 ten wzmacniaczyk szarpał jak Reksio szynkę.
0 Lubię
Komentarze (4)