Bannery górne wyróżnione

Bannery górne

A+ A A-

Dramatyczne narodziny talentów

  • Kategoria: Felietony
  • Tomasz Karasiński

Dramatyczne narodziny talentów

Do niedawna nie miałem w domu telewizora. Przebywanie u osób, które go miały, tylko utwierdzało mnie w przekonaniu, że nie warto. Kończyło się to bowiem albo oglądaniem czegoś strasznie głupiego, albo trwającym dziesięć minut przeskakiwaniem po dwustu kanałach, żeby na koniec stwierdzić, że nic nie ma. Złamałem się właściwie tylko z jednego powodu - ilość ciekawych klipów na YouTubie, a także filmów dostępnych w sieci zupełnie legalnie w różnych serwisach VOD sprawiła, że kupiłem jeden z najtańszych 42-calowych telewizorów i podłączyłem go do komputera. A ponieważ ten jest również połączony ze wzmacniaczem i całym systemem Hi-Fi, zrobiło się niezłe komputerowe kino domowe. A że zbiegło się to w czasie z odnowieniem umowy u dostawcy internetu, następnego dnia przyszedł bardzo wesoły pan, zabrał stary router, podłączył nowy, a przy okazji wsadził kolejny kabel do telewizora. Od tego momentu można było oglądać mecze naszej reprezentacji, bardzo ważne wiadomości o tym, że wszyscy mamy nałożony dług jak grzech pierworodny, reklamy banków i środków przeciwbólowych, rankiem Jolę Pieńkowską albo Marcina Prokopa, a wieczorem hity z satelity - film o amerykańskich żołnierzach ratujących świat albo program o tym, jak oni śpiewają, gotują, tańczą i jeżdżą na lodzie.

Wciąż uważam, że naprawdę ciekawe programy są w telewizji mniej więcej taką rzadkością, jak jogurt truskawkowy, który naprawdę pachnie truskawkami. Nie zmienia to jednak faktu, że ten przedwojenny wynalazek (historia telewizji sięga 1928 roku) można potraktować jako urządzenie rozrywkowo-odstresowujące. No bo jeżeli uważacie, że takie na przykład serwisy informacyjne naprawdę pokazują to, co dzieje się na świecie, to hmm... Może jesteście szczęśliwsi? Nie wiem. Ale powiedzmy, że wiadomości mamy za sobą, wróciliśmy z pracy, zalegamy w fotelu lub na kanapie i otwieramy się na chłonięcie rozrywki. Jest na przykład "Perfekcyjna Pani Domu" - program o tym, jak ludzie żyją w syfie, a potem zgłaszają się do wytapetowanej kobiety, która podpowiada im, jak co wyczyścić i jakie zakupy zrobić w Ikei, żeby było pięknie. Prowadząca program Małgorzata Rozenek mimo wszystko sprawia wrażenie sympatycznej, ale zawsze zastanawiam się, co by się stało, gdyby białą rękawiczką przejechała po swojej twarzy. Oj, nie zdałaś Małgosiu, nie wygrasz iRobota Roomba. Jest Kuba Wojewódzki, dla mnie już tak nudny i wtórny, że równie dobrze mogłoby go nie być, a dwóch zaproszonych gości mogłoby rozmawiać ze sobą. Gwarantuję, że byłoby ciekawiej. Czasami mam wrażenie, że jego popularność bierze się tylko stąd, że kręci się wokół innych popularnych ludzi. Na zasadzie: po whisky z lodem mam kaca, po wódce z lodem mam kaca - ten lód to straszny killer. Dalej - "Surowi Rodzice" - program o tym, jak to dorośli ludzie nie dają sobie rady z nastolatkami i wysyłają je zazwyczaj do jakiegoś domu na wsi, gdzie nie wolno na przykład używać komputera, a o 20:00 gasi się światło i obowiązuje cisza nocna. Jest też "Top Model", w którym grupa marzących o wielkiej karierze dziewczyn robi rzeczy, których nie zrobiłaby żadna topmodelka, wliczając w to prowadzącą program Joannę Krupę, która zresztą często przyznaje się do tego, że w życiu nie weszłaby na mostek wiszący kilkadziesiąt metrów nad ziemią albo nie rozebrałaby się na mrozie. Uczestniczkom oczywiście nie przyjdzie do głowy, że ona nie musiała tego robić, a teraz jest tu, a one tam. Albo przynajmniej tego nie pokazują.

Ale hitami tygodnia i tak pozostają programy o śpiewaniu. Wyobraźcie sobie, jakim geniuszem trzeba być, żeby wymyślić taki format. No to co będziemy teraz dawać Edziu? Może walniemy show o śpiewaniu, wiesz, że ludzie z ulicy przychodzą i drą japę, a ten motłoch przed telewizorami jeszcze wysyła sms-y żeby na nich głosować i wygrać tam nie wiem, sokowirówkę na przykład. O, to jest dobre! Tylko coś takiego już było, tylko bez sms-ów. Nazywało się "Szansa na Sukces". No tak, ale tam był Mann, a on ma w sobie tyle życia, co Zygmunt III Waza na Placu Zamkowym. No to trzeba go zamienić, powiedzmy na trzech jurorów, którzy będą oceniać to całe śpiewanie. Tylko takie coś już było na zachodzie. Ale to nie problem - kupi się prawa, zrobi polską wersję i koniec. I tak mamy "X-Factor", "The Voice of Poland" i "Must Be The Music". Że też nie przyczepi się do tego jakiś minister od ochrony języka polskiego... Na pewno takiego mamy, a jeśli nie mamy, to zaraz trzeba ten błąd naprawić, bo przecież trzeba jakoś walczyć z tym bezrobociem.

Moje krótkie podsumowanie tych programów? Popelina. Zawody zwykle polegają nie na śpiewaniu, ale właśnie na darciu mordy, bo na ludziach przecież robi wrażenie, jak ktoś się porządnie wydrze. Fałszuje, nie fałszuje, a kto to słyszy?! Tylko jacyś przewrażliwieni zboczeńcy. Potem jurorzy powiedzą, że było fantastycznie, a ten program jest najlepszym programem na świecie i tutaj się rodzą wielkie gwiazdy. Czyżby? Wystarczy popatrzeć, co robią finaliści poprzednich edycji. Poza kilkoma wyjątkami - nic. Tak samo będzie z tymi, którzy zwyciężą tym razem. Bo tu nie chodzi o to, żeby znaleźć i wypromować gwiazdę, tylko żeby sam program się kręcił, żeby ludzie się nim podniecali i wysyłali sms-y. A w międzyczasie - reklamy. Taki "X-Factor" jest obecnie najbardziej dochodowym programem w ramówce TVN-u jeśli chodzi o ceny spotów. Nie jest to żadna tajemnica - wystarczy pobrać oficjalny cennik ze strony stacji, na przykład na Maj 2013. Jest godzina 20:10 - pierwsza przerwa w programie "X-Factor" i reklama kosztuje 59700 zł. Następne są o 20:39, 20:44, 21:13 i 21:20. W tym ostatnim bloku reklama kosztuje już 79300 zł. Jeżeli więc jakaś Pani Janina z Nowego Sącza (wymyślam przykładowo) wygra 10000 zł, to dla stacji jest to mniej więcej tyle, co kilka sekund reklamy. A wygrana Pani Janiny może sprawić, że jeszcze więcej ludzi sięgnie po komórki. W innych programach na innych stacjach prawdopodobnie jest to samo, ale nie wiem, bo nie przeglądałem oficjalnych cenników.

Czy ktoś ma jeszcze wrażenie, że w tym wszystkim chodzi o śpiewanie i kontrakt płytowy dla zwycięzcy? Przecież gdyby któryś z uczestników śpiewał tak wspaniale, to nawet odpadając z programu przed finałem powinien dostać telefon od jednego z producentów muzycznych (jeśli nie kilku lub kilkunastu) i mieć ten kontrakt tak czy inaczej. Przecież to powinien być dobry biznes, a nie kara dla wytwórni płytowej. Sęk w tym, że nie chodzi o wyłonienie talentów, ba - nie chodzi nawet o śpiewanie, tańczenie ani gotowanie. Chodzi o oglądanie. Program może być nawet o wędkowaniu albo cerowaniu skarpet - jeśli tylko ludzie będą go oglądać, to spoko. Czasami i tak mam wrażenie, że największą karierę zrobiłby program pod tytułem "Jak Oni Piją". Bierzemy kilka gwiazd albo nawet normalnych uczestników z "łapanki", instalujemy ich w ładnym domku i zapewniamy tyle alkoholu, ile zapragną - może być nawet etatowy barman. Potem oni "na bani" robią różne dziwne rzeczy, a kamery łapią ich ze wszystkich stron, jak w "Big Brotherze". Jeśli producentom telewizyjnym skończą się pomysły, polecam się, bo mam takich jeszcze sporo.

Głos w sprawie programów o śpiewaniu zabrał ostatnio Dave Grohl (Nirvana, Foo Fighters). Uchodzi za jednego z najsympatyczniejszych muzyków w świecie rocka, ale programy tego typu ostro skrytykował. "Patrzę na te dzieciaki oglądające w telewizji programy jak "American Idol" Albo "The Voice" i one sobie myślą: "OK, tak się zostaje muzykiem. Stoisz w pieprzonej kolejce przez osiem godzin, wokół osiemset innych osób, potem śpiewasz coś od serca, a ktoś ci mówi, że to nie jest k***a wystarczająco dobre". Wyobrażasz sobie? To niszczy następne pokolenie muzyków. Muzyk powinien iść na wyprzedaż, kupić jakiś pieprzony stary zestaw bębnów, zamknąć się w garażu i być beznadziejnym. Potem przyprowadzić kumpli, którzy też będą beznadziejni. Później zaczną grać i to będzie najlepszy okres w ich życiu. Właśnie tak było z Nirvaną. Kilku kolesi, którzy mieli jakieś gówniane, stare instrumenty, spotkało się i zaczęło grać jakieś głośne gówno, a potem stali się największym zespołem na świecie. To może się znowu wydarzyć. Nie potrzebujesz do tego pieprzonego komputera, internetu albo "The Voice" czy "American Idol"." Może to trochę przerysowane, ale czy można się z nim nie zgodzić?

Komentarze

  • Brak komentarzy

Skomentuj

Komentuj jako gość

0

Zobacz także

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Elodie Deveau - Triangle

Elodie Deveau - Triangle

Triangle Electroacoustique to jeden z najstarszych francuskich producentów zestawów głośnikowych. Choć ostatnie, wciąż dostępne w sprzedaży, jubileuszowe modele wprowadzono z okazji czterdziestych urodzin firmy, w tym momencie jesteśmy już w połowie drogi do kolejnej okrągłej rocznicy (Renaud de Vergnette założył firmę Triangle w 1980 roku). Wszyscy znamy tę historię -...

Jak złożyć system stereo w siedmiu prostych krokach

Jak złożyć system stereo w siedmiu prostych krokach

Jak złożyć system stereo? To pytanie na pewnym etapie zadawał sobie każdy, kto uważa się za melomana lub audiofila. Prostej odpowiedzi niestety nie ma, bo nawet doświadczeni miłośnicy muzyki i sprzętu audio wciąż szukają swojego ideału. Osobom przymierzającym się do zakupu swojego pierwszego systemu audio można jednak wytłumaczyć kilka podstawowych...

Odrodzenie formatu CD - rewolucja czy burza w szklance wody?

Odrodzenie formatu CD - rewolucja czy burza w szklance wody?

W erze streamingu coraz więcej melomanów sięga po muzykę na fizycznych nośnikach, czego doskonałym przykładem stały się płyty winylowe. Renesans gramofonów i czarnych krążków trwa już co najmniej dekadę. Tłocznie płyt winylowych pracują na pełnych obrotach. Produkcję wznawiają nawet największe wytwórnie, a dla artystów wydających nowy album brak wersji LP...

Streaming krok po kroku

Streaming krok po kroku

Streaming - to pojęcie niemal całkowicie zdominowało świat sprzętu hi-fi. Na przestrzeni dziesięciu lat ten sposób słuchania muzyki przeszedł ewolucję od ciekawostki technologicznej interesującej tylko najbardziej postępowych melomanów i audiofilów do czegoś, co jest dla nas zupełnie naturalne i oczywiste. Dla wielu osób streaming to nieodłączna część codziennego funkcjonowania, podstawowe...

Audiofilskie BHP - najważniejsze zasady użytkowania sprzętu stereo

Audiofilskie BHP - najważniejsze zasady użytkowania sprzętu stereo

W naszym magazynie koncentrujemy się na treściach kierowanych do entuzjastów i osób żywo zainteresowanych sprzętem stereo. Niezależnie od aktualnych reguł działania internetowych wyszukiwarek czy liczby przypadkowych wizyt na danej stronie bazę czytelników stanowią ludzie dysponujący sporą wiedzą i doświadczeniem w tym temacie. Nawet oni muszą jednak dostrzegać pewną lukę w...

Bannery dolne

Nowe testy

Poprzedni Następny
NAD C389

NAD C389

NAD (New Acoustic Dimension) to jedna z firm, które od samego początku umiejętnie łączyły innowacje i czysto naukowe podejście do tematu ze wspaniałym zmysłem biznesowym i wyczuciem sytuacji na rynku....

Serblin & Son Frankie Preamplifier + Frankie Monoblock

Serblin & Son Frankie Preamplifier + Frankie Monoblock

Rosnące zainteresowanie audiofilów wzmacniaczami dzielonymi jest jednym z najbardziej zaskakujących trendów, jakie ostatnio obserwujemy. Wydawało się przecież, że rynek zmierza w przeciwnym kierunku, a niebawem w sklepach dostępne będą niemal...

Lyngdorf FR-2

Lyngdorf FR-2

Kim jest Peter Lyngdorf? Genialnym inżynierem, czy może raczej wizjonerem i utalentowanym przedsiębiorcą? Tego nie podejmuję się rozsądzać, ale jedno jest pewne - facet nie lubi się nudzić i wspiera...

Bannery boczne

Komentarze

Rafał
Witam. Posiadam głośniki 120 Club od JBL i te 12 godzin nie wiem na jakiej mocy jest. Podłączyliśmy konsole kablami i dwa głośniki ze sobą też na kable i nieste...
Piotr
Wiem, że o switche można się kłócić tak jak o kable, generalnie nie jestem hejterem różnych niekonwencjonalnych urządzeń audio ale polecam taki eksperyment: w t...
stereolife
@Garfield - Coś nam podpowiada, że chętni się znajdą. Ceny nie są jeszcze tak zaporowe jak u niektórych specjalistów od hi-endu. Patrząc na trendy w salonach au...
Obywatel GC
Wszystko ładnie, pięknie, tylko ja nigdy nie rozumiem w tych wzmacniaczach, w których lampy są schowane w obudowie, jak człowiek ma potem je wymienić, bez narus...
Garfield
Pytanie czy wolumeny sprzedaży potwierdzają tę tezę. Topowe dzielone modele mogą mieć dla producentów charakter wizerunkowy i dlatego są ważne, ale czy faktyczn...

Płyty

Newsy

Tech Corner

Najpopularniejsze gniazda i wtyczki w sprzęcie audio

Najpopularniejsze gniazda i wtyczki w sprzęcie audio

Wielu audiofilów, a także niektórych ludzi mających niewielkie pojęcie na temat sprzętu stereo, fascynuje temat kabli używanych do łączenia zestawów głośnikowych ze wzmacniaczem, wzmacniacza z odtwarzaczem, a nawet tych odpowiadających za dostarczenie prądu do naszych urządzeń. Zanim jednak zagłębimy się w dywagacje na temat wyższości srebra nad miedzią czy sensu...

Nowości ze świata

  • Triangle Electroacoustique is one of the oldest French loudspeaker manufacturers. Although the latest anniversary models, still available for sale, were introduced on the occasion of the company's fortieth birthday, at this point we are already halfway to another round anniversary...

  • In Norse mythology, Thor is known as the god of thunder, lightning, marriage, vitality, agriculture, and the home hearth. He was said to be more sympathetic to humans than his father, Odin, though equally violent. He traveled in a chariot...

  • Manufacturers of hi-fi equipment like to brag about their peak performance, but in any company's product lineup, the key role is played by the models that simply sell best. They are the ones that provide funds for further development and...

Prezentacje

Muzyka dla pokoleń - Bryston

Muzyka dla pokoleń - Bryston

Przeglądając strony internetowe i katalogi firm zajmujących się produkcją audiofilskiego sprzętu, prawie zawsze zaglądam do zakładek opisujących ich historię i filozofię. Dziś podobno już niewielu ludzi zwraca na to uwagę, ale prawdziwi hobbyści na pewno interesują się wszystkim, co wiąże się ze sprzętem hi-fi. Sęk w tym, że nie każda...

Poradniki

Galerie

Popularne testy

Dyskografie

Budgie - Zapomniany gatunek

Budgie - Zapomniany gatunek

Deski skrzypiały pod nogami, kiedy wchodził na strych. Strach jednak tłumiła fascynacja nowym, nieznanym wcześniej miejscem. Spróchniałe schody nie miały...

Wywiady

Elodie Deveau - Triangle

Elodie Deveau - Triangle

Triangle Electroacoustique to jeden z najstarszych francuskich producentów zestawów głośnikowych. Choć ostatnie, wciąż dostępne w sprzedaży, jubileuszowe modele wprowadzono z...

Vintage

Sony MDR-R10

Sony MDR-R10

Długo szukałem w Internecie symbolu tych słuchawek. Pamiętam, jak wiele lat temu kolega przytargał do mnie katalog Sony i wskazując...

Słownik

Poprzedni Następny

FLAC

Free Lossless Audio Codec - format bezstratnej kompresji dźwięku chętnie wybierany przez audiofilów. W przeciwieństwie do stratnych kodeków dźwięku takich jak Vorbis, MP3 i AAC, kodek FLAC nie usuwa żadnych...

Cytaty

WieslawMysliwski.png

Strona używa plików cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej na temat danych osobowych, zapoznając się z naszą polityką prywatności.