Wszystko o subwooferach

Jeżeli interesujecie się sprzętem audio, możliwe, że co najmniej raz zastanawialiście się nad zakupem subwoofera. W dzisiejszych czasach takiego urządzenia potrzebuje praktycznie każdy prawidłowo skonfigurowany system kina domowego, a i w konfiguracjach dwukanałowych takie basowe wspomaganie kolumn głównych potrafi przynieść wiele korzyści. Zamiast zastanawiać się, czy nasze kolumny nie są zbyt duże lub zbyt małe, czy stoją we właściwej odległości od tylnej ściany i czy aby na pewno wybrane przez nas przewody głośnikowe im pasują, możemy przecież zrzucić sprawę na wyspecjalizowany głośnik niskotonowy. Subwoofer można dodać do dowolnego systemu audio, odciążając nasze kolumny i ustawiając optymalną "dawkę" basu, co nie tylko poprawi wrażenia dźwiękowe podczas słuchania muzyki, ale także wzbogaci ścieżkę dźwiękową każdego oglądanego filmu. Jak to zwykle bywa, istnieje jednak kilka istotnych czynników, które należy wziąć pod uwagę przy zakupie odpowiedniego subwoofera do domowego systemu audio. O wszystkich opowiemy w niniejszym poradniku.

W systemach kina domowego subwoofer aktywny jest właściwie koniecznością - nawet nie ze względu na to, że pozostałe zestawy głośnikowe nie poradziłyby sobie z wyprodukowaniem odpowiedniej ilości niskich tonów, ale raczej dlatego, że kiedy rozdzielaniem sygnału zajmuje się amplituner lub procesor wielokanałowy, niejako z założenia wszystkie najniższe częstotliwości zostaną podane na wyjście przeznaczone dla subwoofera (czasami można tę opcję wyłączyć, ale decydując się na pełny zestaw kina domowego, chcielibyśmy przecież wykorzystać jego pełny potencjał). Wśród audiofilów stosowanie subwoofera wciąż uchodzi za opcję mało ortodoksyjną. W końcu stereo to stereo - dwa kanały, dwie kolumny i koniec. Co tu kombinować? Problem zaczyna się, kiedy naszym głośnikom zaczyna brakować basu albo wtedy, gdy niskie tony znikną po przeniesieniu głośników do większego pomieszczenia. Niektóre maleńkie monitory potrafią oczywiście zauroczyć słuchacza swoją barwą lub przestrzenią do tego stopnia, że brak niskich częstotliwości wydaje się minusem do zaakceptowania, ale czy na pewno musi tak być? Jasne, że nie. Trzeba tylko podejść do tego z głową.

Kiedy i gdzie należy stosować subwoofer?

Z oddzielenia części niskotonowej od reszty systemu wynikają różne korzyści. Z czysto technicznego, akustycznego punktu widzenia możemy wówczas zwęzić przednią ściankę kolumn, co powinno poprawić efekty przestrzenne i lokalizację źródeł dźwięku. Dodatkowo kolumny będą osłonięte od wszelkich drgań, które mógłby wytworzyć zamontowany w nich głośnik basowy. A ponieważ będą mogły być mniejsze, łatwiej będzie ustawić je w pokoju odsłuchowym. Przyjęło się bowiem mówić, że dla głośników niskotonowych nie ma to aż tak wielkiego znaczenia. Czy przesuniemy subwoofer o dziesięć centymetrów w prawo czy w lewo, czy obrócimy jego obudowę o 20 czy 30 stopni względem ścian, nie powinno to wpłynąć na brzmienie w takim stopniu, jak w przypadku kolumn głównych.

Przy zakupie subwoofera należy zastanowić się, jak będzie on pracował w danej przestrzeni, a najlepiej dokonać choćby uproszczonych pomiarów, aby można było skalibrować system, biorąc pod uwagę akustykę naszego pokoju odsłuchowego. Warto też przynajmniej wstępnie określić rodzaj subwoofera, jakiego potrzebujemy. Przykładowo, subwoofer z głośnikiem i tunelem rezonansowym umieszczonymi w podstawie będzie pracował inaczej i optymalne będzie dla niego inne ustawienie niż dla modelu z przetwornikiem pracującym w obudowie zamkniętej. Tak czy inaczej subwoofer prawdopodobnie zawsze wyląduje gdzieś na podłodze, ponieważ w praktyce trudno sobie wyobrazić montaż takiego pudła na jakichkolwiek meblach.

W pomieszczeniach o dużej kubaturze niezbędne są subwoofery o odpowiednio wysokiej mocy, aby wytworzyć wystarczające ciśnienie akustyczne. W grę wchodzą nawet modele z głośnikami o średnicy 30 cm i wzmacniaczami o mocy 500 i więcej watów. Jednak w nieco mniejszych pomieszczeniach w zupełności powinien nam wystarczyć porządny subwoofer o mniejszej mocy. Kluczowe znaczenie ma tutaj wielkość pomieszczenia, w którym subwoofer zostanie zainstalowany. Wprawdzie ludzkie ucho nie do końca rozróżnia, skąd pochodzi bas, ale szybko wychwyci różnice w precyzji i intensywności niskich częstotliwości. Dlatego jakość i moc dźwięku, którą dana lokalizacja wzmocni lub osłabi, powinna być naszym priorytetem przy określaniu miejsca ustawienia subwoofera. Pamiętajmy, że fale dźwiękowe o niskiej częstotliwości są dość długie i lubią "odbijać się" od stałych powierzchni. Subwoofer umieszczony w rogu pomieszczenia sprawi, że niskich tonów będzie znacznie więcej. Zdarzają się jednak przypadki martwych punktów, czyli miejsc, w których bas jest wyraźnie osłabiony. Warto więc poeksperymentować z kilkoma umiejscowieniami subwoofera w przestrzeni, aby znaleźć to, które oferuje najlepszą jakość reprodukcji niskich częstotliwości.

Subwoofer aktywny czy pasywny?

Subwoofer aktywny to najpopularniejsza opcja wśród subwooferów stosowanych w systemach stereo i kina domowego. Mają one wiele zalet w porównaniu z subwooferami pasywnymi. Jedną z nich jest to, że ustawienia obwodów wzmacniacza i filtrów są idealnie dopasowane do zainstalowanego w nich przetwornika. Głównie z tego powodu instalacja subwoofera aktywnego jest bardzo prosta i w zasadzie polega na podaniu sygnału z amplitunera.

Drugą kwestią jest odciążenie wzmacniacza. Zdejmując z niego obowiązek napędzania dużych i prądożernych głośników basowych, najzwyczajniej w świecie poprawiamy komfort jego pracy. Subwoofery pasywne do działania potrzebują sygnału, który został już wzmocniony i odpowiednio przefiltrowany, ponieważ w tych konstrukcjach brakuje zintegrowanego wzmacniacza. Dlatego właśnie samodzielne zbudowanie w pełni funkcjonalnego zestawu z użyciem subwoofera pasywnego może być bardzo trudne. W przypadku zakupu wzmacniacza o niewystarczającej mocy, głośnik niskotonowy mógłby się ledwo poruszać. Jest to jeden z czynników wpływających na spadek popularności subwooferów pasywnych.

Jeśli chcemy zaoszczędzić czas i pieniądze, warto więc od razu wybrać subwoofer aktywny. Wyjątkiem są ekstremalnie zaawansowane systemy stereo, gdzie dla subwoofera przewidziany jest osobny wzmacniacz. Na przykład takie, gdzie kolumny główne są zasilane wzmacniaczem lampowym o niewielkiej mocy, a głośniki niskotonowe - tranzystorowymi monoblokami. Teoretycznie mamy wówczas do czynienia z subwooferami pasywnymi, ale jeśli chcecie przekonać się, jaka to rzadkość, spróbujcie takie urządzenie kupić. Nie ma? No właśnie.

Przewodowy czy bezprzewodowy?

Postęp techniczny doprowadził do powstania subwooferów bezprzewodowych, które pomimo kodowania wymaganego do przesyłania sygnału zapewniają coraz lepszą jakość dźwięku. Różnica między rozwiązaniem bezprzewodowym a przewodowym może być nawet niezauważalna, jeśli wybierzemy sprzęt od renomowanego i znanego producenta. Audiofile, którzy uważają, że technologia bezprzewodowa nie zawsze jest idealna do słuchania muzyki w najlepszej jakości, mogą oczywiście wykryć różnice w jakości dźwięku, szczególnie jeśli faktycznie mamy do czynienia z przesyłaniem sygnału w formie skompresowanej, jednak należy pamiętać, że na najniższe częstotliwości ludzki narząd słuchu jest mniej wyczulony, a jeśli mówimy o paśmie od kilkunastu do 200-300 Hz, naprawdę trudno jest wyłapać różnicę między kablem a łącznością bezprzewodową.

Ta druga opcja ma oczywiście wiele plusów. Subwoofer tego typu można umieścić praktycznie wszędzie, także za kanapą lub w innym miejscu, gdzie takie urządzenie pozostanie praktycznie niewidoczne. Ma to kluczowe znaczenie, jeśli decydujemy się na system kina domowego z nie jednym, a dwoma subwooferami. W takiej sytuacji prowadzenie licznych przewodów po całym salonie mogłoby być problematyczne. Nie zmienia to faktu, że w prostych systemach stereo i stosunkowo niewielkich pomieszczeniach jeden subwoofer zwykle wystarczy, a pociągnięcie do takiego pudła jednego przewodu RCA i kabla zasilającego nie jest problemem, który mógłby przestraszyć miłośników dobrego brzmienia. Minusem subwoofera bezprzewodowego jest także konieczność podłączenia do naszego sprzętu specjalnego nadajnika. Z tym problemem nie zetkną się nabywcy soundbarów lub innych prostych systemów audio, w których nie ma czegoś takiego jak osobny wzmacniacz lub amplituner, ale jeśli mamy taką właśnie sytuację, jakoś trzeba ten sygnał wydobyć i przesłać, choćby nawet sam transfer do subwoofera faktycznie odbywał się bezprzewodowo. Być może dlatego, a może także ze względu na wyższe ceny subwooferów bezprzewodowych wysokiej klasy, wciąż nie jest to rozwiązanie tak popularne, jak mogłoby się wydawać.

Co w subwooferze naprawdę się liczy?

O subwooferze można myśleć jako o kolumnie głośnikowej, która została zaprojektowana specjalnie do emitowania niskich, a nawet ultra niskich częstotliwości. Aby to zrobić, wymagana jest odpowiednia konstrukcja. Niektóre czynniki, które są istotne w głośnikach pełnozakresowych, są tu często mniej istotne, inne zaś odgrywają kluczową rolę. Bezsprzecznie duży wpływ na jakość reprodukowanego dźwięku ma obudowa. Przy pomocy różnych metod konstrukcyjnych można stworzyć systemy skrajnie różne pod względem brzmienia.

Mówiąc obrazowo, wprowadzenie w wibracje stosunkowo dużej ilości powietrza można uzyskać poprzez zastosowanie głośnika z dużą membraną, która będzie wystarczająco mocno wibrować, ale także dzięki takiej konstrukcji obudowy, która wzmocni ów efekt w odpowiedni sposób. Membrana subwoofera powinna mieć jak największą średnicę, aby wytworzyć pożądane ciśnienie akustyczne i dynamikę. Najlepiej też byłoby, gdyby charakteryzowała się dużym skokiem (zakres ruchu do przodu i do tyłu), co można poznać na przykład po grubości zawieszenia. W najmocniejszych i najdroższych konstrukcjach stosowane są przetworniki o średnicy 12 cali i większej. Dość oczywiste jest, że taka membrana powinna być również odpowiednio sztywna, aby poruszała się jak idealny tłok.

Obudowa to temat na osobny akapit. W pełnopasmowych zestawach głośnikowych koncepcje producentów są różne, ale w subwooferze skrzynia powinna być odpowiednio duża, stabilna, sztywna i ciężka. Oczywiście kłóci się to z potrzebami praktycznymi i estetycznymi wielu klientów, ale z czysto teoretycznego punktu widzenia obudowa wykonana z MDF-u wzmocnionego wewnętrzną kratownicą i obłożona kamiennymi płytami byłaby niezłym pomysłem. Ciekawostką są różnego rodzaju obudowy niskoprofilowe lub wąskie subwoofery, które w zasadzie projektowane są jako podstawki pod monitory (takie produkty, choć akurat są to konstrukcje skierowane na rynek profesjonalny, ma w swojej ofercie chociażby Amphion).

Podobnie jak w przypadku normalnych kolumn, tak i w subwooferach liczy się także to, czy mamy do czynienia z konstrukcją zamkniętą, wentylowaną czy może wspomaganą membraną bierną. W świecie aktywnych głośników niskotonowych wszystkie trzy rozwiązania są dość popularne. Obudowa typu bass-reflex powinna zapewnić nam większą efektywność, konstrukcja zamknięta powinna oferować szybszy, bardziej konturowy bas, a membrana bierna, o ile jest dobrze zaprojektowana, może łączyć zalety obu tych światów. Istnieją nawet subwoofery z kilkoma bass-refleksami, co daje użytkownikowi możliwość dostrojenia niskich tonów do swoich upodobań na drodze czysto akustycznej, co jest niewątpliwie interesującym pomysłem. Co wybrać? Cóż, wiele osób może nie być w stanie usłyszeć różnicy w dźwięku pomiędzy konstrukcjami zamkniętymi a wentylowanymi, zwłaszcza podczas oglądania filmów. Jeśli jednak rozglądamy się za subwooferem do systemu stereo i naszym głównym celem jest poszerzenie doświadczeń odsłuchowych o głęboki, mocny bas podczas słuchania muzyki, lepszym wyborem może (ale nie musi) być subwoofer w obudowie zamkniętej lub z membraną bierną.

Jeżeli mniej więcej mamy już wyznaczone miejsce, w którym stanie nasz nowy nabytek, warto zastanowić się nad tym, w jaki sposób zamontowano w nim głośnik, membranę bierną lub tunel rezonansowy. Może to mieć spory wpływ na to, czy dany model będzie pracował prawidłowo, a nam będzie łatwo go ustawić i wyregulować. Klasycznym rozwiązaniem jest oczywiście subwoofer z głośnikiem umieszczonym z przodu, jednak coraz częściej widuje się także konstrukcje z przetwornikiem promieniującym w dół. Ma to swoje dobre strony, jak choćby to, że dystans między membraną a podłożem jest ustalony przez producenta - jest to po prostu długość nóżek, które zwykle w takiej sytuacji oddzielają obudowę od podłogi lub cokołu będącego integralnym elementem subwoofera. Głośnik schowany w takim miejscu trudniej jest też uszkodzić, więc raczej nie będziemy potrzebowali brzydkiej maskownicy. Musimy jednak liczyć się ze wszystkimi problemami znanymi na przykład z pełnopasmowych zestawów głośnikowych z wooferami zamontowanymi w podstawie (kluczowym z nich jest wpływ podłoża na charakter i jakość niskich tonów). To samo tyczy się tuneli rezonansowych. Jeśli znajdą się w pobliżu ściany, warto upewnić się, że będziemy mogli pomanewrować subwooferem tak, aby trochę go od niej odsunąć. W razie problemów można jednak ratować się zatyczkami, co w przypadku aktywnych głośników niskotonowych nie jest postrzegane tak źle. Ot, to po prostu element procesu strojenia sprzętu, a nie profanacja audiofilskich ideałów.

Ostatnią ważną kwestią jest wzmacniacz. Aby wprawić w ruch ogromne przetworniki basowe wymagana jest spora moc. Na szczęście w subwooferze aktywnym o odpowiednią dawkę prądu powinien zadbać producent i my nie musimy się już nad tym zastanawiać. Teoretycznie, bo w praktyce często będziemy mieli do wyboru dwa podobne subwoofery z bardzo podobnymi obudowami i głośnikami, ale różnymi wzmacniaczami. Czy zawsze lepiej wziąć ten mocniejszy? Cóż, powinniśmy napisać, że niekoniecznie, bo nie zawsze jest to potrzebne (w końcu dwa głośniki o takiej samej średnicy mogą charakteryzować się zupełnie innymi parametrami, w tym inną skutecznością i impedancją, w związku z czym jednemu w zupełności wystarczy wzmacniacz o mocy 100 W, a drugi nawet z dwukrotnie mocniejszym wzmacniaczem będzie grał cherlawo), ale jeżeli nie chcecie się zagłębiać w takie szczegóły i wchodzić w umysł konstruktora, mocny wzmacniacz w subwooferze na pewno nie jest złym pomysłem.

Jak podłączyć subwoofer do systemu audio

Głównym wyzwaniem dla osób, które nigdy nie używały subwoofera, jest podłączenie go do swojego systemu audio. Aby ich subwoofery były jak najbardziej uniwersalne i kompatybilne z różnymi urządzeniami, producenci dbają o to, aby w większości konstrukcji znalazły się liczne wtyczki, przyciski i pokrętła. Istnieje wiele sposobów na podłączenie subwoofera do systemu, ale możemy wyróżnić tutaj trzy podstawowe opcje.

Pierwszą jest wejście niskopoziomowe. Jeśli nasz wzmacniacz posiada wyjście z przedwzmacniacza (RCA), wykorzystanie go jest najbardziej praktycznym pomysłem. Głośność subwoofera będzie wówczas zmieniała się wraz z głośnością pracy kolumn głównych. Wyjście, które we wzmacniaczu lub amplitunerze może być opisane jako "Pre Out" lub "Sub Out" i wejście "Low Level" na subwooferze można połączyć standardowym kablem RCA (chinch). Istotne jest, aby poprowadzić do subwoofera sygnał dla obu kanałów - lewego i prawego.

Drugą, zdecydowanie mniej popularną opcją jest wejście wysokopoziomowe. Służą do tego kable głośnikowe łączące gniazda wyjściowe wzmacniacza z gniazdami subwoofera. W dużym uproszczeniu subwoofer podłączamy, wpinając go pomiędzy wzmacniacz a kolumny, choć oczywiście istnieją różne rozwiązania w zależności od producenta. W niektórych subwooferach można regulować częstotliwość podziału pomiędzy subwooferem a głośnikami. Dzięki temu kolumny będą obsługiwały tylko dźwięki wyższe od tej częstotliwości, natomiast subwoofer - niższe (żaden fragment pasma się nie pokrywa, z czym, w ograniczonym zakresie, mamy do czynienia w przypadku połączenia niskopoziomowego). Takie rozwiązanie ma na celu zmniejszenie obciążenia głośnika niskotonowego częstotliwościami, z którymi spokojnie mogą poradzić sobie nasze kolumny główne i odwrotnie. Ponieważ prawdopodobnie i tak ustawilibyśmy częstotliwość podziału tak, aby subwoofer jedynie wypełniał pewną lukę - odtwarzał dźwięki, z którymi kolumny sobie nie radzą - standardowy zakres tej regulacji wynosi od 40-50 do około 180-200 Hz.

Trzeci typ połączenia to wejście LFE (Low Frequency Effects), które jest przeznaczone do współpracy z amplitunerami i procesorami kina domowego. W tym trybie to właśnie amplituner lub procesor odpowiada za przetwarzanie sygnału wejściowego, dlatego subwoofer nie obcina już sygnału ani nie ingeruje w jego "zawartość". To centralny element naszego systemu audio dzieli dźwięk pomiędzy kilka kanałów (głośniki frontowe, efektowe, centralny i subwoofer), a na wyjście LFE dostarczane są tylko niskie częstotliwości.

Sporadycznie w subwooferach można również natknąć się na "dziwne" gniazda, jak na przykład te montowane w subwooferach firmy REL. Nie ma jednak powodów do obaw, gdyż producent zazwyczaj od razu poda nam gotowe rozwiązanie. Jeśli to nam się nie uda, na rynku dostępne są specjalistyczne kable i przejściówki, które pozwolą nam włączyć taki subwoofer do naszego systemu audio.

Ustawienie, głupcze!

Zanim zaczniemy bawić się pokrętłami i przełącznikami, należy zastanowić się, gdzie umieścimy nasz subwoofer. Narożnik pokoju powinien być przyzwoitym kompromisem pomiędzy przyjemną głębią a niekontrolowanym dudnieniem. Takie ustawienie powinno pozwolić nam zachować normalny wystrój wnętrza, a jednocześnie umożliwić przyjemny masaż brzucha niskimi tonami i łatwe "krążenie" fali dźwiękowej w całym pomieszczeniu. Nie jest to jednak jedyna rozsądna opcja. Ba! Choć wielu producentów poleca ustawienie subwoofera właśnie w rogu, z naszych doświadczeń wynika, że czasami warto poeksperymentować, odsuwając głośnik niskotonowy od ścian i pozwalając mu pracować w wolnej przestrzeni, nawet jeśli trochę ogranicza nam to ustawienie innych mebli i wymusza konieczność przekręcenia pokrętła wzmocnienia na subwooferze w prawo.

Prawidłowe ustawienie subwoofera w przestrzeni odsłuchowej jest o wiele prostsze niż instalacja głośników. Wynika to z braku kierunkowości niskich tonów. Możemy więc zakładać, że dźwięk pochodzący z naszego subwoofera tak czy inaczej obejmie całe pomieszczenie, niezależnie od tego, gdzie go umieścimy. Z nieprzyjemnymi efektami możemy zetknąć się, gdy w pomieszczeniu wystąpi rezonans lub wytworzą się fale stojące. Jeden dźwięk będzie po prostu głośniejszy od pozostałych. Choć tego efektu nie da się całkowicie wyeliminować, można go zmniejszyć, eksperymentując z umiejscowieniem i strojeniem subwoofera. Jedyną strategią, która sprawdza się w tej sytuacji jest metoda prób i błędów, jednak przyzwoite rezultaty można uzyskać dość szybko.

Subwoofer, który spoczywa na ziemi nie może się kołysać ani bujać. Powinien być tak solidny i nieugięty jak głaz wkopany głęboko w ziemię. Drgać powinien przecież głośnik, a nie cała obudowa. Na miękkich dywanach i wykładzinach sprawę mogą szybko załatwić metalowe kolce, które przebijają się do twardego podłoża. Na panelach, parkietach i płytkach lepiej sprawdzą się gumowe nóżki lub kolce z ułożonymi pod spodem metalowymi podkładkami. Amatorzy bezkompromisowych rozwiązań mogą oczywiście pomyśleć o dodatkowym postumencie w postaci marmurowej lub granitowej płyty. Dotyczy to zwłaszcza subwooferów z głośnikami i tunelami rezonansowymi zamontowanymi w podstawie obudowy. Ze wspomaganiem w formie kamiennej płyty bas powinien stać się szybszy, twardszy i lepiej kontrolowany.

Na koniec należy pamiętać o tym, aby zapewnić subwooferowi odrobinę miejsca z tyłu, aby mógł efektywnie oddawać ciepło do otoczenia. Zwykle to właśnie tam znajduje się radiator odprowadzający ciepło ze wzmacniacza, w związku z czym trzeba uważać, aby nie dopuścić do przegrzania elektroniki. Wprawdzie coraz częściej w subwooferach stosowane są wzmacniacze pracujące w klasie D, które charakteryzują się wysoką sprawnością, a co za tym idzie, nie grzeją się aż tak mocno, ale ostrożności nigdy za wiele.

Regulacja subwoofera, czyli pstrykanie i kręcenie

Po podłączeniu i ustawieniu subwoofera należy go odpowiednio skonfigurować. Zazwyczaj użytkownik może wyregulować tylko kilka rzeczy, ale są one bardzo istotne, a różnice w brzmieniu często słychać od razu, w ciągu kilku sekund. Najbardziej oczywistym parametrem jest oczywiście wzmocnienie, które zazwyczaj regulujemy za pomocą pokrętła umieszczonego na tylnej ściance subwoofera. Dobrą praktyką jest jednak pozostawienie regulacji wzmocnienia na koniec.

Po ustawieniu takiego poziomu pracy, który sprawi, że pozostałe zmiany będą dobrze słyszalne, proponuję więc zająć się częstotliwością odcięcia. Najlepiej oczywiście "wstrzelić" się w obszar, w którym nasze kolumny główne przestają sobie radzić. Istnieje prawdopodobieństwo, że podczas tego procesu będziemy raz po raz zastanawiali się, czy to aby nie za wysoko (wówczas pewien zakres częstotliwości pokrywa się, co może objawiać się jako nieprzyjemne podbicie) lub za nisko (objawem takiej dolegliwości jest wystąpienie niewielkiej "dziury" w paśmie). Generalnie trzymanie się niższych częstotliwości - ustawianie punktu podziału ciut niżej, niż nam się początkowo wydaje - jest dobrym pomysłem, aby wszystko zsynchronizowało się niemal niezauważalnie. Cały proces warto też rozciągnąć w czasie i po każdej korekcie dać sobie chwilę na prawidłową ocenę efektu z wykorzystaniem różnego repertuaru. Pierwsze zmiany będziemy oczywiście wprowadzać dość szybko, bo od razu będzie słychać, czy jest lepiej, czy gorzej. Później jednak powinniśmy podchodzić do subwoofera i "poprawiać" coraz rzadziej.

Wiele subwooferów wyposażonych jest także w regulację fazy. Jest to naprawdę istotne dla uzyskania prawidłowego zgrania z naszymi kolumnami. W niektórych modelach regulacja fazy jest płynna (pokrętło) i jest to rozwiązanie preferowane. W innych konstrukcjach mamy do dyspozycji jedynie przełącznik pozwalający na odwrócenie fazy, co oczywiście może pomóc, ale mało prawdopodobne, abyśmy wyposażeni jedynie w takie proste narzędzie idealnie "wstrzelili się" w fazę wooferów w kolumnach. Z dwojga złego lepsza jednak taka regulacja niż żadna.

Podsumowanie

Subwoofer może być naprawdę ważnym elementem systemu stereo i kina domowego. Ustawienie wszystkiego poprawnie za pierwszym razem gwarantuje bezproblemową pracę sprzętu i wyjątkowo satysfakcjonujące brzmienie niskich tonów. Choć istnieje wiele czynników, nad którymi należy się zastanowić zarówno przed zakupem, jak i podczas instalacji i regulacji takiego urządzenia, w praktyce jest to po prostu wielka frajda. Czy zastosowanie subwoofera w systemie audio ma jakieś wady? Naszym zdaniem nie. W niektórych przypadkach, gdy dysponujemy odpowiednio dużymi kolumnami oferującymi potężny, głęboki i niezwykle mocny bas, subwoofer może być niepotrzebny, jednak w wielu zestawach takie wspomaganie zwyczajnie się sprawdza, dzięki czemu nasz odbiór dźwięku jest pełniejszy. Biorąc pod uwagę szeroki wybór opcji i fakt, że oprócz wyspecjalizowanych firm koncentrujących się wyłącznie na subwooferach takie głośniki znajdziemy w ofercie wielu producentów kolumn, wybór właściwego modelu nie powinien być aż tak trudny, jak mogłoby się wydawać.

• « poprz.
• nast. »