IFA 2022
- Kategoria: Reportaże
- Tomasz Karasiński
Na początku września, po trzyletniej przerwie spowodowanej pandemią, w Berlinie odbyły się targi IFA 2022. To prawdziwe święto dla ludzi zainteresowanych tematyką nowych technologii. Początki imprezy sięgają 1924 roku. Przez piętnaście lat odbywała się regularnie co roku. Po wojnie, w 1950 roku, jej organizacja została wznowiona, a częstotliwość się zmieniała. Przez wiele lat wystawę organizowano co dwa lata, jednak od 2005 roku IFA wróciła do korzeni. Tematyka wystawy obejmuje pełny przegląd rynku RTV, AGD i IT, a więc telewizory, odtwarzacze, kino domowe, monitory, sprzęt audio, profesjonalne urządzenia dla stacji radiowych i telewizyjnych, tablety, fotografię cyfrową, telekomunikację, kable, anteny, urządzenia nadawcze i odbiorcze, systemy komputerowe i oprogramowanie do aplikacji multimedialnych, rozrywkę i media informacyjne, gry, wirtualną rzeczywistość, elektroniczne czytniki książek, duży i mały sprzęt AGD, a nawet elektryczne systemy ogrzewania. Sprzęt audio nigdy nie stał tu na pierwszym miejscu, jednak IFA jest świetną okazją, aby przyjrzeć się, jak wygląda on na tle innych urządzeń elektronicznych, czy pasuje do świata najnowszych technologii i czego tak naprawdę oczekuje od niego masowy odbiorca.
IFA od zawsze była wystawą, na której można zobaczyć, jaki sprzęt zobaczymy już wkrótce w swoich domach i całym naszym otoczeniu. Sprawdziło się to również w tym roku, jednak nie sposób pominąć pewnego trendu, który można podsumować w kilku prostych słowach - powrót do przeszłości. No bo jak inaczej skomentować całe stoiska pełne gramofonów, staromodnych telefonów, radiobudzików, dyktafonów, telefonów stacjonarnych czy podświetlanych ramek na zdjęcia? Chwilami można było odnieść wrażenie, że najnowocześniejsze rozwiązania z dziedziny elektroniki kompletnie pomieszały się z produktami rodem z lat dziewięćdziesiątych. Z drugiej strony tematyczny przekrój targów był jak zwykle przeogromny, chwilami przytłaczający. Inteligentne ekspresy do kawy, roboty sprzątające, drony, telewizory, laptopy, piekarniki, smartfony, tablety, smartwatche, przezroczyste ekrany, inteligentne oświetlenie - to zaledwie początek opowieści.
Warto zauważyć, że IFA jest jedną z pierwszych wielkich imprez, które po pandemii wróciły w niemal niezmienionej formie. A przynajmniej takie było założenie jej organizatorów. Niestety, wiele firm i koncernów, które zawsze pokazywały w Berlinie swoje najnowsze produkty, w tym roku postanowiło odpuścić sobie tę przyjemność, proponując w zamian zamknięte konferencje prasowe dla dziennikarzy. Wydaje się, że problemem wcale nie jest przekonanie, że po pandemii taka impreza może wyglądać tak samo jak wcześniej, ale raczej brak wiary w to, że takie pokazy cokolwiek na dłuższą metę dają. Trudno oprzeć się wrażeniu, że na tego typu wystawach widać coraz więcej firm, które muszą promować się na wszelkie możliwe sposoby, natomiast mniej jest tych, które nie muszą o ten rozgłos walczyć. Ale dość już narzekania - przyjrzyjmy się temu, co najbardziej zapadło nam w pamięć.
Huawei, mimo spadku w sprzedaży spowodowanego blokadą usług Google'a, nie poddaje się i w tym roku postawił na prezentację modelu Nova 10 Pro. Nie zabrakło również innych produktów, takich jak inteligentne zegarki, laptopy, monitory i składane telefony. Dla ludzi, którzy chcą zadbać o środowisko, też się coś znajdzie. Firma FairPhone chce bowiem udowodnić, że telefonu nie trzeba wymieniać co rok. Dzięki modułowej budowie urządzenia banalnie prosta ma być na przykład wymiana baterii lub aparatu. Wystarczy odpiąć i włożyć nowy element. Dodatkowo firma gwarantuje siedem lat aktualizacji urządzenia, co jest na rynku nie lada rzadkością. LG postawiło na swój firmowy ekosystem, który może zawierać właściwie wszystko, od głośników po telewizory do słuchawek dousznych. Firma chwali się bezramkowymi telewizorami wykonanymi w technologii OLED i nowymi głośnikami z technologią dźwięku 360 stopni. Wisienką na torcie są bezprzewodowe słuchawki TWS z etui ładującym, w którym znajdują się lampy UV.
Na stoisku TLC wyraźnie widać było, że hitem tego roku mają być telewizory z odświeżaniem ekranu 144 GHz. Dodatkowo do flagowych modeli telewizorów będzie implementowany nowy procesor odpowiedzialny za obraz - AiPQ Gen 1. Kolejną nowością są okulary rozszerzonej rzeczywistości. Gadżet jest jeszcze prototypem, ale już sprawnie działającym. Do działania akcesorium nie jest potrzebne źródło, ponieważ okulary posiadają własne podzespoły pozwalające na korzystanie z nich bez kabli. Z wielkich koncernów nie można też zapomnieć o Samsungu, który jako jedyny posiadał całą hale poświęconą tylko swoim produktom. Monitory, telefony, inteligentne zegarki, lodówki, pralki to tylko niektóre z tych wspaniałości. Słowem - przepych. Na miejscu można było przetestować nowe modele z serii Fold i Flip, zaprezentowano też kilka nowych projektorów i monitorów gamingowych.
Chyba największe stoisko spośród wszystkich producentów jednoznacznie kojarzonych ze sprzętem audio przygotowała Audio-Technica. Japońska korporacja postanowiła zaprezentować odwiedzającym kilka mikrofonów, w tym nawet jeden gamingowy z podświetleniem RGB. Oczywiście nie mogło zabraknąć słuchawek. Wyeksponowane były między innymi popularne modele ATH-M50xBT2 i ATH-ANC500BT. Na miejscu można było również zobaczyć kilka modeli gramofonów, takich jak AT-LP3 lub AT-LPW30BK. Schludna aranżacja zachęcała do podziwiania produktów i zainteresowania się każdym z nich. Jeżeli jednak ktoś liczył na zaskakujące nowości, tego na stoisku Audio-Techniki nie było.
Kolejną marką audio, która postanowiła w tym roku wystawić się na berlińskich targach był Technics. Stoisko przygotowano oczywiście trochę na spółkę z macierzystą korporacją, ponieważ marka Technics wciąż należy do Panasonica. W tym roku Japończycy zdecydowanie skupili się na gramofonach. Na pięćdziesięciolecie serii SL-1200 zaprezentowano różne wersje kolorystyczne tego kultowego modelu - czerwoną, żółtą, niebieską, białą, zieloną i oczywiście czarną. Technics pokazał również bezprzewodowe słuchawki dokanałowe, które mają być odpowiedzią marki na zmieniające się trendy. Panasonic też nie odpuszcza masowo produkowanego sprzętu. W ofercie firmy pojawiło się wiele nowych słuchawek bezprzewodowych, które wyróżniają się długim czasem pracy na jednym ładowaniu (do 50 godzin). Podobnie jak Audio-Technica, Technics i Panasonic nie pokazały jakichś ekscytujących nowości.
Jeśli chodzi o sprzęt audio, naszą uwagę przyciągnęły jeszcze dwie marki. Pierwsza to Jabra - firma znana z produkcji świetnych słuchawek Bluetooth. Jakiś czas temu Jabra zaatakowała rynek audio i wyglądało to bardzo obiecująco. W katalogu pojawiły się bardzo wytrzymałe słuchawki nauszne i dokanałowe, później dołączyły do nich inne urządzenia i wydawało się, że faktycznie coś z tego będzie. Najwyraźniej firmie nie wystarczyło jednak energii, by ciągnąć ten projekt dłużej i systematycznie podnosić poprzeczkę jakościową. Sądząc po tym, co widzieliśmy na berlińskich targach, dziś Jabra ma nam do zaoferowania głównie bezprzewodowe dokanałówki, które nie wyróżniają się niczym specjalnym. Mogłoby się na nich znaleźć logo dowolnej innej firmy oferującej TWS-y. Drugą ciekawą marką jest Block, na którego stoisku zobaczyliśmy kilka eleganckich komponentów stereo, w tym gramofon PS-100+ i zestawy głośnikowe S-50 ozdobione grafiką przedstawiającą czarnego psa. O co chodzi? Tak do końca nie wiemy, ale wyglądało oryginalnie.
Zdjęcia: Jakub Lesień, StereoLife.
Komentarze