Casa Tunes w Hi-Tonie
- Kategoria: Fotorelacje
- StereoLife
Na początku marca w warszawskim salonie Hi-Ton odbyła się prezentacja urządzeń amerykańskiej marki Casa Tunes. Firmę założył w 2007 roku niejaki David Krinker, a jej nazwa w bardzo wolnym tłumaczeniu oznacza dom pełen muzyki. Co ciekawe, trzonem działalności przedsiębiorstwa jest współpraca z Microsoftem w zakresie szeroko pojętego projektowania oprogramowania multimedialnego. Dopiero po trzech latach w katalogu pojawiły się urządzenia nakierowane na streaming sygnałów audio. Koncepcja zakładała stworzenie szeregu modeli, które pozwalałyby na zbudowanie klasycznego systemu multiroom przy użyciu kabli, jak również stworzenie pełnej instalacji z wykorzystaniem domowej sieci Wi-Fi. Pomysł najwyraźniej się przyjął ponieważ pierwsze streamery zostały zauważone i docenione przez amerykańskie magazyny specjalistyczne.
Dla właścicieli firmy jest to zapewne dobry sygnał, ponieważ multiroom jest mało medialnym tematem, chyba że w kontekście pełnych instalacji. Pojedyncze urządzenia trudno jest oceniać. Podobnie wygląda to zresztą od strony klienta. Do rzadkości należą sytuacje, kiedy to właściciel domu sam kupuje konkretne urządzenia, samodzielnie je podłącza i buduje kompletną instalację. Zajmują się tym zwykle wyspecjalizowane firmy, które pomagają w wyborze sprzętu, przywożą go, podłączają, kładą kable w ścianach, a nieraz robią też oświetlenie, automatykę domową, adaptację akustyczną i tego typu udogodnienia. David Krinker postanowił nieco uprościć to wszystko tworząc urządzenia, które ułatwią sprawę instalatorom, a być może pozwolą nawet klientom na wykonanie takiej instalacji we własnym zakresie.
W ofercie amerykańskiej firmy znajdziemy przede wszystkim systemy muzyczne, streamery i gotowe zestawy przewodowe lub bezprzewodowe, nazywane przez producenta paczkami. Sercem systemu jest zawsze odbiornik - streamer. Najprostszy CT-3 ma trzy strumienie kablowe, CT-8 ma ich osiem itd. Najbardziej zaawansowany model pozwala na korzystanie z zasobów (na przykład muzyki zapisanej na dysku sieciowym) przez 24 użytkowników podłączonych kablami i 10 bezprzewodowo. Podobno pod tym względem urządzenia Casa Tunes są absolutnie nie do pobicia. Do tego możemy dobrać wzmacniacze, adekwatnie do liczby napędzanych głośników. Casa Tunes oferuje końcówkę mocy, która potrafi napędzić do 6 par kolumn. Ponieważ regulacja głośności odbywa się na poziomie źródła, czyli streamera, możemy do niego podłączyć dowolny wzmacniacz mocy - nawet audiofilskie, lampowe monobloki.
Sygnał można puścić też do zwykłego wzmacniacza zintegrowanego lub amplitunera, jeśli chcemy zachować możliwość regulacji głośności za pomocą pokrętła w urządzeniu lub jego własnego pilota. Oczywiście jeśli wybierzemy firmową końcówkę mocy, dostaniemy kilka dodatkowych bajerów takich, jak chociażby opcja regulacji głośności dla każdej z napędzanych par kolumn. Jeżeli stwierdzimy, że w jednym z pomieszczeń gra nam po prostu za głośno lub za cicho, możemy skorygować ten efekt ustawieniem samego wzmocnienia dla danego wyjścia w końcówce mocy. Oczywiście podobne rozwiązanie jest dostępne z poziomu streamera, z dodatkowymi opcjami ustawiania opóźnień czasowych dla głośników, regulacji niskich i wysokich tonów i wielu innych parametrów. Możliwość dokonania tak wielu regulacji przydaje się nie tylko w domach i apartamentach, ale także w restauracjach i hotelach. Podobno w wielu obiektach tego typu urządzenia Casa Tunes zostały wybrane właśnie ze względu na elastyczność i ilość możliwych połączeń.
Z czego możemy słuchać muzyki? Najprościej mówiąc - ze wszystkich urządzeń, które mają możliwość połączenia się z domową siecią. W ten czy inny sposób powinniśmy je znaleźć i uzyskać dostęp do ich zasobów. Mamy też rozmaite serwisy streamingowe, internetowe stacje radiowe i wszystko, co można znaleźć na wyposażeniu normalnego streamera. Sprzęt możemy obsługiwać przez komputer, z poziomu przeglądarki. Interfejs wygląda bardzo nowocześnie - przypomina dobre aplikacje na smartfony i tablety. System jest oczywiście nakierowany na obsługę z urządzeń mobilnych, ale istnieje również możliwość zaimplementowania klawiatury montowanej na ścianie. Niezależnie od źródła, jakiego używamy w danym momencie, zawsze możemy przełączyć się na AirPlay i opcja ta ma w urządzeniach Casa Tunes priorytet. Dodatkowo urządzenia Casa Tunes mogą również służyć nam do ripowania płyt kompaktowych. Począwszy od modelu CT-8 wszystkie streamery mają napęd optyczny dzięki któremu możemy przerzucać krążki bezpośrednio na dysk NAS lub inne urządzenie pracujące w naszej sieci.
Instalatorów i posiadaczy sprzętu innych marek może zainteresować to, że obok regularnych modeli istnieje także cała linia urządzeń (CT-3S, CT-4S i CT-8S), które mogą współpracować ze sprzętem takich firm, jak Russound, Speaker Craft, NuVo, Channel Vision czy Audio Authority. Oprócz tego możemy oczywiście wykorzystać dodatkowe źródła w rodzaju stacji dokujących i zestawów mikro - jeśli tylko istnieją w naszej sieci. Dodatkowo od modelu CT-8 mamy do dyspozycji dodatkowe wejścia dla urządzeń zewnętrznych. W trakcie prezentacji można było dojść do wniosku, że amerykańskie urządzenia to tak naprawdę komputery. Widać do nawet na zdjęciach. Czy zajrzymy pod uchylną klapkę, czy na zaplecze, rozpoznamy tu kształty i konfiguracje gniazd znane ze świata pecetów. Firma nawet specjalnie się tego nie wypiera, a nawet uważa to za atut swoich urządzeń. Ich funkcjonalność w dużym stopniu zależy bowiem od oprogramowania. Być może w przyszłości producent będzie wypuszczał aktualizacje softu, które pozwolą na dalsze rozwijanie funkcji urządzeń. Nie zdziwilibyśmy się, gdyby można było nawet grać na nich w "Heroes of Might and Magic 3" lub jakąś nowszą wersję.
Komentarze