Najlepsze soundtracki - Volume I
- Kategoria: 5 minut dla...
- Tomasz Karasiński
Skoro lista najlepszych jazzowych coverów cieszy się taką popularnością, przygotowaliśmy dla Was kolejne zestawienie. Tym razem bierzemy na warsztat najlepsze filmowe ścieżki dźwiękowe. Temat niemal nie do wyczerpania, dlatego trudno było wybrać ostateczny skład do tego artykułu, a na dodatek nikt nie mówi, że to nasze ostatnie słowo w dziedzinie soundtracków. Nasza lista na pewno wywoła dyskusje, że jakiegoś filmu tudzież muzyki do niego zabrakło, że coś innego znalazło się na naszej liście niepotrzebnie - zawsze tak jest, kiedy próbuje się z tysięcy propozycji wybrać na przykład kilkanaście. Naszym celem nie było jednak przyznanie soundtrackom i ich twórcom jakichś nagród lub stwierdzenie, że któraś ścieżka dźwiękowa jest lepsza od innych. Po prostu chcieliśmy wybrać i pokazać Wam te, które naszym zdaniem są bardzo wartościowe zarówno w połączeniu z filmem, jak i samodzielnie - jako twory wyłącznie muzyczne.
Chociaż doświadczenie pokazuje, że dobry soundtrack powstaje zazwyczaj do dobrego filmu. Potraktujcie więc niniejsza listę jako swego rodzaju kompilację z propozycjami do przesłuchania. Kolejność jest zupełnie losowa, a jeśli czegoś zabrakło, to być może pojawi się w kolejnym artykule tego typu. Mamy już nawet gotowe propozycje, ale chwilowo postanowiliśmy poprzestać na 15 klipach. No to jedziemy;-)
Incepcja (2010)
Twórczość Hansa Zimmera to istna kopalnia filmowych hitów. Jeżeli zupełnie nie wiecie o kim mowa, wystarczy wymienić kilka tytułów - "Dom dusz" (1993), "Król lew" (1994), "Karmazynowy przypływ" (1995), "Cienka czerwona linia" (1998), "Gladiator" (2000), "Helikopter w ogniu" (2001), "Król Artur" (2004), "Kod da Vinci" (2006), "Mroczny rycerz" (2008)... Chyba wystarczy, aczkolwiek warto zobaczyć pełną listę dokonań tego kompozytora. Długo zastanawialiśmy się, który z tych soundtracków zrobił na nas największe wrażenie. Do finałowej rozgrywki trafił "Mroczny rycerz" i właśnie "Incepcja". Zdecydowaliśmy się na ten drugi tytuł chyba tylko z dwóch powodów. Po pierwsze cały soundtrack jest chyba swego rodzaju szczytem osiągnięć Zimmera w tym, w czym jest najlepszy. Ta muzyka jest jednocześnie piękna i przytłaczająca. Po drugie - cóż - wygrał po prostu film jako taki. Aczkolwiek wszystkie brzmieniowe numery zastosowane przez Zimmera w "Mrocznym rycerzu" (powoli narastająca wiolonczela, stukanie ołówkiem o biurko) także zasługują na szacunek.
K-PAX (2001)
Dzieło niejakiego Edwarda Shearmura, urodzonego w 1966 roku w Londynie kompozytora muzyki filmowej. Shearmur pracował jako asystent Michaela Kamena, który jest autorem takich soundtracków, jak "Licencja na zabijanie" (1989), "Szklana pułapka" (1988) czy "Zabójcza broń" (1987). Jako samodzielny autor zadebiutował muzyką do krótkometrażowego filmu "Sylvia Hates Sam" (1993). Z późniejszych tytułów warto wymienić "Szkołę uwodzenia" (1999), "Miss Agent" (2000) czy "88 minut" (2007). Jednak naszym zdaniem jego dziełem życia jest ścieżka dźwiękowa do filmu "K-PAX" (2001). Jest ciekawa, a zarazem spokojna i bardzo dobrze się klei. Można słuchać jej w całości raz, potem drugi, trzeci i tak do porzygu. Spędziliśmy przy tej muzyce niejedną noc zakuwania do egzaminów - pomaga w koncentracji lepiej, niż wszystkie płyty relaksacyjne razem wzięte.
American Beauty (1999)
Kolejny soundtrack stworzony przez kompozytora, który na koncie ma wiele wspaniałych pozycji. Thomas Newman jest odpowiedzialny za muzykę do takich filmów, jak "Skazani na Shawshank" (1994), "Skandalista Larry Flynt" (1996), "Zaklinacz koni" (1998), "Zielona mila" (1999), "Podaj dalej" (2000), "Bracia" (2009) czy "Skyfall (2012). Czym urzeka muzyka z "American Beauty" skomponowana w tym samym roku, co soundtrack do "Zielonej mili"? Chyba prostotą, ciekawym brzmieniem, charakterem znakomicie pasującym do filmu i przepotężnym basiskiem. Słuchamy tej muzyki czasami dla przyjemności, a czasami wykorzystujemy ją jako materiał testowy i rozgrzewający. Jeśli kupiliście zupełnie świeże głośniki lub słuchawki i chcecie, aby w miarę szybko doszły do siebie - ten soundtrack nadaje się do tego znakomicie.
Fortepian (1993)
Muzyka stworzona przez Michaela Nymana, który na swoim koncie ma również takie tytuły, jak "Wyliczanka" (1988), "Totalna magia" (1998) czy "Królowie życia" (2000). Wiele jego prac zawiązanych jest z dziełami Petera Greenawaya, z którym współpracował przy jedenastu filmach. Za muzykę do filmu "Fortepian" otrzymał natomiast nagrodę Australijskiej Akademii Filmowej, nagrodę krytyków z Chicago oraz nominację do Złotego Globu. Niektórym ten soundtrack wyda się nieco banalny, ale nie zmienia to faktu, że zdecydowanie warto go posłuchać.
Ocean's Twelve (2004)
Właściwie wszystkie części miały fajne ścieżki dźwiękowe, więc trudno było wybrać tę jedyną, a potem jeszcze jeden konkretny utwór z tego jednego filmu. Zdecydowaliśmy się jednak na "Ocean's Twelve" i jeden z najbardziej charakterystycznych kawałków. Autorem wszystkich soundtracków do tej serii jest David Holmes - irlandzki DJ i kompozytor, który wydał sporo własnych albumów, a z muzyki filmowej ma na koncie takie tytułu, jak "Co z oczu, to z serca" (1998), "Stander" (2003) czy "Dziewczyna zawodowa" (2009). Najlepiej jednak zgromadzić wszystkie części filmowej trylogii i wsłuchać się w muzykę. Można z tych soundtracków wyłowić wiele pojedynczych hitów, które zresztą były potem wielokrotnie wykorzystywane na przykład w programach telewizyjnych czy innych mniej lub bardziej amatorskich soundtrackach.
Matrix (1999)
Tak, jak pierwsza część trylogii jest uznawana za najlepszą (i zdecydowanie przyłączamy się do tej opinii), tak też ścieżka dźwiękowa do tego filmu zrobiła na nas największe wrażenie. Odpowiedzialni za muzykę byli trzej panowie: Jack Dangers, Rob Dougan i Don Davis. O muzyce i o samym filmie można pisać wiele, ale czy ma to sens? Chyba lepiej posłuchać.
Symetria (2003)
Michał Lorenc należy do najwybitniejszych współczesnych kompozytorów muzyki filmowej. Napisał muzykę do ponad 175 filmów, seriali telewizyjnych, filmów dokumentalnych oraz spektakli teatralnych. Współpracował z najlepszymi reżyserami z Polski, Czech, Wielkiej Brytanii i USA. Nagrywał muzykę z najlepszymi polskimi orkiestrami: Sinfonią Varsovią, Orkiestrą Filharmonii Narodowej i Warszawską Operą Kameralną. Naszym zdaniem jego najbardziej spektakularna ścieżka dźwiękowa to muzyka do filmu "Symetria" Konrada Niewolskiego. Zastanawiamy się jednak, czy powinniśmy zachęcać kogokolwiek do jej słuchania. Jeśli macie dobry humor i potraktujecie się tą muzyką, po prostu go stracicie (a już szczególnie, jeśli oglądaliście film). Jeżeli natomiast jesteście w złym nastroju, to już nie odpowiadamy za skutki tego wyboru. Przed słuchaniem lepiej pochować wszystkie noże i maszynki do golenia. Co nie zmienia faktu, że muzyka piękna i przejmująca.
Juno (2007)
Tu z kolei klimat zupełnie inny, więc jeśli nie posłuchaliście naszych rad i trzymacie w ręku żyletkę wyłamaną z maszynki z trzema ostrzami, możecie poprawić sobie humor. Najlepiej słuchając całego soundtracku. Jego autorem jest niejaki Mateo Messina - zdobywca nagrody Grammy i czterech nominacji do Oskara. Z ciekawostek - pan Messina jest filantropem współpracującym ze szpitalem dziecięcym w Seattle, dla którego w ciągu 15 lat zebrał ponad milion dolarów. Może to też jeden z powodów dla których muzyka do "Juno" jest tak wesoła.
Requiem dla snu (2000)
Właściwie wszystkie filmy Darrena Aronofsky'ego to także ciekawe, zapadające w pamięć soundtracki. Może za wyjątkiem "Pi". Za tymi kompozycjami kryje się jedna postać - Clint Mansell. Kompozytor współpracował nie tylko z reżyserem "Źródła" (2006), "Zapaśnika" (2008) i "Czarnego łabędzia" (2010), ale stworzył też muzykę do wielu innych filmów, w tym naszym zdaniem równie genialnego "Stokera" (2013). Główny temat z "Requiem dla snu" stał się z kolei bardziej rozpoznawalny, niż sam film - głównie za sprawą rozmaitych programów telewizyjnych wykorzystujących tę muzykę jako podkład do różnego rodzaju finałów, głosowań i innych podniosłych wydarzeń. Jeśli kojarzycie muzykę, a nie znacie filmu - marsz do wypożyczalni czy do jakichś innych tam serwisów VoD. Ale to już!
Step Up 3D (2010)
Na koniec coś z zupełnie innej beczki. Ilu aktorów, tancerzy i muzyków przewinęło się przez listę płac tego filmu, nie sposób chyba policzyć. Podejrzewamy, że dochody ze sprzedaży biletów i płyt DVD zostały już zamknięte, a producenci i księgowi dalej siedzą w papierach. Za ścieżkę dźwiękową odpowiedzialny był niejaki Bear McCreary, ale nie oszukujmy się - ani nie on grał, ani jego wkład w komponowanie poszczególnych utworów nie był prawdopodobnie zbyt duży. Udało się jednak stworzyć bardzo dynamiczną i ładnie sklejoną do kupy ścieżkę dźwiękową, której można słuchać sauté. Aczkolwiek film także robi wrażenie, nawet na ludziach nie zainteresowanych tańcem.
Intruz (2013)
Spodziewaliśmy się, że ten film będzie trochę kichowaty, a nie jest. A już na pewno nie tak, jak się spodziewaliśmy. Muzyka jest natomiast jeszcze lepsza. Ale w końcu czemu tu się dziwić, skoro skomponował ją Antonio Pinto - twórca ścieżek dźwiękowych do takich produkcji, jak "Miasto Boga" (2002), "Pan życia i śmierci" (2005), "Miłość w czasach zarazy" (2007) czy "Ayrton Senna - mistrz Formuły 1" (2010). Soundtrack do "Miłości w czasach zarazy" też był niezły i dość charakterystyczny, ale muzyka z "Intruza" podoba nam się bardziej.
Amelia (2001)
O samym filmie można pisać długo, tak samo, jak można go oglądać wielokrotnie. Jednak, o ile karmienie się regularnie tym samym filmem nie należy do naszych ulubionych zajęć, to muzyki z "Amelii" można słuchać w kółko. Yann Tiersen, którego dorobek muzyczno-filmowy nie jest aż tak imponujący, wspiął się w tym przypadku na wyżyny sztuki kompozytorskiej. Ścieżka dźwiękowa ma fantastyczny klimat i tworzy bardzo zgrany album, a zarazem każdy z utworów jest wystarczająco charakterystyczny. Tiersen znakomicie dopasował się do charakteru filmu, a może nawet swoją muzyką w dużym stopniu go stworzył. Czarujący i bardzo francuski soundtrack. Panie Tiersen, więcej takich hiciorów prosimy!
Tron: Dziedzictwo (2010)
A to ciekawy przypadek, bo od razu musimy szczerze przyznać, że filmu nie widzieliśmy. Słyszeliśmy natomiast jego ścieżkę dźwiękową, za którą stoi modna ostatnio grupa Daft Punk. Nikogo nie dziwi więc, że soundtrack stworzony przez dwóch kolesi przebranych za kosmiczne roboty zawiera w sobie sporo elektroniki, ale... Gdybyśmy nie wiedzieli, kto stoi za tą muzyką, bez wahania wskazalibyśmy Hansa Zimmera. Soundtrack do tego filmu najwyraźniej bardzo spodobał się też ludziom odpowiedzialnym za muzykę wykorzystywaną w programie "Top Gear", ponieważ pojawiała się ona tam co najmniej kilka razy. Nic dziwnego, bo niektóre motywy są bardzo energetyczne i bardzo chwytliwe.
Ostatni Mohikanin (1992)
Kawał porządnej symfoniki. Każdy, kto widział film, na pewno kojarzy również tę muzykę. Odpowiedzialni za nią są Trevor Jones, Randy Edelman i zespół Clannad. Pierwszy z nich jest jednym z najbardziej wszechstronnych kompozytorów muzyki filmowe, urodzonym w Kapsztadzie w Republice Południowej Afryki, w rodzinie związanej z przemysłem filmowym. Na liście jego dokonań znajdują się soundtracki do takich produkcji, jak "Notting Hill" (1999) czy "Liga niezwykłych dżentelmenów" (2003). Z twórczości drugiego pana kojarzymy głównie "Anakondę" (1997) i "Jak ugryźć 10 milionów" (2000). Clannad to z kolei irlandzki zespół specjalizujący się w gotyckiej muzyce instrumentalnej i chóralnej oraz tradycyjnych celtyckich brzmieniach. Clannad to po irlandzku rodzina, co wiele wyjaśnia. Tak czy inaczej, tego soundtracku nie mogło zabraknąć na naszej liście.
Pan życia i śmierci (2005)
No dobrze, po raz drugi na tej liście pojawia się to samo nazwisko - Antonio Pinto. Żeby było śmieszniej - w filmie, w którym główną rolę zagrał Nicolas Cage, który jest jak naklejka z gwarancją doskonałej kichy. Ale nic na to nie poradzimy - soundtrack jest po prostu dobry. Jeśli otworzycie proponowany przez nas kawałek, poczekajcie do momentu wejścia fortepianu. Brzmi trochę tak, jakby maczał w tym palce (dosłownie) Ludovico Einaudi.
Komentarze (4)