Bannery górne wyróżnione

Bannery górne

A+ A A-

Bruce Dickinson - The Mandrake Project

  • Kategoria: Metal
  • Karol Otkała

Bruce Dickinson - The Mandrake Project

Od premiery ostatniego albumu Bruce'a Dickinsona minęło 19 lat. W tym czasie dużo wody upłynęło we wszystkich rzekach świata i ta studyjna cisza nie wpłynęła w żaden sposób na nic. Mieliśmy przecież w tym czasie Iron Maiden, a że Bruce równolegle nie nagrywał w tym czasie solowo? Trudno. Chociaż... "Accident Of Birth" i "The Chemical Wedding" i "Tyranny Of Souls" były albumami na tyle udanymi, że może jednak fajnie by było, gdyby w końcu ukazała się ich kontynuacja? Z drugiej strony od premiery "Tyranny Of Souls" narodziło się i osiągnęło dorosłość kolejne pokolenie fanów żelaznej dziewicy. Jak widać, nastroje przed premierą "The Mandrake Project" mogły być różne.

Grono pozytywnie nastawionych z pewnością wsparła pierwsza zapowiedź albumu w postaci "Afterglow Of Ragnarok". Utwór ten nie jest w żaden sposób odkrywczy ani przełomowy. Jest jednak bardzo dobrze napisany i zawiera sporo fragmentów, które wpadają w ucho i sprawiają, że chce się do niego wracać. Stylistycznie brzmi on jak odrzut z "Senjutsu", chociaż nie jestem przekonany, czy taka jest jego geneza, ponieważ "Afterglow Of Ragnarok" spokojnie mógłby wypchnąć z zestawienia co najmniej 2-3 utwory, które ostatecznie znalazły się na wydawnictwie. "Rain On The Graves" to ten sam scenariusz. Ponownie mamy tu Dickinsona, którego doskonale znamy, z podniosłym, chwytliwym refrenem i kilkoma charakterystycznymi zagrywkami w zwrotkach.

Można było zatem mieć nadzieję, że powrót po prawie dwóch dekadach będzie udany i Dickinson zmiecie z planszy potencjalnych konkurentów do miana gitarowego albumu roku. Utwierdzić w tym przekonaniu mogła przedpremierowa recenzja (kiedyś) opiniotwórczego miesięcznika muzycznego, w którym autor recenzji nazwał "The Mandrake Project" arcydziełem i przyznał krążkowi komplet punktów. Niestety, słuchając końcowego efektu pracy żywej legendy metalu mam wrażenie, że słuchałem zupełnie innego albumu niż autor tamtej recenzji.

Nowy album Dickinsona trwa prawie godzinę i czas ten czuć już przy pierwszym przesłuchaniu, głównie ze względu na nijakość wielu fragmentów krążka. Znalazło się na nim 10 premierowych kompozycji. O większości z nich można powiedzieć, że są poprawne. Ich słuchanie jakoś specjalnie nie męczy, ale w głowie nie pozostaje abyt wiele i w okolicach połowy ma się ochotę zmienić album na inny - ciekawszy. Idealnym momentem do tego jest "Eternity Has Failed", który w innej aranżacji i dłuższej wersji znalazł się na "Senjutsu". Kompletnie nie rozumiem, po co został powielony tutaj, a akurat skrócenie "The Mandrake Project" o 7 minut zrobiłoby albumowi zdecydowanie dobrze. Chociaż nadal jest tu z czego ucinać. Zamykający album "Sonnata (Immortal Beloved) aż prosi się o obcięcie o 3-4 minuty.

Zredukowanie czasu trwania albumu do okolic 40-45 minut spowodowałoby, że jego odbiór byłby zdecydowanie bardziej pozytywny. Nie mówię, że "The Mandrake Project" jest albumem złym, bo tak nie jest. W wielu momentach jest natomiast albumem nijakim, co jest równie szkodliwe, bo zwyczajnie nie chce się do niego wracać. Jeśli już, to pojedynczo, do 3-4 utworów. Reszta może być wtedy dla nich wypełniaczem, ale takim, który mimo wielokrotnego używania nie pozostawia po sobie żadnych śladów. Tak samo w pamięci nie pozostają chociaż fragmenty tych utworów.

Ciężko nazwać "The Mandrake Project" rozczarowaniem. Po tak długim czasie mało kto spodziewał się chyba, że kontynuacja "Tyranny Of Souls" w ogóle ujrzy światło dzienne. Za każdym razem, gdy spędzam prawie godzinę z tym albumem, zastanawiam się, czy tak nie byłoby lepiej...

Artysta: Bruce Dickinson
Tytuł: The Mandrake Project
Wytwórnia: BMG
Rok wydania: 2024
Gatunek: Metal
Czas trwania: 58:41

Ocena muzyki
Poziomy5

Ocena wydania
Poziomy7

Komentarze (1)

  • Robcio

    Też miałem takie wrażenie po pierwszym odsłuchu The Mandrake Project, ale nauczony doświadczeniem, żeby płyt metalowych nie oceniać zbyt pochopnie, posłuchałem jeszcze kilka razy i po trzecim odsłuchu miałem ciary na skórze i zaraz czwarty, piąty... Teraz słucham jej na okrągło - będzie już ponad 30 razy i ciągle odkrywam coś nowego. Arcydzieło! Posłuchaj jeszcze kilka razy, a zmienisz zdanie!

    1

Skomentuj

Komentuj jako gość

0

Zobacz także

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rwake - The Return Of Magik

Rwake - The Return Of Magik

Ekipa świrów z Little Rock jest moim zdaniem jedną z najbardziej oryginalnych i nietuzinkowych kapel z nurtu sludge. Rwake jest jednocześnie zespołem wybitnie niedocenionym, któremu nigdy nie udało się wypłynąć na szerokie wody, ale też takim, który zawsze pozostawał w swojej niszy. Duży wpływ na to miała z pewnością specyfika...

Przemysław Rudź & Artur Wolski - Enchanted Lighthouse

Przemysław Rudź & Artur Wolski - Enchanted Lighthouse

Gdynia, listopad retrofuturystycznego 2019 roku, zanurzoną w gęstym smogu latarnię morską mija na niebotycznej wysokości 800 m należący do korporacji AudioPolex zeppelin, na którego obleczonej ciekłokrystalicznymi ekranami powierzchni wyświetlana jest tajemnicza postać z gitarą. Nagły szkwał rozwiewa na chwilę smog i oczom pilota ukazuje się panorama Gdyni - sieć sięgających...

Pentagram - Lightning In The Bottle

Pentagram - Lightning In The Bottle

Kilka tygodni temu pewien starszy pan stał się wielką gwiazdą internetowych memów. Dla dużej części internautów stał się postacią komiczną ze swoimi roztrzepanymi włosami i wytrzeszczem oczu. Jednak z pewnością znalazło się też i grono, które zgłębiło temat i dowiedziało się, że ten starszy pan to Bobby Liebling czyli założyciel...

Dax Riggs - 7 Songs for Spiders

Dax Riggs - 7 Songs for Spiders

Był sobie taki serial dla nastolatków pod tytułem "iZombie". Typowy kryminalny procedural z twistem - główna bohaterka jest współpracującą z policją pracownicą kostnicy i jednocześnie... zombie. W kolejnych odcinkach rozwikłuje mordercze zagadki, wypijając koktajl z mózgów ofiar i zyskując tym samym dostęp do ich ostatnich wspomnień. Jeszcze przed narodzinami mojego...

Red Fang - Deep Cuts

Red Fang - Deep Cuts

W tym roku mija 20 lat od powstania Red Fang. W tym czasie ekipa świrów z Portland nagrała 5 pełnoprawnych albumów (4 jeśli debiutancki "Red Fang" uznać za kompilację, jak to robi chociażby serwis RateYourMusic). Dwie dekady to sporo czasu i warto tę okrągłą rocznicę jakoś uczcić. Można to zrobić,...

Bannery dolne

Nowe testy

Poprzedni Następny
NAD C389

NAD C389

NAD (New Acoustic Dimension) to jedna z firm, które od samego początku umiejętnie łączyły innowacje i czysto naukowe podejście do tematu ze wspaniałym zmysłem biznesowym i wyczuciem sytuacji na rynku....

Serblin & Son Frankie Preamplifier + Frankie Monoblock

Serblin & Son Frankie Preamplifier + Frankie Monoblock

Rosnące zainteresowanie audiofilów wzmacniaczami dzielonymi jest jednym z najbardziej zaskakujących trendów, jakie ostatnio obserwujemy. Wydawało się przecież, że rynek zmierza w przeciwnym kierunku, a niebawem w sklepach dostępne będą niemal...

Lyngdorf FR-2

Lyngdorf FR-2

Kim jest Peter Lyngdorf? Genialnym inżynierem, czy może raczej wizjonerem i utalentowanym przedsiębiorcą? Tego nie podejmuję się rozsądzać, ale jedno jest pewne - facet nie lubi się nudzić i wspiera...

Bannery boczne

Komentarze

a.s.
Nasz zmysł słuchu nie ma "liniowej charakterystyki przetwarzania". Sygnały o takim samym natężeniu, ale o różnej częstotliwości, wywołują wrażenia różnej głośno...
Rafał
Witam. Posiadam głośniki 120 Club od JBL i te 12 godzin nie wiem na jakiej mocy jest. Podłączyliśmy konsole kablami i dwa głośniki ze sobą też na kable i nieste...
Piotr
Wiem, że o switche można się kłócić tak jak o kable, generalnie nie jestem hejterem różnych niekonwencjonalnych urządzeń audio ale polecam taki eksperyment: w t...
stereolife
@Garfield - Coś nam podpowiada, że chętni się znajdą. Ceny nie są jeszcze tak zaporowe jak u niektórych specjalistów od hi-endu. Patrząc na trendy w salonach au...
Obywatel GC
Wszystko ładnie, pięknie, tylko ja nigdy nie rozumiem w tych wzmacniaczach, w których lampy są schowane w obudowie, jak człowiek ma potem je wymienić, bez narus...

Płyty

Tech Corner

Najbardziej intrygujące technicznie i koncepcyjnie gramofony w historii

Najbardziej intrygujące technicznie i koncepcyjnie gramofony w historii

Gramofony, szlifierki, odtwarzacze czarnych płyt, adaptery, patefony, odtwarzacze analogowe, fonografy... Jakkolwiek byśmy nie nazwali tych poczciwych urządzeń, które są z nami już od ponad 130 lat, możemy zawsze powiedzieć o nich to samo - od dziesięcioleci dostarczają nam niezapomnianych przeżyć związanych z odtwarzaniem ukochanych utworów. Wielu melomanów pamięta o ich...

Nowości ze świata

  • Triangle Electroacoustique is one of the oldest French loudspeaker manufacturers. Although the latest anniversary models, still available for sale, were introduced on the occasion of the company's fortieth birthday, at this point we are already halfway to another round anniversary...

  • In Norse mythology, Thor is known as the god of thunder, lightning, marriage, vitality, agriculture, and the home hearth. He was said to be more sympathetic to humans than his father, Odin, though equally violent. He traveled in a chariot...

  • Manufacturers of hi-fi equipment like to brag about their peak performance, but in any company's product lineup, the key role is played by the models that simply sell best. They are the ones that provide funds for further development and...

Prezentacje

Sukces mierzony głośnikami - Pylon Audio

Sukces mierzony głośnikami - Pylon Audio

Polski sprzęt audio - to hasło przeciętnemu obywatelowi naszego kraju kojarzy się ze wzmacniaczami, kolumnami głośnikowymi i gramofonami sprzed kilku dekad. Większość z nas wyobraża sobie piękne wieże Unitry, Diory czy Radmora, kultowe Altusy lub gramofony takie, jak Daniel, Adam czy Bernard. Jeżeli myślicie, że to wszystko relikty minionego systemu,...

Cytaty

AnnaKamienska.png

Strona używa plików cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej na temat danych osobowych, zapoznając się z naszą polityką prywatności.