Norwegowie wracają do źródeł - Hegel D50
- Kategoria: Newsy sprzętowe
- Tomasz Karasiński
Hegel zaprezentował swój najnowszy przetwornik cyfrowo-analogowy, model D50. Jest to urządzenie, które ma wyznaczać nowy poziom jakości w dziedzinie konwersji sygnału cyfrowego na analogowy. Zrezygnowano tu z wszelkich zbędnych dodatków, aby w pełni skupić się na doskonałej precyzji przetwarzania dźwięku. D50 wyróżnia się eleganckim, minimalistycznym designem, który nie odciąga uwagi od najważniejszego - muzyki. Norwegowie twierdzą, że rozwiązania i podzespoły wewnątrz urządzenia pozwalają uzyskać wyjątkowo przestrzenną i szeroką scenę dźwiękową, a przy tym wiernie odwzorować każdy niuans w odtwarzanych nagraniach.
Model D50 wyposażono w zaawansowany system zarządzania energią, który eliminuje zakłócenia i dostarcza stabilne zasilanie do każdego komponentu. Filtry na wejściu eliminują szumy sieciowe, a podłączenie do uziemionego gniazdka może nawet poprawić wydajność pozostałych urządzeń audio. Aby jeszcze bardziej zredukować zakłócenia w modelu D50 zastosowano dwa niezależne toroidalne transformatory. Oba zostały osłonięte solidną, stalową obudową i odpowiednio oddalone od wrażliwych obwodów elektronicznych, co zapewnia optymalne warunki pracy kluczowym podzespołom. Dzięki temu Hegel D50 pracuje w całkowicie wolnym od zakłóceń środowisku, co pozwala mu osiągnąć najwyższy poziom wydajności.
Hegel D50 został zaprojektowany z myślą o maksymalnej redukcji interferencji. Ścieżki sygnałowe na płytkach drukowanych mają zaokrąglony kształt, co minimalizuje spadki impedancji i ogranicza emisję zakłóceń elektromagnetycznych. Wejście AES/EBU wykorzystuje unikalny odbiornik RS422 zbalansowany przez transformator, który pozwala na perfekcyjną obsługę zarówno słabszych, jak i silnych sygnałów, eliminując przy tym opóźnienia czasowe i jitter. W wypadku wejść optycznych sygnały są odbierane przez specjalnie zaprojektowany moduł, który rozpakowuje dane I2S. Choć proces ten jest podatny na szumy i błędy czasowe, model D50 precyzyjnie rozwiązuje te problemy. Urządzenie wykorzystuje trzy dedykowane zegary taktujące, które zapewniają idealne zsynchronizowanie sygnału wejściowego - osobny zegar dla sygnałów optycznych oraz dwa dla sygnałów z USB (dla próbkowania z częstotliwościami 48 kHz i 44,1 kHz). Dodatkowo, układ DAC został umieszczony na odrębnej płytce, co izoluje go od reszty układów i gwarantuje wyjątkową czystość dźwięku.
Aluminiowa obudowa Hegla D50 nie tylko zapewnia trwałość i estetykę, ale także pomaga redukować rezonanse i zakłócenia. Solidna płyta frontowa z aluminium skrywa przyciski, tworząc gładką i elegancką fasadę. Jednocześnie jasny i czytelny wyświetlacz dostarcza wszelkich niezbędnych informacji. Stabilność urządzenia gwarantują aluminiowe nóżki z gumowymi podkładkami, a wysokiej jakości złącza umożliwiają niezawodne połączenia. Mimo zaawansowanych technologii obsługa modelu D50 pozostaje niezwykle łatwa i intuicyjna. Urządzenie automatycznie wykrywa aktywne źródło sygnału, a także może samo przechodzić w tryb czuwania w celu oszczędzania energii. Możliwość przyciemnienia wyświetlacza dodatkowo podkreśla skupienie na tym, co najważniejsze, czyli na muzyce.
Urządzenie zostało wyposażone w szeroką gamę wejść cyfrowych, co pozwala na integrację z różnymi systemami audio. Na pokładzie znajdują się wejścia: USB typu B, optyczne, koaksjalne (RCA i BNC) oraz AES/EBU. W sekcji wyjść audio są natomiast złącza zbalansowane (XLR) i niezbalansowane (RCA). Zapewnia to kompatybilność z różnorodnymi konfiguracjami sprzętowymi. Planowana dostępność przetwornika cyfrowo-analogowego D50 planowana jest na koniec maja. Oficjalna polska cena jeszcze nie została podana, jednak na podstawie cen w dolarach można się spodziewać, że będzie to około 22 000 zł.
Źródło: Audio Klan
-
meloman
Kilka lat temu w swoim systemie bawiłem się poprzednikiem tego modelu - HD 30 i było to znakomite urządzenie o wręcz ciepłej barwie dźwięku, nasyconej, plastycznej. Zaskakujące, bo stereotyp dźwięku tej firmy (przynajmniej wzmacniacze) to neutralność ocierająca się momentami o minimalny chłód, zwłaszcza w niektórych źle zestawionych systemach. Tymczasem tamten DAC był zupełnie inny. Jeśli D 50 podąży śladem poprzednika to będzie cennym uzupełnieniem oferty Hegla. Cena jak na dzisiejsze szalone ceny w świecie high-end wydaje się wręcz konkurencyjna. Za świetny DAC Rockna Wavelight trzeba dać już prawie 30 tys.
4 Lubię
Komentarze (1)