Serblin & Son w Polsce
- Kategoria: Newsy branżowe
- Tomasz Karasiński
Franco Serblin był włoskim przedsiębiorcą i projektantem, znanym przede wszystkim z założenia marki Sonus Faber i spopularyzowania formy, która jest dziś naśladowana przez wielu projektantów. Franco postanowił zrobić wszystko, aby stworzyć dobrze brzmiące i atrakcyjne wizualnie kolumny. Jego pierwszy system głośnikowy, zaprezentowany w 1980 roku - Snail Project - składał się z dwóch monitorów i subwoofera. Satelity zostały zamontowane na długich wysięgnikach jednostki niskotonowej, a wszystkie elementy wykonano z długo i odpowiednio suszonego drewna. Spuścizna Franco Serblina jest znacznie bogatsza, niż mogłoby się wydawać. Oprócz znanej wszystkim audiofilom firmy Sonus Faber na rynku funkcjonuje marka Franco Serblin, oferująca niezwykle oryginalne i piękne zestawy głośnikowe, ale czy wiedzieliście, że owo legendarne nazwisko można znaleźć również na wzmacniaczach? Tyle tylko, że nie odpowiada za nie Franco, a Fabio.
Jak można się domyślić, zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa. Fabio jest bowiem bratankiem Franco Serblina i okazuje się, że talent do konstruowania sprzętu audio ujawnił się u niego nawet wcześniej niż u stryja, ponieważ projektowaniem i budowaniem komponentów elektronicznych zajmował się już w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Jego pierwszą dostępną komercyjnie konstrukcją był zresztą wzmacniacz Sonus Faber Quid (1986-1992), stworzony dla - tak, zgadliście kogo. Od 1991 roku Fabio prowadzi własną firmę o nazwie Fase Evoluzione Audio. Ma ona na koncie wiele udanych konstrukcji, takich jak chociażby wzmacniacz zintegrowany Performance 1.0 czy zestaw dzielony złożony z przedwzmacniacza Controlsource 1.0 i końcówki mocy Powersource 1.0. W ofercie Fase pojawiły się nawet odtwarzacze CD, a jeśli spojrzmy na archiwalne zdjecia modelu Laserdrice 301b i wzmacniacza Performance 301t, dojdziemy do wniosku, że taka wieża wyglądała prawie jak system Krella KAV-280CD/KAV-300iL (choć cena była zupełnie inna).
W październiku 2019 roku, po ponad 10 latach przerwy w działalności firmy, ukazał się wzmacniacz zintegrowany Frankie. Jego nazwa jest oczywiście hołdem dla Franco Serblina, a dodatkowo założyciel firmy, Fabio, zamiast kontynuować przygodę Fase Evoluzione Audio, powołał do życia nową markę - Serblin & Son. Piękna obudowa wzmacniacza Frankie skrywa klasyczny, typowo analogowy wzmacniacz dysponujący mocą 75 W na kanał przy 8 Ω. Chcąc rozszerzyć funkcjonalność włoskiego piecyka, do podstawowego zestawu wejść możemy dołożyć przetwornik cyfrowo-analogowy, a nawet odtwarzacz strumieniowy (wersja Plus). Jeżeli natomiast moc 75 W wydaje się komuś niewystarczająca, dostępna jest odmiana z końcówką mocy pracującą w klasie D, oferująca 250 W na kanał. W katalogu Serblin & Son znajdziemy nawet hybrydowy przedwzmacniacz i 150-watowe monobloki, oczywiście w podobnych obudowach z drewna i metalu. Najtańszym wzmacniaczem w ofercie jest wprowadzony niedawno model Performer.
Wszystkie urządzenia marki Serblin & Son są już dostępne w Polsce. Dystrybutor podaje ceny w europejskiej walucie i tak integra Frankie kosztuje 2590 euro, wersja Frankie EX, z przetwornikiem cyfrowo-analogowym wyposażonym w wejście koaksjalne i optyczne, jest zaledwie o 100 euro droższa, natomiast Frankie Plus, z modułem odtwarzacza strumieniowego, kosztuje 2990 euro. 250-watowa wersja Frankie D1000 jest dostępna tylko w dwóch wariantach - EX (3490 euro) i Plus (3590 euro). Przedwzmacniacz Frankie Hybrid Preamplifier wyceniono na 3900 euro, a za parę monofonicznych końcówek mocy Frankie Monoblock zapłacimy 4400 euro (gdyby ktoś chciał, można je również kupować na sztuki). Ostatnią propozycją jest Performer, dostępny w wersji zwykłej za 1590 euro lub Performer.net, z wbudowanym odtwarzaczem strumieniowym, za 1790 euro. Wszystkie ceny przeliczane są według aktualnego kursu.
Źródło: Intrada
Komentarze