Bannery górne wyróżnione

Bannery górne

A+ A A-

Danny Brown - Atrocity Exhibition

  • Kategoria: Inne
  • Jędrzej Dobosz

Danny Brown - Atrocity Exhibition

Brak górnych jedynek, fryzura jak z filmu Tima Burtona i głos brzmiący jak karzeł, który nawdychał się helu. Prezencja Danny'ego Browna zdecydowanie nie odpowiada obrazowi stereotypowego rapera. Co więcej, wyraźnie kłóci się ona z jego CV, w którym znaleźć można tak mroczne epizody, jak odsiadka w więzieniu, narkomaństwo i handel narkotykami. Legenda głosi, że 50 Cent w ostatniej chwili zrezygnował z włączenia Browna do swojej wytwórni, bo nie spodobało mu się, jak raper z Detroit się ubiera. Ale to nie jest tak, że Danny taki wizerunek "zioma-hipstera" umyślnie sobie wymyślił i konsekwentnie go lansuje. Danny Brown to postać pełna sprzeczności i kontrastów, które w jego przypadku są zwyczajnie naturalne. To materiał na wielką gwiazdę hip-hopu, który trzyma się z dala od mainstreamu i jest nietypowo normalny. To gość, który nie błyszczy intelektem, ale zapytany o swoje muzyczne inspiracje, opowiada emocjonalnie o Joy Division i Davidzie Bowie w słowach, które równie dobrze wypowiedzieć by mógł każdy z nas. A skoro o inspiracjach mowa - to raper, który opowiadając o swoich idolach, wymienia nie tylko Run DMC i Nas, ale też St. Vincent, The White Stripes, czy wspomnianych Anglików. Danny Brown - facet, którego łatwo prędko zaszufladkować, lecz który zyskuje w miarę coraz głębszego poznawania, aż do momentu zrozumienia, że to zwykły gość, taki jak ja i Ty. Niby zwyczajny, a jednak wyjątkowy.

Wspomniani nie-hiphopowi artyści, na których powołuje się Danny Brown, to też nie żaden szpanerski wymysł artysty, aby podlizać się krytykom. Brown wielokrotnie mówił o swojej miłości do twórczości Iana Curtisa, więc tytuł jego nowej płyty to żaden przypadek czy świętokradztwo, tylko hołd. Przywołującą oczywiste skojarzenia z Nine Inch Nails nazwę pierwszego kawałka też ciężko uznać za przypadek, bo znakomicie narzuca atmosferę tego materiału. "Atrocity Exhibition" to album mroczny i ciężki, nawet pomimo urozmaiconych aranżacji i względnego eklektyzmu kompozycyjnego. Czwarty krążek Browna to concept album o samozniszczeniu. Doświadczony życiem poza prawem, Danny dokumentuje postępujące oddawanie się narkotykom, które pogłębia autodestrukcję jednostki. Otwierający "Downward Spiral" to spowiedź z koszmarów, które urzeczywistniają się w codzienności świadomego swojej słabości podmiotu lirycznego, wliczając uzależnienia od alkoholu, narkotyków i seksu, brak kontroli nad swoim ciałem i izolację od społeczeństwa ("Your worst nightmare for me is a normal dream"). Agresywny "Ain't It Funny" przewrotnie żywiołowo opisuje okrutną ironię uzależnienia - im więcej bierzesz, tym lepiej się bawisz, ale sam siebie niszczysz, więc z rozpaczy bierzesz więcej, by wygłuszyć sumienie. Spirala upadku, o której opowiada "Atrocity Exhibition", prowadzi na samo dno - podmiot liryczny przechodzi przez piekło, na które nic nie może poradzić. Tkwi w sytuacji, której sam jest sobie winien. Zdaje sobie sprawę nie tylko z beznadziei swojego losu, ale i z tego, że sam ponosi za to winę. "Atrocity Exhibition" kłuje tą samą emocjonalną wiwisekcją człowieka tracącego siebie w imię poddania się swoim słabościom, co wspomniane "Downward Spiral" i "Closer", choć zawieszona jest pomiędzy ekstremalnym negatywizmem pierwszej płyty i przyziemną emocjonalnością drugiej. Nawet pomimo, iż w finale Brown próbuje dać słuchaczowi odrobinę nadziei poprzez przypomnienie, że sam doświadczył i przetrwał życiową burzę, ten longplej to wciąż mocno przygnębiający i nieprzyjemny w odbiorze materiał. Jak tytuł wskazuje, to faktycznie pokaz okropieństw.

Przekaz albumu to jedno, ale sposób, w jaki ta treść została przedstawiona, to zupełnie inna bajka. Brown postawił na totalne zróżnicowanie aranżacyjne i mnóstwo producenckich sztuczek. Właściwie to mam opory przed nazwaniem "Atrocity Exhibition" płytą hip-hopową - jak już, to jest to hip-hop eksperymentalny, jakkolwiek to nie brzmi. Dominuje tu ponura atmosfera malowana przez żywe instrumentarium wspomagane komputerową magią. Jest zarazem ciężko i nieszablonowo, prawie bez hooków i z minimalnym udziałem gości, a narkotyczne odloty quasi-jazzowe i hipnotyzująca duchota przypominają raczej dokonania Massive Attack i Flying Lotus niż najpopularniejszych raperów narzucających aktualne trendy brzmieniowe. Stricte hiphopowo jest właściwie tylko raz - na fenomenalnym singlowym "Really Doe", oldskulowym posse cut o tradycyjnie minimalistycznej formie i nacisku na popisy wokalne takich asów dzisiejszego hip-hopu, jak niepokonany Kendrick Lamar czy obiecujący Earl Sweatshirt. Pomimo odwagi aranżacyjnej, to nie muzyka jest jednak na pierwszym planie "Atrocity Exhibition", a głos Danny'ego. Brown jest w świetnej formie - sprawnie popisuje się swoją niecodzienną manierą, zgrabnie przełącza się między zaangażowaną dramatycznie narracją i zabójczym flow, a przede wszystkim bawi się swoim wokalem dopełniając nim odjazdowe kompozycje. Brakuje mi tylko trochę więcej agresji - gdy Brown w ułamku sekundy przestraja głos z wysokiego, niemalże komicznie przerysowanego tonu, w gniewne warknięcia i okrzyki, sprawia przekonujące wrażenie wkurzonego, a chwilami jest wręcz straszny. Na płycie pełnej dobrego rapu to są momenty, które wyjątkowo skupiają uwagę i emocje słuchacza, więc szkoda, że nie ma ich więcej.

"Atrocity Exhibition" to intrygujący album nagrany przez ciekawego gościa, który nie potrzebuje dziwacznych pomysłów na lansowanie siebie, bo sam w sobie jest wystarczająco interesujący. To płyta mroczna i ciężka, ale zawierająca wystarczająco dużo ciekawych pomysłów, by nie brzmieć pretensjonalnie, bądź nie irytować przesadnie naiwną emocjonalnością. Jest tu też odpowiednio dużo dobrego rapu, by spodobać się fanom hip-hopu, jak i dość jasna wizja brzmieniowa, aby zainteresować słuchaczy rozczarowanych prostotą popularnej muzyki rapowanej. I tak, Danny Brown naprawdę nie ma dwóch górnych jedynek. Nie stracił ich przez narkotyki, w więzieniu, ani w wyniku porachunków gangsterskich. Po prostu wybił je w dzieciństwie, gdy jadąc rowerem zderzył się z samochodem na parkingu przy KFC...

Artysta: Danny Brown
Tytuł: Atrocity Exhibition
Wytwórnia: Warp
Rok wydania: 2016
Gatunek: Eksperymentalny Hip-Hop
Czas trwania: 46:38

Ocena muzyki
Poziomy6

Komentarze

  • Brak komentarzy

Skomentuj

Komentuj jako gość

0

Zobacz także

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rwake - The Return Of Magik

Rwake - The Return Of Magik

Ekipa świrów z Little Rock jest moim zdaniem jedną z najbardziej oryginalnych i nietuzinkowych kapel z nurtu sludge. Rwake jest jednocześnie zespołem wybitnie niedocenionym, któremu nigdy nie udało się wypłynąć na szerokie wody, ale też takim, który zawsze pozostawał w swojej niszy. Duży wpływ na to miała z pewnością specyfika...

Przemysław Rudź & Artur Wolski - Enchanted Lighthouse

Przemysław Rudź & Artur Wolski - Enchanted Lighthouse

Gdynia, listopad retrofuturystycznego 2019 roku, zanurzoną w gęstym smogu latarnię morską mija na niebotycznej wysokości 800 m należący do korporacji AudioPolex zeppelin, na którego obleczonej ciekłokrystalicznymi ekranami powierzchni wyświetlana jest tajemnicza postać z gitarą. Nagły szkwał rozwiewa na chwilę smog i oczom pilota ukazuje się panorama Gdyni - sieć sięgających...

Pentagram - Lightning In The Bottle

Pentagram - Lightning In The Bottle

Kilka tygodni temu pewien starszy pan stał się wielką gwiazdą internetowych memów. Dla dużej części internautów stał się postacią komiczną ze swoimi roztrzepanymi włosami i wytrzeszczem oczu. Jednak z pewnością znalazło się też i grono, które zgłębiło temat i dowiedziało się, że ten starszy pan to Bobby Liebling czyli założyciel...

Dax Riggs - 7 Songs for Spiders

Dax Riggs - 7 Songs for Spiders

Był sobie taki serial dla nastolatków pod tytułem "iZombie". Typowy kryminalny procedural z twistem - główna bohaterka jest współpracującą z policją pracownicą kostnicy i jednocześnie... zombie. W kolejnych odcinkach rozwikłuje mordercze zagadki, wypijając koktajl z mózgów ofiar i zyskując tym samym dostęp do ich ostatnich wspomnień. Jeszcze przed narodzinami mojego...

Red Fang - Deep Cuts

Red Fang - Deep Cuts

W tym roku mija 20 lat od powstania Red Fang. W tym czasie ekipa świrów z Portland nagrała 5 pełnoprawnych albumów (4 jeśli debiutancki "Red Fang" uznać za kompilację, jak to robi chociażby serwis RateYourMusic). Dwie dekady to sporo czasu i warto tę okrągłą rocznicę jakoś uczcić. Można to zrobić,...

Bannery dolne

Nowe testy

Poprzedni Następny
NAD C389

NAD C389

NAD (New Acoustic Dimension) to jedna z firm, które od samego początku umiejętnie łączyły innowacje i czysto naukowe podejście do tematu ze wspaniałym zmysłem biznesowym i wyczuciem sytuacji na rynku....

Serblin & Son Frankie Preamplifier + Frankie Monoblock

Serblin & Son Frankie Preamplifier + Frankie Monoblock

Rosnące zainteresowanie audiofilów wzmacniaczami dzielonymi jest jednym z najbardziej zaskakujących trendów, jakie ostatnio obserwujemy. Wydawało się przecież, że rynek zmierza w przeciwnym kierunku, a niebawem w sklepach dostępne będą niemal...

Lyngdorf FR-2

Lyngdorf FR-2

Kim jest Peter Lyngdorf? Genialnym inżynierem, czy może raczej wizjonerem i utalentowanym przedsiębiorcą? Tego nie podejmuję się rozsądzać, ale jedno jest pewne - facet nie lubi się nudzić i wspiera...

Bannery boczne

Komentarze

a.s.
Nasz zmysł słuchu nie ma "liniowej charakterystyki przetwarzania". Sygnały o takim samym natężeniu, ale o różnej częstotliwości, wywołują wrażenia różnej głośno...
Rafał
Witam. Posiadam głośniki 120 Club od JBL i te 12 godzin nie wiem na jakiej mocy jest. Podłączyliśmy konsole kablami i dwa głośniki ze sobą też na kable i nieste...
Piotr
Wiem, że o switche można się kłócić tak jak o kable, generalnie nie jestem hejterem różnych niekonwencjonalnych urządzeń audio ale polecam taki eksperyment: w t...
stereolife
@Garfield - Coś nam podpowiada, że chętni się znajdą. Ceny nie są jeszcze tak zaporowe jak u niektórych specjalistów od hi-endu. Patrząc na trendy w salonach au...
Obywatel GC
Wszystko ładnie, pięknie, tylko ja nigdy nie rozumiem w tych wzmacniaczach, w których lampy są schowane w obudowie, jak człowiek ma potem je wymienić, bez narus...

Płyty

Tech Corner

Najpopularniejsze gniazda i wtyczki w sprzęcie audio

Najpopularniejsze gniazda i wtyczki w sprzęcie audio

Wielu audiofilów, a także niektórych ludzi mających niewielkie pojęcie na temat sprzętu stereo, fascynuje temat kabli używanych do łączenia zestawów głośnikowych ze wzmacniaczem, wzmacniacza z odtwarzaczem, a nawet tych odpowiadających za dostarczenie prądu do naszych urządzeń. Zanim jednak zagłębimy się w dywagacje na temat wyższości srebra nad miedzią czy sensu...

Nowości ze świata

  • Triangle Electroacoustique is one of the oldest French loudspeaker manufacturers. Although the latest anniversary models, still available for sale, were introduced on the occasion of the company's fortieth birthday, at this point we are already halfway to another round anniversary...

  • In Norse mythology, Thor is known as the god of thunder, lightning, marriage, vitality, agriculture, and the home hearth. He was said to be more sympathetic to humans than his father, Odin, though equally violent. He traveled in a chariot...

  • Manufacturers of hi-fi equipment like to brag about their peak performance, but in any company's product lineup, the key role is played by the models that simply sell best. They are the ones that provide funds for further development and...

Prezentacje

Historia ma znaczenie - Marantz

Historia ma znaczenie - Marantz

Marantz to jedna z tych firm, które powinien znać każdy miłośnik muzyki i dobrego brzmienia. Jeden z wielkich graczy, którym na przestrzeni lat udało się zachować swój wizerunek i opowiadać swoją historię nie inaczej, jak poprzez kolejne urządzenia zyskujące status kultowych. Może to trochę odważne stwierdzenie, ale wystarczy prześledzić internetowe...

Cytaty

FriedrichNietzsche.png

Strona używa plików cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej na temat danych osobowych, zapoznając się z naszą polityką prywatności.