Bannery górne wyróżnione

Bannery górne

A+ A A-

Pearl Jam - Lightning Bolt

  • Kategoria: Rock
  • Paweł Pałasz

Pearl Jam - Lightning Bolt

Pearl Jam dołączył do grona wykonawców, którzy już na tydzień przed oficjalną premierą nowego albumu zdecydowali się udostępnić wszystkie utwory do darmowego odsłuchu na iTunesie. Dzięki temu recenzja "Lightning Bolt" może ukazać się zanim longplay trafi do sklepów, a nade mną nie wisi presja czasu. W tym wypadku jest to bardzo pomocne, bo mimo wielu przesłuchań długo nie wiedziałem, co napisać. Nie jest to taki album, na jaki czekałem. Nie, nawet nie marzyłem, że nagrają nowy "Ten", czy chociaż "Vs." lub "Vitalogy". Ale po całkiem solidnym "Backspacer" z 2009 roku, spodziewałem się, że muzycy nagrają jego kontynuacje. Tymczasem "Lightning Bolt" to powrót o kilka lat wstecz, do tego niezbyt udanego okresu, w którym muzycy sami za bardzo nie wiedzieli co chcą grać, więc proponowali mnóstwo dziwnych eksperymentów. Dobrą zapowiedzią albumu były już poprzedzające go single "Mind Your Manners" i "Sirens". A to dlatego, że oba są utrzymano w diametralnie różnych stylistykach. Pierwszy - brudny, punkowy, chaotyczny. Drugi - balladowy, ze zgrabną melodią i starannie zaaranżowanymi partiami instrumentalnymi. Na "Lightning Bolt" składają się właśnie utwory, pomiędzy którymi ciężko znaleźć wspólny mianownik (poza charakterystycznym wokalem Eddiego Veddera).

Album rozpoczyna energetyczny "Getaway" - porywający od pierwszych sekund, bardzo chwytliwy kawałek. Zdecydowanie będący moim faworytem z całej płyty. Bardzo pozytywny, wprowadzający w dobry nastrój - który zaraz psuje wspomniany już "Mind Your Manners", następujący tuż po nim. O kolejnym utworze, "My Father's Son", można napisać właściwie tylko tyle, że jest. O "Sirens" też już pisałem - ładny kawałek, ale bardziej pasowałby na zakończenie. Jako czwarty utwór za szybko uspokaja album i słuchacza. Tytułowy "Lightning Bolt" - banalny i nijaki. Tuż po nim rozpoczyna się bardziej eksperymentalna część longplaya. "Infallible" z początku intryguje nietypową rytmiką i brzmieniem, ale w połowie zaczyna nudzić. "Pendulum" opiera się głównie na klawiszowym motywie, gitary pojawiają się dopiero pod koniec, wraz z okropnie kiczowatymi chórkami. W "Swallowed Whole" jest nieco bardziej dynamicznie, ale kawałek zdominowany jest przez brzmienia akustyczne. W sumie nic specjalnego. Zwrotki "Let the Records Play" za bardzo przypominają "Personal Jesus" Depeche Mode, ale najgorzej wypada tu rozwleczony refren.

Zastanawiam się po co grupa nagrała "Sleeping By Myself", znany już z solowej płyty Veddera, "Ukulele Songs"? Tam wokaliście towarzyszył tylko akompaniament ukulele, tutaj cały zespół, ale wielkiej różnicy nie ma. Na koniec czekają jeszcze dwa smęty - zwyczajnie nudny "Yellow Moon", oraz "Future Days", który mógłby się obronić w skróconej wersji, ze skromniejszą aranżacją - bez tych wszystkich klawiszy i smyczków. Podsumowując, nie jest to udany album. Zdecydowanie poniżej poziomu, na jaki stać tych muzyków. Zwolennicy późniejszych albumów Pearl Jam mogą tej płyty posłuchać, na pewno znajdą tu dla siebie kilka interesujących fragmentów. Jeśli ktoś jednak czeka na nowy "Alive" czy "Jeremy" - spokojnie może sobie poznawanie "Lightning Bolt" odpuścić.

Artysta: Pearl Jam
Tytuł: Lightning Bolt
Wytwórnia: Monkeywrench/Republic
Rok wydania: 2013
Gatunek: Alternative Rock
Czas trwania: 47:06

Ocena muzyki
Poziomy5

Komentarze (3)

  • adamski32

    Nie wiem czy sluchalismy tego samego albumu. Nie zgadzam sie w 95% Yellow moon nudny? Naprawde? Ten utwor najbardziej z calej plyty nawiazuje do klasycznego pearl jamu, proponuje przesluchac jeszcze kilka razy caly album, ciesze sie ze nie kierowalem sie twoja opinia przy zakupie.

    0
  • Pablo

    Na tym polega sztuka, że każdy odbiera ją inaczej, na każdym wywołuje różne emocje. Chyba nikt nie chciałby żyć w świecie, gdzie każdy myśli tak samo.

    2
  • Marty

    Typowo betonowa recenzja. Odwieczne czekanie na kolejne "Ten"... To nie chodzi o różne podejście do sztuki, ale o pewną zatwardziałość poglądów. Najbardziej śmieszą mnie wywody o kiczowatych chórkach i smętach. Absurdy o kształcie albumu ("Sirens" na końcu - a jakie to ma znaczenie). Czy autor aby na pewno słuchał np. "Vitalogy" albo innych albumów? Pearl Jam często nadaje taki kształt płycie, to nie wiejska dyskoteka, gdzie wolne grane są na końcu... Odnośnie stylu - mniej osobistych wywodów poproszę.

    0

Skomentuj

Komentuj jako gość

0

Zobacz także

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rwake - The Return Of Magik

Rwake - The Return Of Magik

Ekipa świrów z Little Rock jest moim zdaniem jedną z najbardziej oryginalnych i nietuzinkowych kapel z nurtu sludge. Rwake jest jednocześnie zespołem wybitnie niedocenionym, któremu nigdy nie udało się wypłynąć na szerokie wody, ale też takim, który zawsze pozostawał w swojej niszy. Duży wpływ na to miała z pewnością specyfika...

Przemysław Rudź & Artur Wolski - Enchanted Lighthouse

Przemysław Rudź & Artur Wolski - Enchanted Lighthouse

Gdynia, listopad retrofuturystycznego 2019 roku, zanurzoną w gęstym smogu latarnię morską mija na niebotycznej wysokości 800 m należący do korporacji AudioPolex zeppelin, na którego obleczonej ciekłokrystalicznymi ekranami powierzchni wyświetlana jest tajemnicza postać z gitarą. Nagły szkwał rozwiewa na chwilę smog i oczom pilota ukazuje się panorama Gdyni - sieć sięgających...

Pentagram - Lightning In The Bottle

Pentagram - Lightning In The Bottle

Kilka tygodni temu pewien starszy pan stał się wielką gwiazdą internetowych memów. Dla dużej części internautów stał się postacią komiczną ze swoimi roztrzepanymi włosami i wytrzeszczem oczu. Jednak z pewnością znalazło się też i grono, które zgłębiło temat i dowiedziało się, że ten starszy pan to Bobby Liebling czyli założyciel...

Dax Riggs - 7 Songs for Spiders

Dax Riggs - 7 Songs for Spiders

Był sobie taki serial dla nastolatków pod tytułem "iZombie". Typowy kryminalny procedural z twistem - główna bohaterka jest współpracującą z policją pracownicą kostnicy i jednocześnie... zombie. W kolejnych odcinkach rozwikłuje mordercze zagadki, wypijając koktajl z mózgów ofiar i zyskując tym samym dostęp do ich ostatnich wspomnień. Jeszcze przed narodzinami mojego...

Red Fang - Deep Cuts

Red Fang - Deep Cuts

W tym roku mija 20 lat od powstania Red Fang. W tym czasie ekipa świrów z Portland nagrała 5 pełnoprawnych albumów (4 jeśli debiutancki "Red Fang" uznać za kompilację, jak to robi chociażby serwis RateYourMusic). Dwie dekady to sporo czasu i warto tę okrągłą rocznicę jakoś uczcić. Można to zrobić,...

Bannery dolne

Nowe testy

Poprzedni Następny
NAD C389

NAD C389

NAD (New Acoustic Dimension) to jedna z firm, które od samego początku umiejętnie łączyły innowacje i czysto naukowe podejście do tematu ze wspaniałym zmysłem biznesowym i wyczuciem sytuacji na rynku....

Serblin & Son Frankie Preamplifier + Frankie Monoblock

Serblin & Son Frankie Preamplifier + Frankie Monoblock

Rosnące zainteresowanie audiofilów wzmacniaczami dzielonymi jest jednym z najbardziej zaskakujących trendów, jakie ostatnio obserwujemy. Wydawało się przecież, że rynek zmierza w przeciwnym kierunku, a niebawem w sklepach dostępne będą niemal...

Lyngdorf FR-2

Lyngdorf FR-2

Kim jest Peter Lyngdorf? Genialnym inżynierem, czy może raczej wizjonerem i utalentowanym przedsiębiorcą? Tego nie podejmuję się rozsądzać, ale jedno jest pewne - facet nie lubi się nudzić i wspiera...

Bannery boczne

Komentarze

a.s.
Nasz zmysł słuchu nie ma "liniowej charakterystyki przetwarzania". Sygnały o takim samym natężeniu, ale o różnej częstotliwości, wywołują wrażenia różnej głośno...
Rafał
Witam. Posiadam głośniki 120 Club od JBL i te 12 godzin nie wiem na jakiej mocy jest. Podłączyliśmy konsole kablami i dwa głośniki ze sobą też na kable i nieste...
Piotr
Wiem, że o switche można się kłócić tak jak o kable, generalnie nie jestem hejterem różnych niekonwencjonalnych urządzeń audio ale polecam taki eksperyment: w t...
stereolife
@Garfield - Coś nam podpowiada, że chętni się znajdą. Ceny nie są jeszcze tak zaporowe jak u niektórych specjalistów od hi-endu. Patrząc na trendy w salonach au...
Obywatel GC
Wszystko ładnie, pięknie, tylko ja nigdy nie rozumiem w tych wzmacniaczach, w których lampy są schowane w obudowie, jak człowiek ma potem je wymienić, bez narus...

Płyty

Tech Corner

Roon - Nowa jakość streamingu

Roon - Nowa jakość streamingu

Z badań i raportów dotyczących udziału poszczególnych nośników i platform w rynku muzycznym wynika, że pliki i serwisy streamingowe wyprzedzają konkurencję o kilka okrążeń. Temat nośników fizycznych wydaje się zamknięty i nawet ogarniająca cały świat moda na winyle i gramofony nie jest w stanie odwrócić losów tej wojny. O ile...

Nowości ze świata

  • Triangle Electroacoustique is one of the oldest French loudspeaker manufacturers. Although the latest anniversary models, still available for sale, were introduced on the occasion of the company's fortieth birthday, at this point we are already halfway to another round anniversary...

  • In Norse mythology, Thor is known as the god of thunder, lightning, marriage, vitality, agriculture, and the home hearth. He was said to be more sympathetic to humans than his father, Odin, though equally violent. He traveled in a chariot...

  • Manufacturers of hi-fi equipment like to brag about their peak performance, but in any company's product lineup, the key role is played by the models that simply sell best. They are the ones that provide funds for further development and...

Prezentacje

Królowa gramofonów - Rega

Królowa gramofonów - Rega

Rega - nazwa znana i ceniona w całym świecie audio, głównie z powodu znakomitych gramofonów, ale także innych komponentów hi-fi. Każdy, kto choć trochę interesuje się sprzętem grającym, doskonale woe, że produkty brytyjskiej legendy są uważane za jedne z najlepszych na świecie i chyba każdy marzy, aby chociaż raz sprawdzić...

Cytaty

FedericoMoccia.png

Strona używa plików cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej na temat danych osobowych, zapoznając się z naszą polityką prywatności.