Jeff Healey - Heal My Soul
- Kategoria: Rock
- Paweł Pałasz
W tym roku, 25 marca, Jeff Healey obchodziłby swoje pięćdziesiąte urodziny. Z tej okazji, właśnie na ten dzień, wyznaczono premierę albumu "Heal My Soul", upamiętniającego zmarłego kilka lat temu kanadyjskiego gitarzystę i wokalistę. Zanim jednak przejdę do zawartości tego longplaya, chciałbym w kilku zdaniach przypomnieć karierę Healeya, gdyż nazwisko to może być nieznane dla wielu Czytelników. Muzyk urodził się w 1966 roku. We wczesnym dzieciństwie stracił wzrok w wyniku choroby nowotworowej oczu. Mimo tego, już w wieku trzech lat zaczął uczyć się grać na gitarze. W wieku kilkunastu lat założył swój pierwszy zespół, kwartet Blue Direction. Jednak pierwszym istotnym składem było utworzone w 1985 roku trio The Jeff Healey Band.
W latach 1988-2000 ukazało się pod tym szyldem pięć albumów studyjnych, wypełnionych muzyką blues rockową, przywołującą klimat późnych lat sześćdziesiątych i pierwszej połowy następnej dekady. Zespół chętnie zresztą wzbogacał własny materiał utworami z tamtej epoki, a gościnnie w nagraniach brali udział tacy muzycy, jak George Harrison, Jeff Lynne, czy Mark Knopfler. Sam Healey współpracował natomiast z takimi wykonawcami, jak John Mayall, Eric Clapton, Jack Bruce, The Rolling Stones, czy Ian Gillan.
Z czasem jednak muzyk postanowił zwrócić się w kierunku innej, bliższej jego sercu muzyki - klasycznego jazzu w stylu lat 20-30. Jego kolejne trzy albumy - wydane pod własnym nazwiskiem lub szyldem Jeff Healey's Jazz Wizards - wypełnione były właśnie taką muzyką, z brzmieniem stylizowanym na tamtą epokę. Kanadyjczyk nie tylko na nich śpiewał i grał na gitarze, ale także na trąbce. Z czasem jednak zatęsknił za bluesem, czego dowodem jest wydany w 2008 roku album "Mess of Blues". Niestety, Healey nie doczekał jego premiery - zmarł na raka płuc, zaledwie miesiąc przed jego wydaniem. Dość szybko w sklepach pojawiły się kolejne pośmiertne wydawnictwa. W 2009 roku ukazał się koncertowy album "Songs from the Road" (z bluesowym i rockowym repertuarem), a rok później studyjny "Last Call", zawierający jazzowe utwory (przeróbki standardów) zarejestrowane w 2007 roku. Później nastąpiła długa cisza wydawnicza. Wydawało się, że archiwach nie ma już żadnej niewydanej muzyki Healeya. Aż do teraz - "Heal My Soul" to zbiór dwunastu premierowych utworów. Dokładny czas ich zarejestrowania nie został podany, jednak sądząc po bardziej rockowym charakterze tych nagrań, najprawdopodobniej pochodzą jeszcze z czasów istnienia The Jeff Healey Band.
Album rozpoczyna się od bardzo energetycznego "Daze of the Night". Hard rockowe brzmienie, bluesowe zagrywki gitarowe Jeffa, oraz świetna, chwytliwa linia melodyczna, to główne cechy tego kawałka. Podobnego grania jest tutaj mnóstwo - chociażby w "Moodswing", "Please", czy drugiej połowie "Under a Stone". Są też utwory nieco lżejsze brzmieniowo, za to z jeszcze bardziej uwypuklonymi melodiami. Rewelacyjnym utworem jest "I Misunderstood" (oryginalnie wykonywany przez Richarda Thompsona, muzyka znanego z folkowego Fairport Convention), od którego melodii naprawdę ciężko się uwolnić, a Healey daje tutaj najlepsze popisy wokalne i gitarowe na całym albumie. Bardzo przyjemnie wypada również autorski "Love In Her Eyes", ze świetną współpracą gitary elektrycznej i akustycznej. Słabiej wypadł natomiast "Kiss the Ground You Walk On", ze względu na zbyt trywialny refren. Choć solówki Jeffa jak zwykle wspaniałe. Niejako przeciwieństwo tych pogodnych utworów stanowi mroczny blues "Temptation" - kolejny mocny punkt albumu. Drugim bardzo bluesowym utworem jest "Put the Shoe on the Other Foot". Album zawiera także kilka bardziej stonowanych utworów, w których dominują brzmienia akustyczne. Do nich należy uroczy "Baby Blue", a także przepiękny "All the Saints" oparty na ascetycznym akompaniamencie gitary, oraz nieco bardziej dynamiczny i przebojowy, ale wciąż balladowy "It's the Last Time", z fantastycznymi solówkami Healeya.
"Heal My Soul" nie przypomina innych pośmiertnych albumów, wydawanych wyłącznie w celu zarobienia na nieżyjącym muzyku, a nie mających większej wartości artystycznej. Ten album zawiera naprawdę świetny materiał. Mimo sporego zróżnicowania brzmiący bardzo spójnie, przemyślanie. Ciężko zrozumieć dlaczego wydano go dopiero teraz, a nie od razu po nagraniu.
Artysta: Jeff Healey
Tytuł: Heal My Soul
Wytwórnia: Provogue
Rok wydania: 2016
Gatunek: Blues Rock
Czas trwania: 51:48
Ocena muzyki
Nagroda
Komentarze (1)