Dawid Podsiadło - Comfort and Happiness
- Kategoria: Pop
- Małgorzata Karasińska
Oglądając program "X-Factor" nie przepadałam za Dawidem. Cały czas patrzyłam na jego wokal poprzez pryzmat samej osobowości. Nierzadko zastanawiałam się, czy być może nie wykazuje on objawów lekkiego opóźnienia umysłowego, co rzucało się w oczy szczególnie w wywiadach. Nie wiedziałam czy się śmiać, czy płakać, gdy lekko otępiały opowiadał, że na scenie jest zwierzem, a jego sala prób służy do turlania. Nie wiem, jaki Dawid jest na scenie, ale w studiu na pewno jest dojrzałym, ukształtowanym artystą. Po wysłuchaniu jego debiutanckiego albumu opadła mi szczęka. Obiecałam sobie nigdy więcej nie uprzedzać się do muzyki, bo jeśli takie zaskoczenia będą się pojawiały częściej, to będę zmuszona wykupić sobie karnet u chirurga stomatologa. I absolutnie nie dziwię się, że "Comfort and Happiness" pokryło się platyną i bez ustanku okupuje szczyty list sprzedaży. Zacznijmy jednak od początku. Dawid Podsiadło to laureat programu "X-Factor". Ten dwudziestoletni młodzieniec ukończył szkołę muzyczną, co ciekawe, w klasie puzonu. Jednak na krążku zamiast blaszanych instrumentów dętych usłyszymy popowo-rockowe ballady, utrzymane w bardzo brytyjskim klimacie.
Jeśli ktokolwiek z Czytelników darzy sentymentem "Parachutes" Coldplaya lub "Distance and Time" Finka, powinien czym prędzej zapoznać się z "Comfort and Happiness". Za produkcję odpowiadał Bogdan Kondracki, który tworzył płyty Ani Dąbrowskiej, Tomasza Makowieckiego czy Moniki Brodki. Patrząc na powyższą listę mam podstawy sądzić, że pan Bogdan ma słabość do finalistów programów typu talent show. Nie ma to jednak znaczenia, gdyż efekty jego pracy są bez zarzutu. Dawida wspomagała też lirycznie Karolina Kozak, która jest autorką części tekstów.
Krążek jest niesamowicie równy, co jest jego ogromną zaletą. Minimalizm instrumentalny, delikatność melodii oraz spokój wokalu, który słyszymy już w otwierającym „And I” to jego cechy charakterystyczne. Subtelny klimat tworzony przez głos Dawida utrzymuje się od pierwszego do ostatniego utworu, a tytuł całego wydania idealnie oddaje jego charakter.
Zachwycać można się wszystkimi kompozycjami, zarówno tymi skromnymi („!H.A.P.P.Y!”, „Bridge”, „Elephant”, „I'm Searching”, „No”), jak i bardziej przebojowymi („Nieznajomy”, „Trójkąty i kwadraty”, „Vitane”). Niesamowite jest to, jak - raczej kameralna - muzyka potrafi wciągnąć. W warstwie tekstowej utwory również utrzymane są na wysokim poziomie. Jedyną zadrą na całym albumie jest fakt, że znakomita większość piosenek śpiewana jest w języku angielskim. Po polsku nagrano jedynie dwa numery. Choć im dłużej o tym myślę, tym bardziej rozumiem wybór. Album ma sporą szansę na zagraniczny sukces, więc trzymajmy kciuki. Dawidzie, jeśli kiedykolwiek to przeczytasz, przepraszam, że oceniłam Cię za szybko.
Autor: Dawid Podsiadło
Tytuł: Comfort and Happiness
Gatunek: Pop-Rock
Rok wydania: 2013
Źródło: Spotify
Ocena muzyki
Komentarze