The Ocean - Holocene
- Kategoria: Metal
- Karol Otkała
The Ocean to jeden z tych zespołów, w przypadku których jakakolwiek wzmianka o nadchodzącym nowym powoduje u mnie szybsze bicie serca. Nie inaczej było w przypadku "Holocene", którego pierwsza zapowiedź pojawiła się na początku roku i z miejsca wywołała spory szok. Zespół już wcześniej przyzwyczaił słuchaczy do elementów elektronicznych. Stanowiły one jednak tło dla pozostałych dźwięków. W "Preboreal" natomiast grają one pierwsze skrzypce i zabierają sporo miejsca całej reszcie. Elektronika do tego stopnia zdominowała utwór, że nie odnajdziemy w nim w ogóle cięższych fragmentów. Muzyce towarzyszy całkowicie czysty wokal. Całość intryguje, jednak jest wyraźnie inna od tego, co zespół prezentował do tej pory.
"Parabiosis" zdaje się być powrotem na właściwe tory. Utwór przypomina czasy "Heliocentric". Pojawiają się w nim cięższe fragmenty, a całość brzmi zdecydowanie żywiej od pierwszej zapowiedzi mimo czasu trwania dłuższego o ponad trzy minuty. "Sea Of Reeds" mógł wzbudzić ponowną konsternację, ponieważ zdecydowanie kroczy on ścieżką obraną w "Preboreal". Z kolei "Subatlantic" stoi po stronie "Parabiosis". Pojawiają się tu też linie wokalne z okolic growlu. Na podstawie czterech zapowiedzi krążka trudno było cokolwiek wywnioskować, bo zespół zaserwował nam dwa duety stojące po zupełnie różnych stronach barykady. Jedno było pewne - będzie inaczej niż do tej pory.
Jak się później okazało, trzon "Holocene" stanowi solowy projekt klawiszowca zespołu, który swoją muzykę skierował właśnie w stronę ambientu i elektroniki. Dopiero do niej zostały dopisane pozostałe partie. W efekcie otrzymaliśmy lekko ponad 52 minuty nowego materiału podzielonego na 8 utworów. Przy pierwszym przesłuchaniu najwyraźniej wyróżnia się "Unconformities" ze względu na świetny kobiecy wokal Karin Park w pierwszej części i rasowy The Ocean sprzed co najmniej 10 lat w drugiej odsłonie utworu. Dzieje się tu bardzo wiele, a przewijającymi się w tym utworze wątkami spokojnie można by obdzielić kilka innych. Sporo ciężaru i nawiązań do przeszłości zespołu bez problemu odnajdziemy w "Subboreal". Pozostałe dwa utwory to już zdecydowanie lżejsza odsłona The Ocean.
The Ocean nie wiadomo który już raz pokazał inną odsłonę i udowodnił, że ma pomysł na dalszą ewolucję swojej muzyki. "Holocene" raczej nie porwie słuchacza przy pierwszym przesłuchaniu. Jest to album, który wymaga więcej uwagi, aby się z nim zaprzyjaźnić, jednak czas ten zwróci się nam z nawiązką. O podium w dyskografii ciężko tu mówić, ale nadal jest to bardzo mocna pozycja, której Niemcom mogłoby pozazdrościć wiele innych zespołów.
Artysta: The Ocean
Tytuł: Holocene
Wytwórnia: Pelagic Records
Rok wydania: 2023
Gatunek: Sludge Metal, Muzyka Eksperymentalna
Czas trwania: 52:28
Ocena muzyki
Ocena wydania
Komentarze