Agalloch - The White EP
- Kategoria: Inne
- Radomir Wasilewski
Oprócz pełnowymiarowej płytoteki, w repertuarze amerykańskiego zespołu Agalloch znajduje się też kilka krótszych pozycji wydawanych w trakcie dość długich przerw pomiędzy normalnymi albumami. Wydawnictwa te można podzielić na dwie grupy - rozwijające stylistykę i sposób gry prezentowany przez zespół na pełnowymiarowych płytach oraz te bardziej eksperymentalne, na których John Haughm oraz Don Anderson mocniej popuszczali wodzy swojej muzycznej fantazji. Wydana w 2008 roku EP-ka "The White" zdecydowanie należy do tej drugiej grupy, nie mając zbyt wiele wspólnego ani z poprzedzającym ją ciężkim i klimatycznym "Ashes Against the Grain" ani z następnym w kolejce, agresywnym, black metalowym "Marrow of the Spirit". W nieco ponad trzydziestu minutach muzyki grupa postanowiła zaprezentować słuchaczom swoje stonowane muzycznie, folkowe oblicze, oparte głównie na akustycznym brzmieniu.
Oczywiście nie jest to kompletna nowość dla zespołu, bo takie spokojniejsze utwory występowały zarówno na "Pale Folklore" ("The Misshapen Steed") jak na "The Mantle" ("The Lodge", "A Desolation Song"). "The White" jedynie rozwija tamtą estetykę, tworząc z niej większe wydawnictwo. Tutaj podstawą brzmienia i muzyki są akustyczne brzmienia gitar, w jednych miejscach grane powoli, klimatycznie, w stonowany sposób a w innych dynamicznie, z werwą i życiem. Do tego dochodzi sporo charakterystycznych solówek Dona Andersona i to właśnie te sola oraz zabawy z efektami są najmocniejszym i najbardziej elektrycznym elementem wydawnictwa, w największym stopniu nadającym całości ciężaru. Zespół zaaranżował poszczególne kompozycje na bogato. Oprócz gitar pojawia się w nich transowa, plemiennie wystukująca rytmikę perkusja, instrumenty ludowe, klawisze a także zimna elektronika. Mało jest za to śpiewu, który pojawia się jedynie epizodycznie w trzech kompozycjach, ograniczając się do czystego śpiewu bądź szeptów bez charakterystycznego dla Johna Haughma blackowego skrzeku.
Inaczej niż na normalnych albumach, na "The White" utwory są raczej krótkie i zwięzłe. Jedynie w przypadku "Pantheist" i "Sowilo Rune" czas trwania przekracza pięć minut. Reszta schodzi poniżej tej wartości. Każda z kompozycji tworzy do tego odrębną całość, mimo że pomiędzy niektórymi zespół zastosował naturalistyczne łączniki w postaci śpiewu ptaków, szumu wody czy mrocznych, ambientowych pogłosów. Utwory są zróżnicowane pod względem dynamiki oraz sposobu aranżacji tak więc o nudzie, zamulaniu czy dłużyznach nie ma tu mowy. Klimat całości jest tradycyjnie zimowy i mroczny. Muzykę dobrze podkreśla strona produkcyjna - czysta, wyrazista i dość ciężka, uwypuklająca wszystkie detale i smaczki tej wielobarwnej muzyki.
Z poszczególnych kompozycji niewątpliwie wyróżniają się te ozdobione wokalami - emanująca życiem i energią, dynamiczna "Birch White" oraz będąca jej zupełnym przeciwieństwem powolna, stonowana, pełna mroku i panoramicznych partii klawiszy "Sowilo Rune". Do tego trzeba wspomnieć o najbardziej hałaśliwym i eksperymentalnym, pełnym świetnych pomysłów, brzmień i zagrywek Dona Andersona "Birch Black", mrocznym, zimnym, zbudowanym jedynie na instrumentalnych, klawiszowych, atmosferycznych pejzażach "Hollow Stone", a także o najdłuższym w zestawie, epickim i nastrojowym "Pantheist". "The White", pomimo odrębności poszczególnych kompozycji, najlepiej jednak słuchać w całości. Jednym ciągiem, od początku do końca. Tym bardziej, że nie zajmuje to wiele czasu.
Biała EP-ka jest przez większość uważana za najlepsze miniwydawnictwo w dorobku Agalloch, jak również za materiał w pełni dorównujący najlepszym płytom tej grupy. Chociaż osobiście tę drugą opinię uważam za przesadzoną, bo jednak trochę tej epce brakuje do poziomu "The Mantle" czy "Ashes Against the Grain", doceniam ten materiał, uznając go za doskonale uzupełnienie zespołowej dyskografii. Zwłaszcza ci, którzy uwielbiają spokojne utwory z pierwszych wydawnictw powinni być zadowoleni, bo na EP-ce takie granie zajmuje całe 30 minut, a do tego wyszło ciekawie i różnorodnie, co nie zawsze jest cechą akustycznych wydawnictw. Warto docenić je także ż tego powodu, że od czasów "Ashes Against the Grain", a zwłaszcza "Marrow of the Spirit", Agalloch mocno ograniczył obecność takich klimatycznych kompozycji na swoich normalnych wydawnictwach, skupiając się raczej na cięższych klimatach. Tych, którzy będą chcieli zdobyć to wydawnictwo, może jednak spotkać niemiła niespodzianka, bo zostało ono wydane na kompakcie tylko jeden, jedyny raz, do tego w limitowanym nakładzie kilku tysięcy egzemplarzy. Nakład ten oczywiście już się wyprzedał, pozostaje więc polowanie na pojedyncze sztuki na aukcjach. Jeśli już się trafiają, kosztują niemałe pieniądze.
Artysta: Agalloch
Tytuł: The White EP
Wytwórnia: Vendlus
Rok wydania: 2008
Gatunek: Neofolk, Ambient, Dark Ambient
Czas trwania: 32:32
Ocena muzyki
Komentarze