Stara Rzeka - Cień Chmury Nad Ukrytym Polem
- Kategoria: Alternatywa
- Karol Otkała
Od lat zastanawiam się dlaczego w polskich mediach promowana jest rodzima muzyka popularna, która skądinąd nie jest ani dobra ani fascynująca. Można nawet odnieść wrażenie, że wspierany jest zwykły, radiowy kicz. Tymczasem, artyści płynący gdzieś poza głównym nurtem, cieszą się uznaniem i szacunkiem za granicą. W większości przypadków nie mają oni medialnego wsparcia w kraju, przez co dotarcie do nich jest utrudnione i wymaga pewnego wysiłku. I tak jest zdecydowanie lepiej, niż jeszcze kilka lat temu, bo w coraz większym stopniu wykorzystywany jest potencjał Internetu, co daje możliwość szybszego dotarcia do odbiorcy i nadanie wartościowym premierom większego rozgłosu. "Cień Chmury Nad Ukrytym Polem" ukazał się w 2013 roku. Można zatem powiedzieć, że ta nisza muzycznego biznesu dopiero raczkowała i debiutancki krążek Starej Rzeki, solowego projektu Kuby Ziołka, był swego rodzaju bombą z opóźnionym zapłonem. Na szczęście, udało się ją odpalić i to w samym centrum Wdeckiego Parku Krajobrazowego, gdzie położona jest wieś, od której projekt wziął nazwę.
Omawiany obszar należy do Borów Tucholskich, a "Cień Chmury Nad Ukrytym Polem" wprost ocieka jego klimatem. Robi to jednak w bardzo specyficzny, a nie bezpośredni sposób. Początkowo jedynym skojarzeniem z Kaszubami może być kurpiowski wzór na okładce tego wydawnictwa. Jednak dla osoby, która choć raz odwiedziła tę część Polski, obudzenie skojarzeń i wspomnień nie będzie większym wyzwaniem. Dodatkowym przeżyciem jest magiczna podróż przez różne gatunki muzyczne. Pierwsze dźwięki rozpoczynającego album utworu "Przebudzenie boga wschodu", oparte o gitarę akustyczną, nie zwiastują w żaden sposób nadchodzącego niepokoju i napięcia, które rośnie z każdą sekundą i wybucha w black metalowym fragmencie "Tej nocy/broń nas od złego". Jednak gatunek należy potraktować jako ciekawostkę i chwilowy wyskok z ambientowych, dronowych, avant-folkowych, post-rockowych czy eksperymentalnych ram, na których bazuje to wydawnictwo.
Już druga część utworu przynosi akustyczną gitarę i powrót do delikatnych klimatów. Duet "Przebudzenie boga wschodu" i "Tej nocy/broń nas od złego" przypomina scenariusz letniej burzy, gdzie początkowy spokój, zastępowany jest coraz gęstszą atmosferą, po której następuje gwałtowna (black metalowa) nawałnica. Po niej jest już tylko spokój. Taki rozwój sytuacji pokrywałby się z trąbą powietrzną, która w 2012 roku nawiedziła i zniszczyła część Starej Rzeki. W dronowo-ambientowe klimaty wracamy w utworze tytułowym, który mógłby być idealnym soundtrackiem do nocnych wędrówek po różnych zakamarkach borów. Jednak po każdej nocy przychodzi dzień zatem i tu klimat się zmienia gdy nadchodzi poranek. W "Prześwicie" na krótko wracamy do bardziej standardowego grania. Multum pięknych fragmentów przynosi "Nächtlich Spaziergang durch Klinger". Na deser otrzymujemy utwór Nico "My Only Child" w interpretacji Ziołka, która do pewnego momentu dość wiernie oddaje klimat oryginału, by później przenieść się ponownie do krainę ambientu towarzyszącą nam do ostatnich sekund albumu.
"Cień Chmury Nad Ukrytym Polem" trwa prawie godzinę, ale czas ten mija w ekspresowym tempie. Praktycznie każda sekunda w towarzystwie tego wydawnictwa jest ciekawym i bardzo oryginalnym doświadczeniem. Nie wiem jak sytuacja przedstawia się w rzeczywistości, ale ja dzieła tego pokroju traktowałbym jako nowoczesne dobro narodowe i wartość, za pomocą której powinny być promowane całe Kaszuby. Z pewnością byłby to odważny i bardzo oryginalny krok, ale przecież do odważnych świat należy!
Artysta: Stara Rzeka
Tytuł: Cień Chmury Nad Ukrytym Polem
Wytwórnia: Instant Classic
Rok wydania: 2013
Gatunek: Drone, Ambient, Folk, Awangarda, Post Rock, Muzyka Ekspertymentalna
Czas trwania: 56:24
Ocena muzyki
Ocena wydania
Nagroda
Komentarze