Wędrujący Wiatr - Zorzysta Staje Oćma
- Kategoria: Metal
- Karol Otkała
Wędrujący Wiatr był jednym z moich ważniejszych odkryć 2016 roku, kiedy to swoją premierę miał poprzedni album projektu, czyli "O Turniach, Jeziorach I Nocnych Szlakach". W tamtym okresie nie byłem wielkim fanem "piwnicznego" black metalu, ale akurat to wydawnictwo zaintrygowało mnie wielowarstwowością i wyraźnie polskim klimatem. Po zapoznaniu się z tym albumem, wysłuchałem oczywiście debiutu, który zrobił na mnie porównywalne wrażenie. W związku z tym już od kilku lat z niecierpliwością czekałem na kolejny krążek. Wzmianki o trzecim albumie Wędrującego Wiatru pojawiły się w mediach społecznościowych w zeszłym roku, jednak ostatecznie na premierę przyszło nam czekać aż sześć lat. Czy było warto?
"Zorzysta Staje Oćma" nie przynosi rewolucji stylistycznej ani brzmieniowej. Nowy album brzmi jak bezpośrednia kontynuacja swoich poprzedników. Nadal mamy tu do czynienia z bardzo zgrabnym połączeniem folku i muzyki świata z klasycznym black metalem o "domowej" produkcji. Album zaczyna się delikatną, akustyczną "Gwiazdą Wieczorną", która wprowadza nas w klimat wydawnictwa. Jest to obok "Wierzby-Wieszczki" jedyny w pełni spokojny fragment albumu. Są to jednocześnie najkrótsze jego fragmenty. Pięć pozostałych utworów (poza 7-minutowym zamknięciem) to kilkunastominutowe, wielowątkowe, rozbudowane kolosy, które dla fanów gatunku będą miodem na uszy. Dla pozostałych odbiorców będzie to natomiast materiał nie do przebrnięcia. I nie pomogą tu nawet spokojne fragmenty wplecione między ścianę dźwięków.
Stwierdzenie to nie jest tu przypadkowe - produkcja nagrania sprawia, że wszystko zlewa się w jedną całość. Jednak jest to cecha charakterystyczna tego gatunku. "Zorzysta Staje Oćma" ma dwa olbrzymie atuty, które nie są bezpośrednio związane z muzyką zaprezentowaną na krążku. Pierwszym z nich jest bez wątpienia świetna, przemyślana, angażująca słuchacza historia. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz przeczytałem albumową książeczkę od deski do deski, a w tym przypadku zdecydowanie warto.
Tu dochodzimy do drugiego atutu, jakim jest wydanie albumu. Gruba skórzana okładka z nadrukami wykonanymi złotą farbą. Do tego kilkudziesięciostronnicowa książeczka z grafikami nawiązującymi do opowiedzianej tu historii. Fizyczna kopia albumu naprawdę przykuwa uwagę i stanowi małe dzieło sztuki, uzupełniające wymagającą, ale świetną warstwę muzyczną. To bez wątpienia jeden z najpiękniej wydanych albumów w mojej kolekcji.
Artysta: Wędrujący Wiatr
Tytuł: Zorzysta Staje Oćma
Wytwórnia: Werewolf Promotion
Rok wydania: 2022
Gatunek: Black Metal
Czas trwania: 71:23
Ocena muzyki
Ocena wydania
Nagroda
Komentarze