Pasimito - Naked Carrot
- Kategoria: Jazz
- Karol Otkała
Znane porzekadło głosi, że ten, kto stoi w miejscu, w zasadzie się cofa. Powinniśmy zatem rozwijać się, stawiać sobie nowe cele. Pozwoliłem sobie zatem na delikatne odejście od głównego nurtu muzycznego, w którym zazwyczaj się obracam, i wrzucenie do odtwarzacza płyty zupełnie mi nieznanej. Czekało na mnie niecałe 50 minut tajemniczej muzyki zebranej na krążku o dziwnym tytule "Naked Carrot". Sprawcą zamieszania jest Pasimito - zespół niepokornych muzyków, skutecznie opierający się trendom mody i komercji na rzecz wyrażania własnego zdania muzycznego. Tak o sobie piszą na oficjalnej stronie internetowej i faktycznie tak jest! Artyści tworzą muzykę specyficzną, nietuzinkową, na swój sposób wymagającą. Jeśli miałbym "Naked Carrot" porównać do czegokolwiek mi znanego, do głowy przychodzi mi jedynie "Freak" Armii, chociaż ten drugi wydaje się być bardziej inwazyjny.
Drugi album w dorobku Pasimito to zgrabne połączenie wielu gatunków muzycznych. Osobiście słyszę tu elementy etno, jazzu a nawet i rockowe ("Country Dirty Dancing"). Mój problem polega jedynie na totalnym braku skali porównawczej i doświadczenia z taką muzyką. W normalnej sytuacji, idąc na łatwiznę, można by było przyczepić się do wokali. A to, że są niewyraźne, za mało/dużo jest growlingu, teksty są bez sensu i tak dalej... Problem w tym, że na "Naked Carrot" wokal (żeński, swoją drogą bardzo przyjemny) występuje w śladowych ilościach i jest tylko skromnym dodatkiem do muzyki. Do tej zawsze można się przyczepić w drugiej kolejności. Ostatnia rzecz, którą można by zarzucić temu krążkowi to monotonia. Na niecałe 50 minut grania składa się 9 utworów i praktycznie każdy z nich jest inny. Momenty szybsze przeplatają się z wolniejszymi, bardziej "narwane" ze spokojniejszymi. Trafiają się różne smaczki jak na przykład świetny motyw zagrany na dęciaku w "Black Noise", bas w "Funky Potatoes", "osioł" w "Farmer’s Fetish". Pewnie każdy znajdzie dla siebie jeszcze kilka innych równie ciekawych motywów.
Do napisania kilku zdań o tym krążku podchodziłem kilkukrotnie. I tak samo powinno robić się z samym "Naked Carrot". Nawet jeśli nie podejdzie za pierwszym razem, powinniśmy spróbować po raz drugi. Nie jest to płyta do słuchania na co dzień, w samochodzie, w czasie biegania. Jest to raczej krążek do odtwarzania "rytualnego" - od czasu do czasu, jako bonus i chwila oddechu od dźwięków codzienności. Jako, że nie mam skali porównawczej i muzyka prezentowana na krążku nie jest moją najmocniejszą stroną, moją ocenę można potraktować umownie. Ale ogólnie muszę przyznać, że pasi mi to!
Artysta: Pasimito
Tytuł: Naked Carrot
Wytwórnia: Sonic Records
Rok wydania: 2013
Gatunek: Jazz, Etno, Rock
Czas trwania: 49:35
Wydanie: Digipack
Ocena muzyki
Komentarze