Bannery górne wyróżnione

Bannery górne

A+ A A-

Przemysław Rudź - The City

  • Kategoria: Elektronika
  • Ludwik Jasiński

Przemysław Rudź - The City

Na zeszłorocznej wystawie Audio Video Show mieliśmy przyjemność posłuchać, jak Przemysław Rudź - wybitny polski twórca muzyki elektronicznej - opowiada o swoim, premierowym wówczas, albumie "The City". Podczas targów można było również nabyć limitowane wydanie kompaktowe jego nowego dzieła nawiązującego do, jak to stwierdził sam autor, "archetypicznej koncepcji w klasycznej muzyce elektronicznej", jaką jest wielkomiejska aglomeracja. Od tamtej pory album pojawił się również na oficjalnym profilu artysty na Bandcampie oraz na limitowanej płycie analogowej. W moje ręce trafiły oba limitowane wydania fizyczne - na CD i winylu, a że po kilkukrotnym przesłuchaniu albumu nie mogę się nasycić, postanowiłem, że owocem tej fascynacji będzie niniejsza recenzja.

Album "The City" może i nie jest najnowszym w dorobku Rudzia, jednak wydał mi się wart zrecenzowania ze względu na motyw przewodni. Oczywiście, dyskografia genialnego muzyka obfituje w elektroniczne kompozycje, które niewprawione ucho mogłoby wrzucić do jednego worka, to samo robiąc i z tym albumem. Niejeden przecież powie, że nie słyszy różnicy pomiędzy poszczególnymi nagraniami. Jednak jeśli posłuchamy uważnie, to każdy z wydanych przez muzyka krążków jest tak naprawdę odrębną przygodą w krainie syntezatorów, modulatorów i sekwencerów. I chociaż repertuar na "The City" pasowałoby jak ulał do muzycznego pejzażu podróży kosmicznych (zresztą adekwatnie do zainteresowań samego kompozytora), to każdy, kto uważniej posłucha całości, zamknie oczy i pozwoli wyobraźni poszybować poza mury swojego mieszkania, dostrzeże, że w istocie możemy poczuć się, jakbyśmy przechadzali się po retro-futurystycznym mieście wyciągniętym rodem z cyberpunkowej przyszłości.

Co ciekawe, wszystkie aranżacje, instrumentacje i kompozycje wyczarowane zostały przy użyciu klasycznych rozwiązań. Przemysław Rudź nie siada przy komputerze i nie wciska klawiszy na malutkiej klawiaturce MIDI podłączonej do laptopa, z milionem uruchomionych wtyczek w oprogramowaniu muzycznym, jak robi to gros młodszych wykonawców elektroniki. Zamiast tego elbląski mistrz klawiszy siada do prawdziwych syntezatorów i keyboardów, często ustawionych na statywach w dwie pary, i nagrywa, jak na prawdziwego muzyka przystało. Nie ma tu przypadkowych naciśnięć klawiszy. Zawsze jest dokładny plan każdego utworu obejmujący wstęp, rozwinięcie i zakończenie.

To podejście czuć w każdej sekundzie tego albumu i to nie tylko w emocjach mu towarzyszących podczas odsłuchu. Nawiązania do retro-futuryzmu widać wszędzie, począwszy od samej grafiki wydania prezentującej sowę podłączoną stertą przewodów do... elektro-mechanicznej głowy Rudzia znajdującej się w środku rozkładanej okładki. Przewody dodatkowo tworzą coś na kształt sieci dróg wielkiej metropolii, wpasowując się w ten sposób jeszcze bardziej w główny temat. Sowa jest oczywiście nawiązaniem do robotycznego ptaszyska z "Łowcy Androidów" - absolutnej klasyki kina cyberpunkowego, do którego zresztą słynny soundtrack napisał Vangelis. Nawiązania do mistrzów elektroniki się na tym nie kończą, ponieważ album zdecydowanie przywodzi na myśl całą złotą erę wczesnej elektroniki, od Tangerine Dream, Klausa Schulze, Isao Tomity, aż po Dave'a Greenslade'a. Wyczuwam tutaj nawet szczyptę... Franka Kimono, a właściwie Wesołowskiego, Zabrodzkiego i Korzyńskiego, którzy wykonali znakomity instrumental zamykający tamtą płytę, zatytułowany "Pożegnanie Franka". Niestety, obecne reedycje debiutu Piotra Fronczewskiego kompletnie pomijają ten świetny utwór. "The City" łatwo wpisuje się w ten niesamowity klimat miasta nocą, który wręcz zionie z "Pożegnania Franka" i końcowych utworów z "Franka Kimono", które odchodzą nieco od prześmiewczych i kolorowych kompozycji na rzecz elektronicznego mroku i powagi.

Odchodząc jednak od inspiracji, a wracając do omawianego albumu, nie możemy nie dostrzec, jak uniwersalny jest zawarty tutaj materiał muzyczny. Idealnie nadaje się zarówno jako muzyka tła, dla tych poszukujących skupienia, jak i na zaangażowaną sesję odsłuchową w przyciemnionym pokoju, która pozwoli nam wejść w trans roztaczających się z głośników dźwięków miasta przyszłości, które jest zarazem miastem przeszłości. Z jednej strony krążek brzmi jak coś żywcem wyjętego z czasów schyłku PRL-u, a z drugiej całkowicie podporządkowuje się współczesnym normom brzmieniowym, być może ze względu na wszechobecną modę na lata osiemdziesiąte, przez którą wielu artystów wraca do tamtej stylistyki. Jeżeli jednak nadal mielibyśmy wątpliwości, czy płytę nagrano w 2023, czy w 1983 roku, to absolutnie mistrzowska realizacja dźwięku zdradza, że jest to jak najbardziej dzieło współczesne. Album zrealizowano bowiem w 24 bitach i 192 kilohercach, o czym zresztą dumnie informuje wydawca na okładkach obu wydań fizycznych. I w istocie, "The City" brzmi spektakularnie. Wszystkie dokładnie wycyzelowane i skrupulatnie wyprodukowane efekty otaczają słuchacza, nie odrywając go od pulsującego w najniższej warstwie elektronicznego basu i motywów przewodnich wygrywanych przeciągłymi dźwiękami na pierwszym planie.

Można by przypuszczać, że w przypadku muzyki na wskroś elektronicznej dobra realizacja nie ma aż takiego znaczenia, ponieważ wszystkie dźwięki są i tak bardzo cyfrowe. Jest to dalekie od prawdy, zwłaszcza na wydaniu analogowym, które w moim odczuciu jest absolutnie najlepszym sposobem na doświadczenie "The City". Audiofilskie tłoczenie na 180-gramowej płycie wykonanej w technologii Direct Metal Mastering gwarantuje nam, że usłyszymy zdecydowanie najwięcej informacji ze wspomnianego zapisu wysokiej rozdzielczości w 24 bit/192 kHz. I rzeczywiście, winylowe wydanie albumu Rudzia ma w sobie "to coś", czego brakuje jego kompaktowemu bratu i cyfrowej siostrze. Przestrzeń i wyrazistość są nieporównywalne i zdaje się wręcz nieograniczone, idealnie uzupełniając wielowarstwowość zawartych tutaj kompozycji. Ba, wydawca w swojej notce, znajdującej się wewnątrz rozkładanej, wykończonej przepięknym, matowym kartonem okładki, zachęca nawet do odsłuchu syntezatorowego dzieła na wzmacniaczu lampowym! Zresztą podczas Audio Video Show tak właśnie promowano ten album, puszczając go na wzmacniaczach lampowych Pier Audio. I teraz cyfrowi puryści rwą sobie włosy z głowy - "Ale jak to? Cyfrowa muzyka brzmi najlepiej na analogu i lampie?!".

Czy to oznacza, że wydanie kompaktowe jest znacznie gorsze? Absolutnie nie, jednak brakuje mu tego malowania dalekiego horyzontu sonicznego i nieskończonej głębi, którymi może poszczycić się czarna płyta, a do tego jest ograniczony do klasycznych 44,1 kiloherców przy 16 bitach. Podobnie zresztą jest z wersją cyfrową (jak wspominałem, dostępną póki co wyłącznie na Bandcampie Przemysława Rudzia). Nawet jeśli zapłacimy za dostęp do plików, otrzymujemy jedynie album w formacie FLAC w tej samej, kompaktowej "gęstości" realizacji. Kompakt jest również nieco "okaleczony" w warstwie poligraficznej. Co prawda okładka próbuje udawać tę winylową (zastosowano tutaj matowo wykończony, rozkładany digipak), ale jest bardzo cienka i nieco za mała, przez co ryzyko uszkodzenia krążka jest większe, a samą płytę wyciąga się ciężko. Dlatego ze wszech miar polecam kupno wersji analogowej. Tym bardziej, że jest ona limitowana i wytłoczono zaledwie 300 sztuk. Jeżeli jednak wolimy źródła cyfrowe (lub nie posiadamy gramofonu), to mimo wszystko najlepiej byłoby kupić kompakt (tutaj limit wyniósł 500 egzemplarzy), chociażby ze względu na miniaturową replikę znakomitej okładki.

Jako ciekawostkę dodam, że fizycznymi wydaniami zajęło się wydawnictwo Ministerstwo Dźwięku, salon należący do DNA Audio - dystrybutora sprzętu takich marek jak Lyngdorf, Pier Audio, Revival Audio, Flux Hi-Fi czy Davis Acoustics. Jak na płyty wytłoczone przez firmę dystrybutorską, muszę przyznać, że realizacja stoi tutaj na najwyższym, światowym poziomie. Niezależnie jednak od tego, w jaki sposób będziemy konsumować "The City", jest to album, który powinien zadowolić każdego fana cyberpunkowych, retro-futurystycznych przygód muzycznych, elektronicznych pejzaży i ułatwiających zadumę melodii. Znakomita, audiofilska wręcz realizacja, w połączeniu z bardzo przystępnym, a zarazem angażującym materiałem sprawiają, że odnajdą się tutaj zarówno fani klasycznej elektroniki, jak i ceniący sobie dobry ambient tła.

Artysta: Przemysław Rudź
Tytuł: The City
Wytwórnia: Ministerstwo Dźwięku/DNA Audio
Rok wydania: 2023
Gatunek: Ambient, Muzyka Elektroniczna
Czas trwania: 44:05

Ocena muzyki
Poziomy7

Ocena wydania
Poziomy8

Nagroda
sl-rekomendacja

Komentarze (1)

  • PR

    Dziękuję za dobre słowo! Szacunek ;)

    3

Skomentuj

Komentuj jako gość

0

Zobacz także

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rwake - The Return Of Magik

Rwake - The Return Of Magik

Ekipa świrów z Little Rock jest moim zdaniem jedną z najbardziej oryginalnych i nietuzinkowych kapel z nurtu sludge. Rwake jest jednocześnie zespołem wybitnie niedocenionym, któremu nigdy nie udało się wypłynąć na szerokie wody, ale też takim, który zawsze pozostawał w swojej niszy. Duży wpływ na to miała z pewnością specyfika...

Przemysław Rudź & Artur Wolski - Enchanted Lighthouse

Przemysław Rudź & Artur Wolski - Enchanted Lighthouse

Gdynia, listopad retrofuturystycznego 2019 roku, zanurzoną w gęstym smogu latarnię morską mija na niebotycznej wysokości 800 m należący do korporacji AudioPolex zeppelin, na którego obleczonej ciekłokrystalicznymi ekranami powierzchni wyświetlana jest tajemnicza postać z gitarą. Nagły szkwał rozwiewa na chwilę smog i oczom pilota ukazuje się panorama Gdyni - sieć sięgających...

Pentagram - Lightning In The Bottle

Pentagram - Lightning In The Bottle

Kilka tygodni temu pewien starszy pan stał się wielką gwiazdą internetowych memów. Dla dużej części internautów stał się postacią komiczną ze swoimi roztrzepanymi włosami i wytrzeszczem oczu. Jednak z pewnością znalazło się też i grono, które zgłębiło temat i dowiedziało się, że ten starszy pan to Bobby Liebling czyli założyciel...

Dax Riggs - 7 Songs for Spiders

Dax Riggs - 7 Songs for Spiders

Był sobie taki serial dla nastolatków pod tytułem "iZombie". Typowy kryminalny procedural z twistem - główna bohaterka jest współpracującą z policją pracownicą kostnicy i jednocześnie... zombie. W kolejnych odcinkach rozwikłuje mordercze zagadki, wypijając koktajl z mózgów ofiar i zyskując tym samym dostęp do ich ostatnich wspomnień. Jeszcze przed narodzinami mojego...

Red Fang - Deep Cuts

Red Fang - Deep Cuts

W tym roku mija 20 lat od powstania Red Fang. W tym czasie ekipa świrów z Portland nagrała 5 pełnoprawnych albumów (4 jeśli debiutancki "Red Fang" uznać za kompilację, jak to robi chociażby serwis RateYourMusic). Dwie dekady to sporo czasu i warto tę okrągłą rocznicę jakoś uczcić. Można to zrobić,...

Bannery dolne

Nowe testy

Poprzedni Następny
NAD C389

NAD C389

NAD (New Acoustic Dimension) to jedna z firm, które od samego początku umiejętnie łączyły innowacje i czysto naukowe podejście do tematu ze wspaniałym zmysłem biznesowym i wyczuciem sytuacji na rynku....

Serblin & Son Frankie Preamplifier + Frankie Monoblock

Serblin & Son Frankie Preamplifier + Frankie Monoblock

Rosnące zainteresowanie audiofilów wzmacniaczami dzielonymi jest jednym z najbardziej zaskakujących trendów, jakie ostatnio obserwujemy. Wydawało się przecież, że rynek zmierza w przeciwnym kierunku, a niebawem w sklepach dostępne będą niemal...

Lyngdorf FR-2

Lyngdorf FR-2

Kim jest Peter Lyngdorf? Genialnym inżynierem, czy może raczej wizjonerem i utalentowanym przedsiębiorcą? Tego nie podejmuję się rozsądzać, ale jedno jest pewne - facet nie lubi się nudzić i wspiera...

Bannery boczne

Komentarze

a.s.
Nasz zmysł słuchu nie ma "liniowej charakterystyki przetwarzania". Sygnały o takim samym natężeniu, ale o różnej częstotliwości, wywołują wrażenia różnej głośno...
Rafał
Witam. Posiadam głośniki 120 Club od JBL i te 12 godzin nie wiem na jakiej mocy jest. Podłączyliśmy konsole kablami i dwa głośniki ze sobą też na kable i nieste...
Piotr
Wiem, że o switche można się kłócić tak jak o kable, generalnie nie jestem hejterem różnych niekonwencjonalnych urządzeń audio ale polecam taki eksperyment: w t...
stereolife
@Garfield - Coś nam podpowiada, że chętni się znajdą. Ceny nie są jeszcze tak zaporowe jak u niektórych specjalistów od hi-endu. Patrząc na trendy w salonach au...
Obywatel GC
Wszystko ładnie, pięknie, tylko ja nigdy nie rozumiem w tych wzmacniaczach, w których lampy są schowane w obudowie, jak człowiek ma potem je wymienić, bez narus...

Płyty

Tech Corner

Bluetooth w sprzęcie audio - wersje, kodeki, ustawienia

Bluetooth w sprzęcie audio - wersje, kodeki, ustawienia

W dobie niesamowitej popularności bezprzewodowego sprzętu audio trudno zaprzeczyć, że jest to przyszłość. I to nie tylko jeśli chodzi o urządzenia mobilne, ale także te, z których korzystamy w domu. Trzymając w ręku smartfon czy tablet, potrzebujemy przecież tylko kompatybilnej z nimi elektroniki, aby móc wygodnie odtwarzać muzykę z ulubionego...

Nowości ze świata

  • Triangle Electroacoustique is one of the oldest French loudspeaker manufacturers. Although the latest anniversary models, still available for sale, were introduced on the occasion of the company's fortieth birthday, at this point we are already halfway to another round anniversary...

  • In Norse mythology, Thor is known as the god of thunder, lightning, marriage, vitality, agriculture, and the home hearth. He was said to be more sympathetic to humans than his father, Odin, though equally violent. He traveled in a chariot...

  • Manufacturers of hi-fi equipment like to brag about their peak performance, but in any company's product lineup, the key role is played by the models that simply sell best. They are the ones that provide funds for further development and...

Prezentacje

20 najciekawszych premier wystawy High End 2024

20 najciekawszych premier wystawy High End 2024

Odbywający się tradycyjnie na początku maja High End to impreza, w trakcie której oczy i uszy całej społeczności audiofilskiej zwrócone są w kierunku Monachium. Jak informują organizatorzy, wystawa ta jest niekwestionowanym liderem, jeśli chodzi o imponujące nadawanie tonu najwyższej klasy reprodukcji muzyki. Od czterech dekad High End dostarcza pomysłów i...

Cytaty

OtarIosseliani.png

Strona używa plików cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Dowiedz się więcej na temat danych osobowych, zapoznając się z naszą polityką prywatności.