iFi Audio iCAN Nano
- Kategoria: Słuchawki i wzmacniacze słuchawkowe
- Małgorzata Karasińska
W ostatnich miesiącach inwazja małych przetworników i urządzeń przeznaczonych do współpracy z laptopami i smartfonami przybiera na sile. Jeszcze rok temu do wyboru mieliśmy tak naprawdę około kilkunastu tego typu klocuszków, a teraz aż trudno je wszystkie zliczyć. Sprzętem firmy iFi Audio warto zainteresować się z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, jeżeli jesteście zwolennikami małych, elegancko wykonanych, aluminiowych skrzynek przeznaczonych dla słuchawek i komputerów, znajdziecie tutaj co najmniej kilka modeli godnych uwagi. Po drugie, urządzenia te dostępne są w całkiem przystępnych cenach, a od strony technicznej są powiązane z hi-endowymi projektami firmy Abbingdon Music Research. Gdzie jest ukryty haczyk? Wygląda na to, że wcale go nie ma, ponieważ miniaturowe urządzenia sprzedają się podobno tak dobrze, że firma nie wyrabia z produkcją i na kolejne dostawy trzeba cierpliwie czekać.
Nie przeszkadza to w rozwijaniu oferty, bo dział projektowy najwyraźniej wciąż ma pełne ręce roboty. Wszystko po to, aby dotrzeć nie tylko do doświadczonych audiofilów szukających wzmacniacza słuchawkowego czy phono stage'a, ale też młodych ludzi potrzebujących rozwiązań bardziej mobilnych. Jakiś czas temu zapowiedziano wprowadzenie serii Nano obejmującej kilka modeli w jeszcze mniejszych niż dotychczas obudowach i wyposażonych w zasilanie akumulatorowe. Ma ono nie tylko poprawić jakość prądu docierającego do kluczowych podzespołów, ale też pozwolić nam na używanie przetworników czy wzmacniaczy bez zasilacza. Tak, jak robimy to z laptopem czy tabletem. Jako pierwszy do naszego testu dotarł wzmacniacz słuchawkowy iCAN Nano.
Wygląd i funkcjonalność
Urządzenie jest naprawdę kompaktowe. Jego obudowę wykonano z aluminium w naturalnym, srebrnym kolorze. Na przedniej ściance, patrząc od lewej strony, znajdziemy gniazdo słuchawkowe na dużego jacka, dwa hebelki służące do aktywacji dodatkowych opcji oraz potencjometr regulacji siły głosu. Wśród dodatkowych opcji mamy dwa firmowe systemy - XBass służący do uzyskania głębszych niskich tonów oraz 3D Holographic Sound zaprojektowany w celu poprawy walorów przestrzennych brzmienia. Z tyłu umieszczono jedną parę wejść analogowych, gniazdko dla zasilacza oraz 3,5-mm jacka, który tym razem nie jest wyjściem słuchawkowym, lecz analogowym wejściem liniowym przeznaczonym do podłączenia komputera, odtwarzacza przenośnego, tabletu lub innego urządzenia źródłowego. Mała niespodzianka kryje się również pod spodem. W podstawie obudowy znajdziemy dwa małe przełączniki do zmiany poziomu wzmocnienia o 6 i 18 dB. Na szczęście przełączanie jest intuicyjne i nie będzie wymagało nawet przeczytania instrukcji obsługi. Podana moc wyjściowa na poziomie 150 mW nie jest zbyt wysoka, ale i tak wystarczy do prawidłowej współpracy z większością słuchawek. Jeżeli macie w planach zabieranie wzmacniacza na spacery, wbudowany akumulator litowo-polimerowy zapewni mu aż 70 godzin nieprzerwanej pracy. O gotowości urządzenia informuje zielona dioda umieszczona na górze.
Bardzo pozytywnym i praktycznym pomysłem okazały się przełączniki XBass i 3D Holographic Sound. Zmiana pozycji powoduje słyszalne różnice, co najczęściej objawia się wzmocnieniem basu, a w przypadku starych nagrań i pewnych rodzajów muzyki może się to okazać bardzo przydatne. W trybie 3D poszerzamy scenę, ale równie dobrze możemy ją zwęzić. Producent informuje o tym całkowicie świadomie i zachęca do eksperymentowania. Miłym akcentem jest dodanie do zestawu kilku akcesoriów w postaci analogowego interkonektu, malutkiego śrubokrętu do regulacji wzmocnienia, woreczka na wzmacniacz i czterech gumowych nóżek, dzięki którym możemy podkleić go od spodu, aby nie przesuwał się bezwładnie po biurku.
Brzmienie
Od samego początku miałam dobre przeczucia co do tego klocuszka. Prawdopodobnie miało to związek z testem poprzedniego iCAN-a, który kilka miesięcy temu bardzo nam się spodobał. Jak głosi stare przysłowie, apetyt rośnie w miarę jedzenia, toteż po nowym wzmacniaczu (który jest także zauważalnie tańszy od wersji Micro) spodziewałam się sporo. Okazuje się, że czasami dobre przeczucia nie biorą się znikąd. iCAN Nano już pierwszego dnia testu zaoferował nadzwyczaj mocny i energiczny przekaz. Miałam wrażenie jakbym pędziła przez muzykę szeroką autostradą, nie przejmując się żadnymi ograniczeniami. Atmosferę podkręcały już same niskie tony. Były tak dobre, że aż chciało się pstryknąć hebelkiem w górę, aby spotęgować ich siłę. Wiem, że nie zawsze wychodzi to brzmieniu na dobre, ale w tym przypadku trudno było się pohamować. Tutaj nawet z włączonym podbiciem bas nie dominuje nad całością. Zyskuje jedynie trochę mocy i głębi, ale nie jest to chamski efekt znany z niektórych odtwarzaczy przenośnych i systemów mikro. Inżynierowie iFi Audio chyba dobrze wiedzą, że żaden poważny audiofil nie potrzebuje aż takiej ingerencji w pasmo. Może wyszli z założenia, że potencjalni nabywcy takiego wzmacniacza mają już wysokiej klasy słuchawki, które oferują brzmienie z grubsza neutralne i dobrze zrównoważone? Z nausznikami takimi jak B&W P5 pewnie nie będziecie włączać wzmocnienia niskich tonów, ale już z Sennheiserami HD 600 może się ono przydać i będzie to akurat tyle szczęścia, ile potrzeba. Niezależnie od pozycji hebelka, bas zachowuje klasę i nienaganną kontrolę.
W brzmieniu iCAN-a Nano nie zabrakło też gładkiego i namacalnego środka. Wokale są bliskie, ale nie wchodzą do głowy i nie krzyczą, a wręcz urzekają. Czuć tutaj lekkie ocieplenie i przyjemną barwę. Bardzo użyteczny okazał się tryb 3D Holographic Sound. Nie dość, że rozciągnął wszystko na boki, to jeszcze wprowadził wspomniane bliskie wokale w imponującą trójwymiarowość. Wysokie tony to już w zasadzie formalność. W urządzeniach z tego przedziału cenowego nie spotkałam się jeszcze z taką gładkością i szczegółowością. Rozdzielczość i perlistość góry pasma nie pozwala oderwać się od słuchawek podczas spokojnych, wieczornych odsłuchów. Dla mnie jest to też przykład utrzymania znakomitej równowagi pomiędzy średnimi a wysokimi tonami, bez spłaszczania i krzykliwości pojawiającej się często na przełomie tych części pasma. Dużym plusem jest także uniwersalność brzmieniowa opisywanego wzmacniacza, zarówno jeśli chodzi o repertuar, jak i sprzęt towarzyszący. Niezależnie od podpiętych słuchawek, z iCAN-em zawsze możemy liczyć na wciągający spektakl.
Budowa i parametry
Od strony konstrukcyjnej omawiany wzmacniacz raczej nie należy do skomplikowanych. Cały układ został zmontowany na jednej płytce drukowej, którą można wysunąć z obudowy po odkręceniu dziewięciu śrubek. W firmowym układzie Direct Drive wyeliminowano kondensatory sprzęgające, dzięki czemu zwiększono moc urządzenia i skrócono ścieżkę sygnałową do minimum. Z racji niewielkich rozmiarów obudowy zrezygnowano z rozwiązania o nazwie TubeState stosowanego chociażby w testowanym przez nas wcześniej modelu iCAN z serii Micro. Na szczęście w projekcie znalazło się miejsce dla firmowych systemów XBass i 3D Holographic Sound, a także zamontowanych na spodzie obudowy hebelków umożliwiających ustawienie wzmocnienia. Wbudowany akumulator zapewnia do 70 godzin pracy bez podłączonego zasilacza.
Konfiguracja
Nowy wzmacniacz iFi Audio przetestowaliśmy nie tylko z urządzeniami mobilnymi takimi, jak iPhone 5S czy Asus Nexus 7, ale też z odtwarzaczami CD Yamaha CD-N500 i Naim CD 5XS. W roli interkonektu wykorzystaliśmy Audioquesta King Cobra i Cardasa Clear Light. Ze słuchawek wybraliśmy Sennheisery Momentum On-Ear, Beyerdynamiki DT990 PRO, Focale Spirit One, B&W P5 i Jabry Vox.
Werdykt
Bardzo dobre, niesamowicie funkcjonalne urządzenie oferujące ponadprzeciętne możliwości w swojej cenie. Łakomy kąsek dla każdego miłośnika słuchawek z ograniczonym budżetem.
Dane techniczne
Stosunek sygnału do szumu: > 112 dB (A)
Zniekształcenia (THD): < 0,02%
Moc wyjściowa: 150 mW
Wymiary (W/S/G): 2,8/6,8/8,7 cm
Masa: 160 g
Cena: 725 zł
Sprzęt do testu dostarczyła firma Moje Audio.
Zdjęcia: Małgorzata Filo, StereoLife.
Równowaga tonalna
Dynamika
Rozdzielczość
Barwa dźwięku
Szybkość
Spójność
Muzykalność
Szerokość sceny stereo
Szerokość sceny stereo (3D Holographic Sound)
Jakość wykonania
Funkcjonalność
Cena
-
-
stereolife
Najprościej to zrobić kablem jack-jack. Mamy taki interkonekt firmy PipeLine, model bodajże ET-4. Bardzo fajny i niedrogi kabel, a przydaje się nawet częściej niż jakiś cyfrowy coaxial.
0 Lubię -
Piotr Pilinko
Zauważyłem dwie, dosyć poważne, wady tego wzmacniacza:
- przy słuchawkach o niewielkiej impedancji (rzędu 32-50 omów) słychać cichy ale jednak wyraźny szum w tle (nie ma tego efektu przy słuchawkach 300 omów),
- potencjometr do regulacji głośności to tania chińszczyzna: przy niewielkim poziomie głośności "znosi" go wyraźnie w stronę lewego kanału, potem się wyrównuje, ale każdemu ruchowi potencjometru towarzyszą trzaski...1 Lubię -
kris_k
Co do szumu to się nie wypowiem - mogę tylko dać odpowiedź standardową informatyczną nr. 1 - "z moimi słuchawkami nie szumiało" ;-)
Natomiast jeśli chodzi o potencjometr to prawdopodobnie jest trefny - miałem w domu 3 urządzenia iFi z potencjometrem (z czego dwa zostały na stałe) i żaden nie trzeszczał i nie trzeszczy. Spróbuj zareklamować.0 Lubię -
-
gosig
Czy iFi Audio iCAN Nano można podłączyc do laptopa? Jesli tak to jakimi kablami?
Tak, iCANa Nano można podłączyć do laptopa kablem jack-jack (wejście podpisane "Inputs 3.5 mm"). Nie jest to jednak najlepsze rozwiązanie, ponieważ w tym przypadku ciągle prowadzimy sygnał na drodze analogowej. iCAN jedynie wzmocni sygnał, który daje karta dźwiękowa w laptopie. Dużo lepszym rozwiązaniem dla takiej konfiguracji byłby wybór iDSD Nano, które podłączone kablem USB przejmie funkcje karty dźwiękowej.0 Lubię
Komentarze (6)